Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Wokół naszego domu mamy istny Bangladesz - denerwują się mieszkańcy al. Wojska Polskiego w Zielonej Górze

Rafał Krzymiński [email protected]
- Proszę spojrzeć, jaki bałagan - Estera Salewski pokazuje sterty śmieci pod oknami kamienicy
- Proszę spojrzeć, jaki bałagan - Estera Salewski pokazuje sterty śmieci pod oknami kamienicy fot. Paweł Janczaruk
- Mamy dość tych śmieci i hałasu! I gdzie tu zaparkować samochód? A wszystko przez targowisko - denerwują się mieszkańcy kamienicy przy al. Wojska Polskiego 3.

Na sąsiedztwo bazaru Konfin narzekają lokatorzy pobliskiej kamienicy, w większości starsi i schorowani ludzie. - Wokół naszego domu mamy istny Bangladesz - uważa Marek Kasprzak.
Jak okiem sięgnąć pełno odpadów, wśród których najwięcej jest pustych kartonów. Nie mieszczą się w kontenerze, który stoi przed budynkiem. - Kiedyś tu był porządek, stały ławeczki. Taki bałagan w centrum miasta to wstyd - denerwuje się Helena Borska.

- Jest mi przykro. Wróciłam do tej kamienicy po wielu latach, po śmierci męża. Nie mogę zaznać spokoju. Kiedyś to miasto było takie piękne i zielone - dodaje Estera Salewski.
Lokatorzy mają też dość hałasu, jaki dochodzi ze straganów. - Handlarze słuchają głośno muzyki. Przed wjazdem na podwórze jest znak zakazu ruchu, ale nikt go nie respektuje. Kupcy parkują samochody pod oknami mieszkań. Na chodniku handlować nie można, ale nikt się tym nie przejmuje - wyliczają mieszkańcy.

- Przywiózł mnie syn po ciężkiej operacji. Nie mogłam wysiąść przed własnym domem - skarży się H. Borska.

Mieszkańcy podkreślają, że nie chcą wyrzucać kupców z Wojska Polskiego, bo rozumieją, że ci muszą z czegoś żyć. - Chcemy tylko, aby miasto połączyło pobliski parking z terenem targowiska, a nam umożliwiło za przystępną cenę wykup podwórza wraz z drogą dojazdową - mówi. M. Kasprzak.
Pytamy właściciela terenu, spółkę Konfin, czy coś się zmieni w tym miejscu? - Zdaję sobie sprawę, że stan targowiska woła o pomstę do nieba. Chcemy tu postawić budynek handlowo-usługowy i parking na sto samochodów. Miasto przekazało nam już dokument o warunkach zabudowy - wyjaśnia Waldemar Bukowiecki, prezes Konfinu. Z uwagi na koszt planowanej inwestycji, która wyniesie ok. 4 mln zł, pawilon stanie najwcześniej za dwa lata.

A co prezes odpowie na zarzuty mieszkańców?
- Kontener jest opróżniany praktycznie codziennie. Przyjeżdżają do nas śmieci z całego miasta i okolicy, a wszystko idzie na nasze konto. A niewłaściwe parkowanie? Jeśli tylko zauważymy, że samochody zastawiają drogę pożarową, zawiadamiamy policję i straż miejską - zapewnia prezes Bukowiecki.
Kupcy niechętnie komentują całą sprawę. Dostrzegają tony śmieci wokół posesji, ale twierdzą, że sami dbają o porządek.

- Przeciwko nam protestuje tylko jedna pani. Nie mogę podjechać pod stragan, aby wyładować towar, bo stoi w oknie i robi mi zdjęcia. Czy ja jestem przestępcą? Płacę podatki - podkreśla kupiec, który chce pozostać anonimowy.
- Śmieci jest dużo, bo służby komunalne nie nadążają z wywozem odpadów - uważa Genowefa Michalak, która handluje na bazarze.

- Straż miejska będzie częściej kontrolować miejsca, w których odbywa się handel i wystawiać mandaty za zaśmiecanie. Będziemy naciskać na spółkę Konfin, aby ucywilizowała handel przy Wojska Polskiego wzorem swojego targowiska przy Anieli Krzywoń i placu pod Topolami - zapewnia Tomasz Misiak z biura prezydenta miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska