Wojewoda Jabłoński przegrał ze starostą Jabłońskim. Za wszystko zapłaci min. obywatel Jabłoński?

Mimo to, 22 lutego przedstawiciele powiatu, na czele ze starostą Andrzejem Bycką podpisali akt kupna terminalu. Po zamianie ról i przejęciu starostwa przez Marcina Jabłońskiego niewiele się jednak zmienia. Sprawa nabiera za to toku prawnego, który jest wielowątkowy. Z jednej strony powiat domaga się uzupełnienia dotacji państwa na funkcjonowanie terminala, z drugiej strony Skarb Państwa, reprezentowany przez wojewodę oczekuje zwrotu nieprzekazanych dochodów.

Poniedziałkowy wyrok, dotyczy tej pierwszej kwestii. Reprezentująca skarb państwa Prokuratoria Generalna ma 7 dni na złożenie wniosku o pisemne uzasadnienie wyroku. Jest to niezbędne by następnie złożyć odwołanie do Sądu Apelacyjnego.

W sprawie nie brak politycznych oskarżeń. Na swoim profilu w mediach społecznościowych obecny członek zarządu województwa, a wcześniej wojewoda i starosta Marcin Jabłoński sugeruje, że za finansową stratę odpowiada wojewoda Władysław Dajczak. Wojewoda, który rozpoczął urzędowanie w czasie, gdy konflikt sądowy między starostwem, a Skarbem Państwa już się toczył.

W innej sytuacji był Marcin Jabłoński, który występuje, raz po jednej, raz po drugiej stronie opisywanego sporu. Ze względu na jego decyzję w 2011 r. nastąpił konflikt interesów, których następnie bronił, by doprowadzić do sytuacji, w której także z jego podatków, jeśli wyrok się uprawomocni, ma być wypłacone odszkodowanie.

To nie jedyna sprawa, w którą aktualnie zamieszany jest Marcin Jabłoński. Jeszcze dziś Sąd Rejonowy w Słubicach rozpozna kolejną. Chodzi o spór pomiędzy starostwem powiatowym, a byłym starostą Piotrem Łuczyńskim i jego zastępcą Tomaszem Stupienką. W 2016 r. w słubickim starostwie rządziło „dwóch” starostów. Jednym z nich był Marcin Jabłoński, który w kontrowersyjnych okolicznościach przejął władzę w powiecie słubickim.

Do sprawy słubickiego terminala będziemy wracać.