Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Wyszogrodzki: - Papież był wzruszony

Tomasz Rusek 0 95 722 57 72 begin_of_the_skype_highlighting              0 95 722 57 72      end_of_the_skype_highlighting [email protected]
Wojciech Wyszogrodzki. Gorzowianin od urodzenia, czyli od 33 lat. Z wykształcenia italianista. Dziennikarz i tłumacz. Od zawsze lubi coś organizować. W Szkole Podstawowej nr 16 zajmował się wyborem patrona, w I LO był w komitecie organizacyjnym obchodów 60-lecia szkoły, w ramach koła naukowego italianistów UAM w Poznaniu zapoczątkował Tydzień Kultury Włoskiej. Od lutego 2006 do grudnia 2007 był kierownikiem Biura Obchodów 750-lecia Gorzowa.
Wojciech Wyszogrodzki. Gorzowianin od urodzenia, czyli od 33 lat. Z wykształcenia italianista. Dziennikarz i tłumacz. Od zawsze lubi coś organizować. W Szkole Podstawowej nr 16 zajmował się wyborem patrona, w I LO był w komitecie organizacyjnym obchodów 60-lecia szkoły, w ramach koła naukowego italianistów UAM w Poznaniu zapoczątkował Tydzień Kultury Włoskiej. Od lutego 2006 do grudnia 2007 był kierownikiem Biura Obchodów 750-lecia Gorzowa. fot. Kazimierz Ligocki
Rozmowa z Wojciechem Wyszogrodzkim z Gorzowa, tłumaczem pracującym przy filmie "Świadectwo".

- Jak trafiłeś do zespołu pracującego nad filmem o Janie Pawle II?- Najpierw pomagałem przy promocji książki pod tym samym tytułem opartej na wspomnieniach kardynała Stanisława Dziwisza, przyjaciela papieża. Opiekowałem się wówczas delegacją watykańską, tłumaczyłem wywiady z Gian Franco Svidercoschim, autorem książki. Tak nawiązałem współpracę z producentem filmu.

- Jak długo pracowałeś przy filmie?- Do zespołu tłumaczy trafiłem pod koniec 2007 r. Od tego czasu byłem w Rzymie około 20 razy. W niedzielę wróciłem z premiery, a obecnie zajmujemy się włoską wersją filmu. Włosi zobaczą serial, który łącznie będzie trwał 150 minut. Film, który oglądamy obecnie w polskich kinach, jest o godzinę krótszy.

.

- Warto go zobaczyć?- Oglądałem go dziewięć razy, prawie znam go na pamięć, mogę nie być obiektywny. Ten film jest świadectwem, jakie daje najbliższy współpracownik Jana Pawła II. Nikt nie wie tyle o papieżu, co kardynał Dziwisz. W filmie są ciekawe materiały archiwalne, ujęcia, których nie znamy. Zostaje też ujawnionych kilka sekretów, o których do tej pory nie wiedzieliśmy. Jest muzyka Vangelisa i Roberta Jansona, w roli narratora występuje Michael York, zaś lektorem jest Andrzej Seweryn. Po premierze zapytałem Gian Franco Svidercoschiego, który siedział bliżej papieża, jak reagował Benedykt XVI. Dowiedziałem się, że był wzruszony. Powiedział, że ten film jest lepszy od dwóch poprzednich o Janie Pawle II.

- Miałeś wrażenie, że to film zrobiony "pod Polaków"?- Jan Paweł II był Polakiem, wiele wydarzeń z jego pontyfikatu było z naszym krajem związanych, trudno odciąć 27 lat w Watykanie od polskich źródeł. Zapraszam do kina - najlepiej samemu wyrobić sobie zdanie.

- Spotkałeś się z papieżem? Rozmawiałeś z kardynałem Dziwiszem?- Być w Rzymie i nie widzieć papieża? Benedykta XVI można spotkać na audiencjach na pl. św. Piotra, na procesji w Boże Ciało czy też w momencie, gdy przejeżdża samochodem w Watykanie czy Rzymie. Tam go spotykam najczęściej. Papież dwa razy przechodził obok mnie w auli Pawła VI podczas premiery i tyle. Zauważyłem, że to człowiek sympatyczny, otwarty, uśmiechnięty, serdeczny. Wiele razy zatrzymywał się przy ludziach, błogosławił ich, zagadywał. Z kolei z kardynałem Dziwiszem wymieniliśmy parę zdań podczas nagrania przy Franciszkańskiej w Krakowie. W przerwie podszedł do mnie i zapytał: "A czy to, co ja mówię, jest w ogóle ciekawe"? Mogę potwierdzić opinie, jakie o nim krążą: jest bezpośredni i ujmujący. I do tego bardzo skromny.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska