Lubuski Twój Ruch zorganizował w czwartek o godz. 15 happening pt. "Gandziobus odwiedza nasze miasto". Do Zielonej Góry przyjechał Andrzej Dołecki, ogólnopolski lider Wolnych Konopi.
- Jestem tutaj ponieważ w naszym kraju potrzebna jest dyskusja. Trzeba rozmawiać o prawie, które młodych ludzi wsadza do więzień za posiadanie najmniejszej ilości konopii - mówi. Wspólnie z miejscowymi działaczami Wolnych Konopi wypalił symbolicznego skręta - za "pomyślność i zdrowie mieszkańców regionu".
- To oczywiście nie była marihuana - mówi radny Filip Gryko, który zdradza, że choć dziś po marihuanę nie sięga, to w latach młodości zdarzało mu się popalać. - Jesteśmy za legalizacją, ale w pierwszej kolejności należy zmienić prawo i pozwolić na symboliczne posiadanie konopii na własny użytek - tłumaczy.
- Wszystkiego trzeba w życiu spróbować, a w mojej ocenie marihuana jest mniej groźna od alkoholu - mówi Waldemar Jakowlew przewodniczący lubuskich struktur TR.
W happeningu wzięła udział również Małgorzata Prokop-Paczkowska, kandydatka do europarlamentu. - Nie chcę, aby dzieci sięgały po jakiekolwiek używki. Zarówno marihuanę, papierosy, jak i alkohol. Ale powinniśmy je uczyć, jak wpływają na ich organizm. W dorosłym życiu każdy powinien sam podjąć decyzję co zrobić z tą wiedzą - mówi.
W pobliżu "Gandziobusu" pojawili się policjanci, by sprawdzić, czy nikt nie pali marihuany. Na happening przyszli też przeciwnicy lewicowego Twojego Ruchu oraz legalizacji marihuany. Z hasłami: "Janusz, Paweł, Robert, Ania są już chorzy od jarania" oraz "Pederaści, narkomani to Janusza są kompani".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?