Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewoda: Codziennie robimy 120 testów. W zapasie mamy 4 tysiące sztuk

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Władysław Dajczak, wojewoda lubuski: - Mamy duży zapas miejsc w szpitalach.
Władysław Dajczak, wojewoda lubuski: - Mamy duży zapas miejsc w szpitalach. Facebook/StronaWładysławDajczak
- Widzimy, co dzieje się we Włoszech czy w Hiszpanii, dlatego złożyliśmy kolejne zamówienia na respiratory - mówi wojewoda Władysław Dajczak. Lubuskie szpitale mogą też dostać 15 tys. kombinezonów ochronnych.

- Jak województwo lubuskie radzi sobie z koronawirusem?
- Sytuacja jest bardzo dynamiczna i nie jesteśmy w stanie przewidzieć jej rozwoju. Dokładamy wszelkich starań by minimalizować rozprzestrzenianie się wirusa. W tej chwili mamy 36 potwierdzonych przypadków zakażenia wirusem SARS-CoV-2 (stan na 10.00
w poniedziałek 30 marca – dop. red.). Pierwsza osoba zakażona w Polsce została zdiagnozowana właśnie w województwie lubuskim. To u nas zostały przetestowane procedury przygotowywane na wypadek pojawienia się pierwszych pacjentów. Premier
i minister zdrowia ocenili, że podjęte działania zdały egzamin. Jako pierwszy wojewoda w Polsce podjąłem konkretne przedsięwzięcia by walczyć z koronawirusem. Przeznaczyliśmy dwie karetki, dedykowane tylko do przewozu potencjalnie zakażonych pacjentów. To rozwiązanie sprawdziło się doskonale, co pokazał już ten pierwszy przypadek. Gdyby nie było takiej karetki, to od razu mielibyśmy kilku zarażonych pacjentów i wyłączoną z pracy karetkę. Teraz codziennie mierzymy się z walką z rozprzestrzenianiem się wirusa i jesteśmy przygotowani na ewentualność wystąpienia epidemii w większym zakresie.

- A jak przygotowana jest infolinia w sanepidzie? Odbieramy sygnały od Czytelników - którzy podejrzewają, iż mają koronawirusa – że nie mogą się na nią dodzwonić…
- W dziewięciu powiatowych stacjach sanitarno-epidemiologicznych mamy przygotowaną infolinię (w Gorzowie: tel. 604 175 591, w Zielonej Górze: tel. 507 055 962. Ponadto w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gorzowie funkcjonuje kilka numerów, pod które można zadzwonić. Łącznie jest ich około 20. W Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim pracownicy także odbierają znaczne ilości telefonów i wiadomości na co dzień. Zapewniam, że wszyscy, którzy potrzebują informacji o swojej sytuacji mogą dzwonić – czy to do sanepidu, czy to do Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego, choć potwierdzam, że dodzwonienie się może być utrudnione. Proszę o cierpliwość. Odpowiadamy na telefony, maile, a nawet w wiadomości w social mediach.

Trwa głosowanie...

Jak Lubuskie radzi sobie z koronawirusem?

- Ile osób dzwoni?
- Telefony dzwonią praktycznie bez przerwy, również po godzinach pracy urzędu, jednak pracownicy nie zważają na to i cały czas je odbierają. Mieszkańcy zwracają się do nas z różnymi pytaniami. W zależności od dnia są to pytania o przekroczenie granicy, kwarantannę, otwarte miejsca użyteczności publicznej itp. Również każdy, kto podejrzewa u siebie zakażenie, chciałby natychmiast uzyskać informacje. Przypominam, że po informacje można dzwonić również do swojego lekarza rodzinnego i nie trzeba się do niego wybierać osobiście.

- Jeden z naszych Czytelników wrócił do Polski 17 marca. Powinien być na kwarantannie do 31 marca. Policjanci, którzy sprawdzają, czy jej przestrzega, mówią mu jednak, że „w papierach” jest zapisane, że powinien być w domu do najbliższej soboty.
- W Lubuskiem mamy już ponad 2 tys. osób w kwarantannie. To osoby, które mają decyzję wystawioną przez sanepid, lub takie, które przekroczyły granicę. Dane tych osób są wprowadzane do dedykowanego systemu. Są sytuacje, gdy zdarzają się pomyłki i trzeba korygować dane. Robimy to od razu po zgłoszeniu.

- Czytelnicy pytają też: dlaczego więcej osób z podejrzeniem koronawirusa trafia do szpitala w Zielonej Górze niż do szpitala w Gorzowie?
- Osoby zakażone są kierowane do tego szpitala, który jest najbliżej. Aktualnie w większym wymiarze wymagają tego mieszkańcy południowej części województwa. Nie zmienia to faktu, że w Gorzowie mamy w tej chwili 200 miejsc. Oba szpitale przygotowane są
na przyjmowanie pacjentów. Nie ma znaczenia, do którego miasta trafią, ponieważ w obu otrzymają należytą opiekę. W innych szpitalach, które podniosłem do wyższego stopnia gotowości medycznej, czekają oddziały, które zostały wyłączone z planowego przyjmowania pacjentów. Gdyby trzeba było większej liczby miejsc, to te szpitale [w Żarach, Żaganiu, Szprotawie, Torzymiu – dop. red.] będą włączane w akcję przyjmowania pacjentów.

- Kiedy te szpitale zaczną działać?
- Szpitale już działają. Łącznie mamy przygotowanych 430 miejsc, w tym 200 w Gorzowie,
a w Zielonej Górze – prawie 100. Mamy wiec w tej chwili duży zapas miejsc. Szpitale o podwyższonej gotowości będziemy uruchamiać, gdy tylko zajdzie taka potrzeba. Pamiętajmy, że te szpitale realizują też swoje bieżące zadania.

- Ile mamy respiratorów w Lubuskiem?
W tej chwili mamy ich wystarczającą ilość. W Gorzowie jest 200 miejsc, a w opinii ministra zdrowia dla 10 proc. z nich potrzeba respiratorów. Mamy wiec przygotowanych 20 respiratorów. W pozostałych szpitalach przygotowaliśmy respiratory w podobnych proporcjach. Na tę chwilę w województwie jedna osoba chora na Covid-19 korzysta z respiratora. Widzimy jednak, co dzieje się we Włoszech czy w Hiszpanii, dlatego złożyliśmy kolejne zamówienia na respiratory, które są realizowane.

- Mówi się w całej Polsce, w całej Europie, że brakuje maseczek, kombinezonów. Jak sytuacja ze sprzętem ochronnym wygląda w Lubuskiem?
- To prawda, że w całej Europie brakuje tego sprzętu. Chcielibyśmy, by było go więcej. Dostawy, które odbieramy codziennie lub co drugi dzień z Agencji Rezerw Materiałowych, zapewniają podstawowe zabezpieczenie szpitali przeznaczonych na walkę z wirusem. Chcemy jednak zabezpieczać także inne szpitale, jak choćby ten w Nowej Soli. Oczekujemy na dostawę 15 tys. kombinezonów zabezpieczających.

- A ile będzie maseczek?
- Już rozdzieliliśmy ponad 40 tys. maseczek oraz duże ilości innego sprzętu. Dzisiaj otrzymaliśmy kolejne kilka tysięcy z Agencji Rezerw Materiałowych i rozpoczęliśmy ich rozdzielanie.

- Światowa Organizacja Zdrowia mówi: „Testujcie, testujcie, testujcie!”. Ile testów już zostało wykonanych w Lubuskiem?
- Światowa Organizacja Zdrowia mówi także, że nie każdemu trzeba robić testy. Osobom, które są podejrzane, i tym które miały kontakt z osobami potencjalnie zarażonymi testy należy wykonywać. O skierowaniu próbki na badania decyduje personel medyczny po wywiadzie z pacjentem. Do tej pory zrobiliśmy już ponad 2 tys. testów, z których 36 miało wynik pozytywny. Codziennie robimy ponad 120 testów, a w zapasie mamy ich ponad 4 tys. W najbliższym czasie testów nie zabraknie.

- Ile kosztuje nas walka z koronawirusem? Jesteśmy w stanie udźwignąć to finansowo?
- Wszyscy się nad tym zastanawiamy. Nie ma określonej ceny. Życie ludzkie jest najwyższą wartością i nie będziemy próbowali jej określać. Będziemy działać. W Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim każde pieniądze, które mamy w rezerwie przekazujemy na ten cel. Udało się również pozyskać 5 mln zł z pierwszej rządowej transzy wsparcia, które przekazaliśmy do szpitali w Zielonej Górze i Gorzowie oraz na doposażenie laboratorium wojewódzkiego sanepidu. Sejm przyjął projekt rządowej ustawy, która między innymi ustanawia fundusz w wysokości 20 miliardów zł do walki z Covid-19. Ze tych pieniędzy finansowany będzie zakup testów, wyrobów i sprzętu medycznego, a także dodatków do wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia. Teraz działamy w jednym celu: by ratować ludzkie życie.

- Marszałek Elżbieta Anna Polak zapowiedziała, że na walkę z koronawirusem przeznaczy 50 mln zł…
- To dobrze, że władze państwowe na każdym szczeblu szukają możliwości finansowych do walki z wirusem. Mimo różnorakiej narracji musimy pamiętać, że samorząd gminny, powiatowy i wojewódzki to również państwo polskie i wszyscy musimy być solidarni w walce o bezpieczeństwo naszych mieszkańców. Pieniądze, jakie zaproponowała pani marszałek pochodzą z budżetu Unii Europejskiej. Są to niewykorzystane zasoby Regionalnego Programu Operacyjnego i Europejskiego Funduszu Społecznego. Obecnie pomysł ten jest w trakcie realizacji i mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu ogłoszony zostanie nabór wniosków.

- Będzie miał pan wojewoda wpływ na wydanie tych pieniędzy?
- Zgodnie z założeniami programu, będę miał możliwość opiniowania składanych wniosków wraz z wojewódzkim konsultantem chorób zakaźnych. Mam nadzieję, że dzięki współpracy zdołamy szybko przekazać szpitalom oczekiwane wsparcie.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE

🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Lubuskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska