Wojewoda wydał dwa rozstrzygnięcia nadzorcze 23 marca. - To triumf prawdy i prawa – powiedział nam dzisiaj Bogusław Motowidełko przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ Solidarność i radny wojewódzki, który od początku wskazywał, że to, co robią marszałkowscy urzędnicy, jest nielegalne.
- Już na etapie konsultacji w sprawie medyka wiedziałem, że to się nie uda, ponieważ zlekceważono procedurę i nie poczekano choćby na opinię wszystkich związków zawodowych – podkreśla Motowidełko. - To jest kompromitacja zarządu województwa, a w szczególności pana wicemarszałka Poryckiego, który był twarzą całego zamieszania. Podczas sejmiku wskazywałem pani marszałek i panu Poryckiemu, że to co robią jest nielegalne. Niestety nie chciano mnie słuchać. Uchwała od początku została obarczona wadą prawną. Pan wojewoda to z łatwością wyłapał i bardzo mnie to cieszy.
W rozstrzygnięciu nadzorczym Wojewody Lubuskiego czytamy m.in., że urzędnicy marszałkowscy powołali się w uchwale intencyjnej na przepisy prawa oświatowego, które nie mają zastosowania w tej sprawie.
Przypomnijmy, że już wcześniej w sprawie wypowiedziała się Lubuska Kurator Oświaty, która wydała negatywną opinię w sprawie przenosin Medyka z Zielonej Góry do Sulechowa, co zdaniem nauczycieli oznaczałoby likwidację szkoły.
Wojewoda pochylił się również nad uchwałą zarządu województwa w sprawie odwołania ze stanowiska dyrektora Medyka Jarosława Marcinkowskiego. Przypomnijmy, że dyrektor został odwołany nagle, bez możliwości złożenia wyjaśnień, a jedynym powodem był internetowy wpis w centralnej ewidencji działalności gospodarczej, w której widniało jego nazwisko. To miało wskazywać na prowadzenie działalności gospodarczej, co jest zabronione dyrektorom placówek samorządowych. Po zbadaniu sprawy przez służby prawne wojewody okazało się, że Jarosław Marcinkowski od dawna nie prowadzi działalności, co zawarto w rozstrzygnięciu nadzorczym, a usunięcie dyrektora było nielegalne.
Przypomnijmy, że odwołanie dyrektora Marcinkowskiego nastąpiło 11 lutego. Szybko okazało się, że takie nadgorliwe działanie zarządu województwa spowodowało, że szkoła nie może normalnie funkcjonować bez szefa jednostki.
Zdaniem Bogusława Motowidełko osoby odpowiedzialne za usunięcie dyrektora powinny teraz przeprosić, a dyrektor powinien zostać przywrócony do pracy.
- Pan dyrektor jest więc nadal dyrektorem i powinien jak najszybciej wrócić do pracy – zauważył Motowidełko. - Myślę, że nie będzie już robienia jakiś dziwnych ruchów, a wszystkie osoby, które opowiadały o dyrektorze haniebne rzeczy, powinny go teraz przeprosić. Przypomnę, że był oskarżany, obrażany, a nawet doniesiono na niego do CBA. Za to, co robili panowie Porycki i Ciemnoczołowski powinni przeprosić dyrektora.
W rozmowie z nami dyrektor Jarosław Marcinkowski podkreślił, że od samego początku wiedział, iż cała sprawa nie ma podstaw prawnych, a on sam od dawna nie prowadzi działalności gospodarczej.
- Od początku wiedziałem, że nie było żadnych podstaw prawnych, aby podjąć taką uchwałę. Ja czuję się cały czas dyrektorem i po zakończeniu zwolnienia lekarskiego złożę wniosek do pani marszałek o przywrócenie do pracy. Usunięto mnie, ponieważ walczyłem o szkołę. Dziś zrobiłbym to samo, bo szkoła jest najważniejsza - powiedział nam dyrektor Jarosław Marcinkowski:
Na rozstrzygnięcia nadzorcze zarządowi województwa przysługuje odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?