Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolontariusze ze Słubic na polach nadziei,a hospicjum w szczerym polu

Beata Bielecka
Marta Korda (z lewej) z liceum i gimnazjalistki z "dwójki”: Ola Raźnik i Zuzia Bąkowska kwestowały wiosną na rzecz hospicjum domowego podkreślając, że jest ono bardzo potrzebne.
Marta Korda (z lewej) z liceum i gimnazjalistki z "dwójki”: Ola Raźnik i Zuzia Bąkowska kwestowały wiosną na rzecz hospicjum domowego podkreślając, że jest ono bardzo potrzebne. Beata Bielecka
Stowarzyszenie, które pomaga chorym na raka, zawiesiło pomysł budowy hospicjum. Z planów nie wycofuje się jednak m.in. samorząd.

Burmistrz Tomasz Ciszewicz podkreśla, że takie miejsce jest w Słubicach potrzebne i dlatego od początku wspierał ten pomysł. Gmina jest gotowa dać na to dwie działki przy ul. Wojska Polskiego, koło kościoła pw. św. Ducha. Zdobyła też zgodę kurii na korzystanie z drogi dojazdowej, która prowadzi przez kościelne grunty. - Wszystko było już przygotowane do podpisania aktu notarialnego, gdy okazało się, że w stowarzyszeniu (Hospicjum Domowe św. Wincentego a'Paulo - przyp. red.) doszło do zmiany zarządu i nowe władze nie chcą już tego tematu kontynuować z przyczyn finansowych - mówił nam burmistrz.

Poprzedni szef stowarzyszenia Adam Runiewicz nie chciał o tym rozmawiać, podobnie jak nowa prezes Sylwia Nowakowska - Opitz. Ona powiedziała nam jedynie, że "stowarzyszenie nie podejmuje na razie budowy hospicjum i jest to wspólna decyzja wszystkich członków". Od burmistrza wiemy, że A. Runiewicz zamierza prowadzić fundację, która mogłaby kontynuować pomysł budowy. - Nie wiem jeszcze, kto będzie naszym partnerem, bo sami nie możemy tego zrobić z powodu tego, że ktoś takie miejsce musi poprowadzić, ale wiem, że warto ten temat sfinalizować - podkreślał T. Ciszewicz. Projekt hospicjum zakłada, że stanie tam 10 łóżek dla chorych. Na budowę potrzeba ok. 3,5 mln zł. Plan był taki, że prace miały ruszyć w przyszłym roku. Teraz o terminach nikt już nie mówi. Pod znakiem zapytania stanęła też sama inwestycja.

Pewne jest natomiast to, że nadal stowarzyszenie, któremu patronuje św. Wincenty a'Paulo, będzie pomagać chorym w domach. Pod koniec września organizuje też swoją cykliczną akcję Pola nadziei. Weźmie w niej udział młodzież ze szkół, dzieci z przedszkoli. Wystąpią w roli wolontariuszy, którzy będą zbierać datki na cebulki żonkili, które zostaną wiosną posadzone, a potem ścięte i rozdawane mieszkańcom miasta. To też połączone zostanie ze zbiórką pieniędzy na działalność stowarzyszenia. Od czterech lat nie tylko pomaga ono opiekować się chorymi na raka, w ostatnim stadium nowotworu, i ich rodzinami, ale też m.in. wypożycza sprzęt medyczny. Żeby móc kupić go jak najwięcej stowarzyszenie organizuje różnego rodzaju kwesty. Jedna z nich miała miejsce w maju podczas pikniku charytatywnego, w który włączyło się ok. 20 innych organizacji pozarządowych. Licealistka Marta Korda, które kwestowała wtedy na rzecz hospicjum podkreślała, że robi to dlatego, bo chce się zbliżyć do drugiego człowieka poprzez pomaganie. Pomóc może każdy. Stowarzyszenie czeka na nowych wolontariuszy.

Każdy może pomóc

Dziś (czwartek 18 września) o 19.00 w salce przy kościele pw. NMP Królowej Polski (ul. 1 Maja 30) będzie spotkanie dla wszystkich chętnych, którzy chcieliby zostać wolontariuszami Hospicjum domowego św. Wincentego a'Paulo.

W stowarzyszeniu, które je prowadzi działają już m.in. pielęgniarki, lekarz, ksiądz, ludzie różnych zawodów, w różnym wieku. W sumie udziela się tu 15 członków stowarzyszenia i 10 wolontariuszy.

Oprócz wsparcia duchowego, opieki medycznej, towarzyszenia rodzinie w trudnej drodze cierpienia, podopieczni hospicjum domowego i ich bliscy mogą też skorzystać z bezpłatnej pomocy prawnej.

Jeśli wolontariusz nie chce mieć osobistego kontaktu z chorym, może pomóc na wiele innych sposobów: przewozić łóżka, dostarczać sprzęt, brać udział w pracach organizacyjnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska