Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Drobek rządzi Trzebiechowem już 16 lat

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
- Utrzymać podstawową opiekę zdrowotną, bo to nam chcieli zlikwidować, utrzymać na poziomie szkolnictwo, rozbudowywać infrastrukturę techniczną i podtrzymywać dobre kontakty zaprzyjaźnioną gminą Schenkendöbern - Stanisław Drobek wylicza priorytety obecnej kadencji
- Utrzymać podstawową opiekę zdrowotną, bo to nam chcieli zlikwidować, utrzymać na poziomie szkolnictwo, rozbudowywać infrastrukturę techniczną i podtrzymywać dobre kontakty zaprzyjaźnioną gminą Schenkendöbern - Stanisław Drobek wylicza priorytety obecnej kadencji fot. Mariusz Kapała
Któż lepiej może znać wójta Trzebiechowa, Stanisława Drobka, niż jego żona? Pomyślałem o tym i złapałem za słuchawkę. Dziś kolejna postać w cyklu Oceniamy władzę.

Myśli o farmie wiatrowej

Pretekst do telefonu miałem dobry - włodarz gminy wyjechał na trzy tygodnie do sanatorium, a sylwetkę w "GL" trzeba przedstawić.

- Och, to jest mój od 35 lat najukochańszy mąż, więc ocena będzie subiektywna - zastrzega od razu Janina Drobek. - Na pewno jest to człowiek, na którym można polegać. Zawsze! Nie zdarza się, żeby zostawił kogoś znajdującego się w trudnej sytuacji. Jest stanowczy, potrafi wytyczać sobie cele i dążyć do nich, ale z drugiej strony nie obiecuje złotych gór. Typowy skorpion...

Okazuje się, iż małżonka wójta mogłaby też śmiało mówić o jego pracy, gdyż sporo wie i pamięta choćby najważniejsze osiągnięcia męża z minionych lat, jak budowa ekologicznej kotłowni czy utworzenie pięknej sali gimnastycznej w dawnej ujeżdżalni książąt von Reuss.

- Bo my ze sobą rozmawiamy - ciągnie pani Janina. Okazuje się, iż po pracy, mimo uciążliwości zajęć wójta i pani Janiny (jest lekarzem), codziennie jedzą wspólny obiad. - Potem kawka, pogaduchy i bywa, że wracamy do swoich zajęć zawodowych. Ale takie rozmowy są każdemu potrzebne, to wyrzucenie z siebie problemów, odreagowanie stresów.

J. Drobek podpowiada, iż mąż przebywający właśnie w sanatorium, jeśli w danym momencie nie ma zabiegów, to odbiera telefony. Próbuję. Za którymś razem połączenie się udaje. Choć już po pierwszych słowach wójta mam wyrzuty sumienia...

- A tak chciałem zapomnieć choć trochę o obowiązkach, lecz i tu człowieka dopadli - rzuca S. Drobek. W związku z tym proszę tylko o krótką wypowiedź: co było dla niego najważniejsze w mijającej kadencji. - Utrzymać podstawową opiekę zdrowotną, bo to nam chcieli zlikwidować, utrzymać na poziomie szkolnictwo, rozbudowywać infrastrukturę techniczną i podtrzymywać dobre kontakty zaprzyjaźnioną gminą Schenkendöbern - szybko wylicza.

Po chwili okazuje się jednak, że włodarz Trzebiechowa choć zrugał mnie za zakłócenie sanatoryjnego spokoju, sam mimo wszystko nie ucieka od spraw codziennych, służbowych. Skąd taki wniosek? Otóż w internetowym wydaniu "GL" (www.gazetalubuska.pl/oceniamywladze) znalazł się wpis dotyczący S. Drobka. Internauta x napisał: "Brak kanalizacji i brak ścieżki rowerowej oraz sieci gazowniczej. Czyli Pan Drobek nie zrobił nic, co zapowiadał w swojej kampanii wyborczej. Temu Panu już dziękujemy!"

- To nie jest tak, jak ten gość napisał, przecież nie zbuduję ścieżki rowerowej na nasypie, który nie należy do gminy - wkurzył się wójt; zatem zaglądał do internetu. Szybko życzyłem mu miłego wypoczynku i zakończyliśmy rozmowę.

Faktycznie, pamiętam plany samorządowe, żeby wykorzystać nasyp, ale - co wójt samokrytycznie uznał jako swój "minus" - gminie nie udało się przejąć torowiska od PKP. Lista osiągnięć jest nieporównanie większa. Zajmują dwie i pół kartki maszynopisu przysłanego do redakcji. Mamy tu 100-procentowe zwodociągowanie gminy, modernizację kolejnych świetlic wiejskich, rozpoczętą kanalizację Trzebiechowa i wiele innych.

- Wybory? Poprzednio zawsze popierałam męża, bo wiem, że miał plany na następną kadencję, teraz zresztą też ma, myśli o farmie wiatrowej, lecz skoro już osiągnął wiek emerytalny... - pani Janina zawiesza głos, ale decyzję w tej materii zostawia mężowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska