Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Zwierzyna Eugeniusz Krzyżanowski: - To będzie ostra harówka

Mateusz Feder 507 050 587 [email protected]
EUGENIUSZ KRZYŻANOWSKIMa 58 lat. Żona Krystyna, dzieci Mariusz i Tomek. Nie robi nic w wolnym czasie, bo go po prostu nie ma. Rządzi gminą, w której jest najwięcej bobrów w województwie. Jest strażakiem ochotnikiem w Górkach Noteckich.
EUGENIUSZ KRZYŻANOWSKIMa 58 lat. Żona Krystyna, dzieci Mariusz i Tomek. Nie robi nic w wolnym czasie, bo go po prostu nie ma. Rządzi gminą, w której jest najwięcej bobrów w województwie. Jest strażakiem ochotnikiem w Górkach Noteckich. fot. Mateusz Feder
- Wielkich reform nie przewiduję, bo nie ma takiej potrzeby - mówi nowy - stary wójt Zwierzyna Eugeniusz Krzyżanowski

- Mija ponad miesiąc od wyborów, pana konkurent Tomasz Marć okazał się groźnym przeciwnikiem. Zdobył 42 proc. poparcia, pan 58 proc. W Zwierzynie pan z nim przegrał. Świadczy to o podziale gminy na Górki Noteckie, gdzie pan mieszka i na Zwierzyn? Jest konflikt między tymi największymi wioskami w gminie?

- Fakt, konkurent okazał się silny. Zwierzyn był podzielony, tu rzeczywiście przegrałem. Może dlatego, że konkurent prowadził agresywną kampanię. Zwyciężyła jednak demokracja i ludzie zaakceptowali to, że nadal będę wójtem. Przede mną cztery lata ciężkiej harówy. W rodzinnych Górkach wygrałem. Jednak konflikt między dwiema wioskami nie istnieje. Świadczyć o tym może fakt, że dzięki głosom radnych z Górek, przewodniczącą Rady Gminy została osoba mieszkająca w Zwierzynie.

- Nie ciągnie już pana na emeryturkę?

- Kończąc tę kadencję, będę miał dopiero 62 lata i nie nabędę praw emerytalnych. Nie czuję się wypalony, ale nie chodzi mi o to, aby na urzędzie spokojnie dociągnąć do emerytury. Jak powiedziałem, czeka mnie ostra harówka. Lubię tę pracę.

- Było zdziwienie, że pański kandydat Mirosław Gniewczyński nie został przewodniczącym Rady Gminy, tylko Stefania Sierocińska, która w zeszłej kadencji na sesjach zadawała panu czasem trudne pytania. Zresztą nie ma pan większości w radzie: 7 na 15 radnych. To jakiś sygnał od wyborców, że nie jest tak pięknie jak być powinno?

- Faktycznie na początku było zdziwienie, ale tak radni zdecydowali i trzeba uszanować demokrację. Pani Sierocińska jest wymagająca, zna się na samorządzie, może też dlatego, że przez lata była dyrektorem szkoły w Zwierznie, a 60 proc. budżetu gminy idzie właśnie na oświatę. Orientuje się w tych sprawach i jest przygotowana do każdej sesji. Mamy w Radzie wielu nowych, młodych i rozsądnych radnych, co jest dobre, bo to zawsze inne spojrzenie.

- Będzie opozycja?

- Nie, w tak małej gminie liczy się interes całej gminy i jestem przekonany, że radni będą skupiali się na pracy na jej rzecz. Mamy na tę kadencję ustalone priorytety i będziemy starać się je realizować.

- No właśnie, jakie są priorytety na kolejne cztery lata?

- Miniona kadencja była sukcesem. Zwodociągowaliśmy wsie w części dolinowej gminy, to 60 km wodociągu. Cieszę się, że ludzie mają bieżącą wodę, na którą czekali latami. Teraz czekamy na zwrot pieniędzy unijnych, musimy tę inwestycję rozliczyć. Tak samo z halą sportową w Górkach Noteckich, którą też musimy finansowo rozliczyć. Chcę wykorzystać pieniądze unijne z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na zwodociągowanie Brzezinki, bo tylko ta miejscowość w gminie nie ma bieżącej wody. Na pewno chcę budować nowe ścieżki rowerowo - piesze. Gmina przystąpiła do Lokalnej Grupy Rybackiej "Pojezierze Dobiegniewskie", z której przysługuje nam ok. 1 mln zł na inwestycje w turystykę, więc to będę starał się wykorzystywać (to grupa, która finansuje inwestycje z pieniędzy unijnych - red.). Na pewno chcę wziąć się za sprawę dworca PKP w Zwierzynie. Chcę ten dworzec przejąć od PKP i w końcu zmienić elewację i zagospodarować plac przed nim. To jest centrum Zwierzyna, powinno być reprezentatywne. Dochodzą do mnie sygnały, że ludzie zimą muszą czekać na pociąg na dworze, bo poczekalnia jest zamknięta. Gdyby to był budynek gminny, poczekalnia byłaby dostępna, ludzie by nie marzli. Co do innych inwestycji, to zależy wszystko od dofinansowań zewnętrznych np. unijnych. Obecnie pond 1 mln zł. musimy dopłacać do oświaty, bo subwencja rządowa jest za mała, a to też nas inwestycyjnie ogranicza.

- A jakieś większe reformy ma pan w planach?

- Wszystko zależy od sytuacji gospodarczej w kraju. Pojawiały się głosy, że powinno się zamknąć szkołę w Gościmiu. Ja i radni na pewno nie wyrażą na to zgody. Zresztą nie ma takiej potrzeby, obecnie uczy się tam ponad 80 uczniów, a mamy prognozy, że za 3 - 4 lata będzie tam ok. 100 dzieci, więc nie ma o czym rozmawiać. To duża liczba. Myślimy także o rozbudowie Zespołu Szkół w Zwierznie. Na pewno trzeba dokonać termomodernizacji niektórych gminnych budynków. Gorzów staje się coraz bardziej miastem przemysłowym, chciałbym, aby mieszkańcy gminy mieli do niego łatwy dojazd przez Górki Noteckie, bo jest bliżej niż przez Strzelce, ale droga jest w złym stanie. Jest wola gminy Santok, powiatu gorzowskiego, strzelecko - drezdeneckiego i moja, aby razem tę drogę remontować. Jednak jak widzę, rząd ucina pieniądze na drogi, a to nie jest dla nas dobry znak. Mimo to, będę o to zabiegał.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska