Flinta to woodstockowa dziewczyna. Grałą na festiwalu Owsiaka już kilka razy. Ostatnio przd rokiem. I zaśpiewała wówczas tak pięknie, że zachwycił się nią sam Michael Lang, twórca oryginalnego Woodstocku. Teraz znowu dostała zaproszenie. - Uwielbiam tu występować. I przestańcie już (krzyczeć E-we-li-na - dop. red.), bo się znowu popłaczę - mówiła ze sceny. Potem były przeboje stare i nowe. A na koniec E. Flinta zdążyłą wszystim przypomnieć, że bawią się w woj. lubuskim, najbardziej zalesionym regionie kraju, w województwie, z którego ona sama pochodzi.
Czytaj też: Przystanek Woodstock 2010, Kostrzyn nad Odrą - rozkład jazdy PKP
Potem wokalistka m.in. pozowała do zdjęć z fanami. Uśmiechnięta, naturalna. - Jest taka normalna. Zwykłą dziewczyna. Sława jej nie uderzyła do głowy. Do tego ma piękny głos i śpiewa o czymś - mówiła po koncercie Marta Janicka, która przyjechała na Woodstock z mężem Piotrem z Katowic.
Koniecznie zajrzyj do naszej woodstockowej galerii - Pierwszy dzień XVI Przystanku Woodstock
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?