[galeria_glowna]
- Proszę się przejść kiedyś wokół murów - zachęcali mnie mieszkańcy. No to się przeszedłem. Spacer trwał ok. 20 minut. Jakbym powiedział, że potykałem się o śmieci, to niewiele bym skłamał. Czego tu nie ma! Hitem była klapa toaletowa. Uwaga: koloru różowego. Dalej papierki po batonach, butelki po napojach czy opakowania po papierosach.
Prym wiodą alkohole
Na pewno każdy z was zgadnie, czego było najwięcej. Oczywiście butelek po alkoholu. I po wódce, i po piwie. Królowały produkty z niższych półek: Starogardzka, Niagara, Absolwent (Finlandii czy Smirnoffa nie znalazłem). Obok oczywiście kubeczki i coś do zapicia. Brakowało tylko słoika po ogórkach. Może akurat jego zabierano do domu do ponownego użytku?
- Codziennie jest tu podobnie. A proszę zobaczyć, co się dzieje we wnękach. Ludzie tam nawet palą różne rzeczy. Ostatnio... telewizory - mówi o tym z uśmiechem Michał Masiński. Choć oczywiście taki stan rzeczy mu nie odpowiada. Mieszka koło murów, więc zna się na rzeczy. - Zawsze tu był syf i już. Wszystko tu się dzieje. Pijaczki, chuligaństwo. Wieczorem ciężko tu przejść. Policja powinna coś z tym zrobić - uważa Marian Przekwas.
Za sprzątnie w mieście odpowiada firma Rosgarden. - Praktycznie codziennie jesteśmy koło murów i w razie potrzeby sprzątamy ich okolice. To walka z wiatrakami! Chyba trzeba byłoby tam postawić człowieka, który opiekowałby się tym miejscem przez 24 h na dobę - mówi właściciel Roman Szczepaniak. Dla niego niepojęta jest jedna rzecz: - Ok, są osoby, które wypiją piwo i wyrzucą butelkę na ziemię, co oczywiście też nie jest dobre, ale są też takie, które przynoszą tu śmieci z własnych domów!
Trzeba zrobić remont
Problem zna oczywiście także burmistrz Tadeusz Feder. - Cały czas mówię, że to tragedia i cały czas staramy się z tym wywalczyć. Poza firmą Rosgarden, nasi pracownicy także pojawią się w tym miejscu - tłumaczy. Dodaje, że na pewno pomógłby remont murów i zagospodarowanie okolicy. - Trzeba to miejsce oświetlić, wyłożyć brukiem, bo teraz to każdy traktuje, jakby można było tam wyrzucać. Przede wszystkim ludzie muszą zrozumieć, że tak nie powinno być - mówi T Feder.
Niestety gminie nie udało się pozyskać pieniędzy na remont zabytku w tym roku. Starała się o to w programach Ministerstwa Kultury i Urzędu Marszałkowskiego (Lubuski Regionalny Program Operacyjny). - Będziemy próbować w kolejnych naborach - zapewnia burmistrz Feder.
Zaproponowaliśmy burmistrzowi, aby postawić w tym miejscu śmietniki. - Ale kto będzie je utrzymywał? Jeśli my, to ludzie z całego miasta będą wywozić tam swoje śmieci - wyjaśnia Feder.
Nie zawsze przyłapią
Policja też nie jest w stanie poradzić sobie z tą sprawą. - Praktycznie codziennie jest tam patrol albo dzielnicowy. Gdy zauważymy coś złego, to reagujemy i karami mandatami. Ale nie zawsze uda się kogoś przyłapać. Czasami przychodzimy, a śmieci już są na miejscu - mówi Emilian Pal, naczelnik sekcji prewencji i ruchu drogowego w Komendzie Powiatowej Policji w Strzelcach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?