Przypomnijmy, w 2013 roku J. Gniewosz otrzymała naganę od kierownika GOPS-u po tym, jak nie wyrobiła się w ustawowym terminie z wysłaniem sprawozdania finansowego za rok 2012. Urzędniczka odwołała się od decyzji kierownika, ale nic to nie dało. Postanowiła więc wkroczyć na drogę sądową.
- Wysyłałam sprawozdanie w ostatnim możliwym dniu i wtedy zawiódł system informatyczny - zapewniała przed sądem obecna wójt gminy. - Nie mogłam przesłać dokumentów. Moim zdaniem całej sprawy by nie było, gdybym wcześniej nie zapowiedziała startu w wyborach samorządowych. Od momentu, gdy informacja ta pojawiła się w mediach, pracowałam pod szczególnym nadzorem. Nie miałam na przykład pozwolenia na zostawanie po godzinach pracy, by przygotować sprawozdanie. Gdyby nie to i gdyby nie ta awaria, dokumenty zostałyby wysłane w terminie.
Obecny na rozprawie kierownik GOPS-u Robert Suchowski powiedział, że na zostawanie po godzinach w budynku należącym do urzędu gminy zgody nie wyraził ówczesny wójt. A Joanna Gniewosz miała na przygotowanie sprawozdania czas od stycznia do końca marca.
- Jej wcześniejszą pracę oceniałem dobrze - mówił na rozprawie. - Nagana była moim zdaniem karą adekwatną do zaistniałej sytuacji. Za nieprzesłanie takiego sprawozdania w terminie księgowy może zostać nawet zwolniony dyscyplinarnie. Ja takiego rozwiązania nie brałem pod uwagę.
Urzędniczka tłumaczyła to faktem, że po awarii sprzętu musiała od nowa wpisać tabele z zestawieniami. J. Gniewosz, jeszcze do niedawna podwładna Roberta Suchowskiego, jest teraz jego przełożoną. Przewód sądowy w tej sprawie został już zamknięty. Wyrok zostanie ogłoszony w połowie marca.
Zobacz też: Angelika Pych jest piękna, utalentowana, przedsiębiorcza i występuje na galach KSW (zdjęcia, wideo)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?