"Chodzą grupami (...). Szczególnie wieczorem są hałaśliwi i zaczepni w stosunku do mieszkańców” - tak o uchodźcach i sytuacji w Lubuskiem, w wywiadzie, który poszedł w Polskę, powiedział wojewoda Władysław Dajczak. Dodał jeszcze, że ma sygnały o "pojedynczych incydentach”, w których udział brali uchodźcy z Niemiec. Temat podchwyciły media ogólnopolskie, a nasze "problemy" dotarły do rządu - do wojewody dzwoniono z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (z pochwałą za wywiad!).
Tylko że... nikt nie wie, o jakich problemach wojewoda mówi. Sprawdziliśmy to. I policja, i straż graniczna odpowiedziały wczoraj: - Nie mieliśmy żadnych zgłoszeń o incydentach z uchodźcami.
Wojewoda, gdy zapytaliśmy go o konkrety, mocno zmienił front. - Nie ma zagrożenia, jest bezpiecznie i nie było wykroczeń i przestępstw. Ale musimy być gotowi na nową sytuację, więc robię to, co powinienem - mówi "GL" wojewoda Dajczak.
W piątkowym 5 lutego wydaniu "Gazety Lubuskiej" poświęcamy temu tematowi całą stronę. W papierowym wydaniu znajdziecie m.in. rozmowę z wojewodą Władysławem Dajczakiem i komentarz Zbigniewa Borka. A na plus.gazetalubuska.pl także materiał wideo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?