Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu: Lider w zbrojeniówce chce więcej [ZDJĘCIA]

W Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych praca wre. Zespół zajmuje się cały czas remontem, między innymi bojowych wozów piechoty, ale przede wszystkim naprawą i remontami czołgów Leopard, na które w grudniu zeszłego roku podpisali długo wyczekiwaną umowę.

Aktualnie w WZMotach remontowane są dwa Leopardy 2A5 - są to najnowocześniejsze czołgi w polskiej armii. Zakład z dnia na dzień powiększa liczbę swoich pracowników. Dziś zatrudnionych jest tam 290 osób. W najbliższych dniach spółka planuje zwiększyć zatrudnienie o kolejnych trzydzieści stanowisk. Planuje także modernizację niezagospodarowanych jeszcze hal. I wciąż ma chrapkę na więcej.

Poznańska spółka ma potencjał do kompleksowej obsługi gąsienicowego sprzętu wojskowego, dlatego stara się pozyskać zamówienie na modernizację wozu zabezpieczenia technicznego Bergepanzer 2 na podwoziu Leopard 1, który ma kompleksowo zabezpieczać czołgi Leopard 2A4, 2A5, 2PL. W Polsce jest 28 takich wozów, wymagają one jednak remontów i modernizacji. Takie zapotrzebowanie zostało już ogłoszone przez Ministerstwo Obrony Narodowej.

Szansa na to, że zamówienie trafi do poznańskiej spółki, jest bardzo duża - mówią osoby, znające szczegóły sprawy.

Zamówienie to zakłada przeniesienie produkcji kluczowych komponentów do spółek należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Ma to zapewnić pracę nie tylko dla WZMotów, ale innych spółek z branży zbrojeniowej. Związane jest to z polonizacją części zespołów i podzespołów, tak by budować kompetencje w spółkach Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Ma to też, oczywiście, związek z finansami. Te, zamiast trafiać do zagranicznych spółek, pozostawałyby w polskim przemyśle.
- Jestem przekonana, że nasza propozycja spełni wymagania MON, a ponadto jest korzystna z punktu widzenia PGZ, ponieważ proponujemy pełną polonizację najistotniejszych podzespołów i komponentów, co oznacza rzeczywisty udział polskiego przemysłu obronnego w modernizacji wozów zabezpieczenia technicznego dla czołgów z rodziny Leopard 2 - podkreśliła Elżbieta Wawrzynkiewicz, prezes Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych.

Parlamentarzyści i posłowie z Komisji Obrony Narodowej, którzy we wtorek zwiedzali siedzibę Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych, byli pod wielkim wrażeniem możliwości spółki, którą prowadzi prezes Elżbieta Wawrzynkiewicz.

- W Polskiej Grupie Zbrojeniowej znajduje się 69 spółek. Pracujemy nad tym, by wszystkie działały jak najlepiej. WZMoty pokazują, że dysponują nowoczesnymi technologiami, jest tu odpowiednia organizacja pracy, efektywność, pracownicy są doskonale przygotowani do swoich zadań - mówił poseł Michał Jach, przewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej. - Ta wizyta potwierdza, że polski przemysł zbrojeniowy jest w stanie zabezpieczyć potrzeby naszych sił zbrojnych - dodał.

Parlamentarzyści obejrzeli także pokaz możliwości modernizacyjnych wozu zabezpieczenia technicznego Bergepanzer 2.

- Na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego, który odbył się w tym roku w Kielcach, stoisko WZMotów wywarło na mnie ogromne wrażenie. Zwłaszcza, że można było zobaczyć możliwości modernizacji Bergepanzer 2 - powiedział Wojciech Skurkiewicz, przewodniczący senackiej Komisji Obrony Narodowej.