Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolsztyn: Droga przez kałuże

Redakcja
Po ostatnich deszczach, za sprawą ogromnych kałuży na drodze dojazd do co niektórych mieszkań na Komorowie jest rzeczywiście mocno utrudniony. Dziś lub jutro problem powinien być rozwiązany.
Po ostatnich deszczach, za sprawą ogromnych kałuży na drodze dojazd do co niektórych mieszkań na Komorowie jest rzeczywiście mocno utrudniony. Dziś lub jutro problem powinien być rozwiązany. fot. Piotr Drozdowski
- Przyjedźcie zobaczyć, co wyrabia się na Komorowie! Do domu ledwie można dojechać samochodem! - zaalarmował redakcję ,,GL'' Czytelnik.

Pojechaliśmy sprawdzić sygnał.

Rzeczywiście, na terenie spółdzielni mieszkaniowej Komorowo, na drodze prowadzącej do kilku budynków, które wybudował poznański developer straszą ogromne kałuże. Dla busów nie są aż tak wielkie, ale już jazda samochodem osobowym w przypadku niskiego zawieszenia wydaje się być małym ryzykiem. Nic dziwnego, że na nieutwardzonej drodze stoją wielkie kałuże. Nie ma tam kanalizacji deszczowej, droga jest obniżona, a na dodatek wzdłuż niej postawiono wysokie krawężniki. Jakby jeszcze tego było mało, to ostatnio deszcz padał nieprzerwanie przez kilka dni. W efekcie sporo deszczówki nie ma gdzie spłynąć i gromadzi się na środku drogi zakrywając spore doły.

Decyzja zapadła

- To nie należy do mnie - odpowiada Janusz Szymański, szef poznańskiej firmy developerskiej, która postawiła na Komorowie nowe mieszkania, do których prowadzi ów fatalny trakt i odsyła nas do Spółdzielni Mieszkaniowej Komorowo. Skontaktowaliśmy się z jej wiceprezesem Cezarym Rybarczykiem, który przyznał, że wie o problemie. - Zapadła już decyzja, że jeszcze popołudniu koparka wyrówna drogę, a we wtorek lub środę będzie na niej położony tłuczeń i powinno to rozwiązać problem - powiedział nam wczoraj C. Rybarczyk, który przyznał, że spółdzielni póki co nie stać na budowę nowego traktu dojazdowego, np. z betonowej kostki.

Będzie lepiej

Wychodzi na to, że kałuże powinny zniknąć w ciągu kilku najbliższych dni, bo warstwa tłucznia, która ma tu trafić nie dosyć, że wyrówna nawierzchnię, to sprawi, że będzie ona wyższa, dzięki czemu deszczówka powinna spłynąć poza dotąd zbyt wysokie krawężniki. Tak to przynajmniej wygląda w teorii. Za kilka dni sprawdzimy, jak będzie w praktyce... Swoją drogą na razie pozostaje nam pochwalić szybkość działania spółdzielców, którzy zajęli się sprawą wczoraj z samego rana, zaraz w pierwszy roboczy dzień po weekendzie. Raptem dwa dni po tym, jak otrzymaliśmy sygnał od Czytelnika, który dzwonił w sobotę.

Piotr Drozdowski
0 68 347 40 72
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska