Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna kibiców piłkarskich i komendanta policji

Kacper Chudzik
Podczas prezentacji Chrobrego na trybunach pojawił się baner uderzający w komendanta policji.
Podczas prezentacji Chrobrego na trybunach pojawił się baner uderzający w komendanta policji. Anna Karbowniczak
Podczas prezentacji Chrobrego Głogów na trybunach pojawił się baner uderzający w komendanta policji Mariusza Bużdygana. Zawsze były jakieś spory kibiców i policji, ale nigdy na taką skalę, jak to ma miejsce w ostatnim czasie w Głogowie.

W połowie imprezy na trybunie pojawił się ogromny baner z napisem „Piłka nożna dla kibiców. Bużdygan won z Głogowa!”. To efekt trwającego od dawna sporu głogowskich kibiców z policją. Jak opisują to sami kibice, baner został wywieszony przez „nieznanych sprawców”. Wszystko wskazuje na to, że policja zamierza tych nieznanych sprawców odnaleźć.

Kibice twierdzą, że po zakończeniu prezentacji policjanci próbowali odnaleźć osoby odpowiedzialne za wywieszenie baneru. Nie wiedzieli jednak, kto to zrobił. - Policjanci skonfiskowali baner z napisem. Może nie było to najlepsze miejsce na jego pokazanie, ale chcieliśmy, żeby jak najwięcej głogowian zobaczyło, że mamy problem - słyszymy od kibiców.

Zapytaliśmy przedstawicieli klubu Chrobrego Głogów, który był gospodarzem imprezy, dlaczego nie zareagowali na napis uderzający osobiście w komendanta policji. - Został zdjęty zaraz po zakończeniu prezentacji. Spiker prosił wcześniej kibiców o schowanie go, ale nie było reakcji - przyznaje Zbigniew Prejs, dyrektor klubu.

Od pracowników spółki usłyszeliśmy, że nie chcieli oni wchodzić po baner w trakcie trwania prezentacji w obawie przed tym, że mogłoby dojść do przepychanek z kibicami.

Jaki problem z komendantem policji mają kibice? Twierdzą, że od czasu, gdy szefuje naszej jednostce, fani piłki nożnej są dręczeni na niespotykaną dotąd skalę.

- Wcześniej zawsze były jakieś problemy z policją, na przykład gdy dochodziło do odpalania rac na stadionie. Jednak teraz represji wobec kibiców jest więcej, niż kiedykolwiek wcześniej. Jednym z przykładów jest choćby to, że wielu kibiców jest wzywanych na przesłuchania do komendy właśnie wtedy, gdy są mecze drużyny - mówią przedstawiciele liczącej około stu osób grupy najgorliwszych fanów Chrobrego.

Dodają oni, że są karani też m.in. za to, że nie zajmują swoich miejsc na stadionie. Jak podają kibice, w ubiegłym roku były w sądzie cztery takie sprawy o zajmowanie miejsc i wszystkie wygrali fani piłki.

Po ostatnim w 2017 roku meczu ligowym kilkanaście osób miało też otrzymać zarzuty za ukrywanie sprawców przestępstwa. W jaki sposób? Zarzuty usłyszeli kibice, którzy trzymali flagę sektorową, co zasłoniło osoby z racami.

- My sobie jakoś z tym wszystkim radzimy. Wynajmujemy prawników i wygrywamy sprawy. Bardziej martwimy się o młodych, oni się zniechęcają. Nie ma się więc dziwić, że ludzi na mecze przychodzi coraz mniej - mówią kibice.

- Głogowska policja pracuje ciężko każdego dnia, poprawiając swą skuteczność i tym samym zdobywając coraz to wyższe uznanie społeczne. Sukcesywnie ograniczamy przestępczość oraz poprawiamy efektywność w wykrywaniu sprawców przestępstw i wykroczeń. Tę zasadę stosujemy również wobec osób, które łamią prawo na stadionie i wokół niego. Zapewniamy, że nadal będziemy intensywnie służyć na rzecz bezpieczeństwa głogowian, także tych, którzy oczekują zachowania porządku prawnego na trybunach stadionowych - mówi Bogdan Kaleta z głogowskiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wojna kibiców piłkarskich i komendanta policji - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska