Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woodstock 2010: Na woodstockowym polu trwa już zabawa

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
Na woodstockowe pole wjechał peugeot, którym przyjechali: Angelina, Małe Złoo, Aśka, Czesłafa i Rudy.
Na woodstockowe pole wjechał peugeot, którym przyjechali: Angelina, Małe Złoo, Aśka, Czesłafa i Rudy. fot. Jakub Pikulik
Ludzie popijają piwko, śmieją się, żartują. Co jakiś czas dojeżdżają kolejni przystankowicze. W sumie na polu jest już około 30 osób.

[galeria_glowna]

Nie jest łatwo być pierwszym woodstockowiczem

W lasku na lewo od sceny stoi już ponad 10 namiotów. Kiedy około południa byliśmy na woodstockowym polu, przy namiocie Napoleona, który do Kostrzyna przyjechał z Francji, trwała właśnie mała imprezka. Niespełna godzinę później na festiwalowe pole wjechał peugeot, którym przyjechali: Angelina, Małe Złoo, Aśka, Czesłafa i Rudy. Peugeot zaparkował przy woodstockowej scenie, a chłopaki czym prędzej pognali na festiwalowe wzgórze. - Tam, przy lasku koło wejścia na ASP, jest nasze ulubione miejsce. Rozbijamy tam namiot - mówią.
- A później? - pytamy?
- Później zabawa! - odpowiadają zgodnie.

Co jakiś czas na polu pojawiają się też mieszkańcy Kostrzyna. Niektórzy zagadują woodstockowiczów, siadają z nimi. Zdarzają się i tacy, którzy poczęstują wodą, czy ogórkami kiszonymi własnej roboty. - To cholernie miłe - mówi Napoleon. - Podobnie zachowują się ludzie we Francji. Kiedy śpisz w śpiworze przy wieży Eiflla, rano możesz się obudzić ze schowanymi pod śpiwór 20, czy 30 euro, albo paczką fajek. Nie chodzi tu o kasę, ale o postawę ludzi. Są tolerancyjni i czują ten klimat - mówi gość z Francji.

Kostrzyn znowu czeka na tysiące woodstockowiczów

Na szczęście dziś odpuściła nieco pogoda. W nocy padał deszcz, powietrze jest świeże i nie praży już tak bardzo słońce.

Za kilka minut wychodzimy na woodstockowe pole. Krótkie podsumowanie dzisiejszego dnia znajdziecie w galerii i filmie dołączonym do tego tekstu. O tym, jak minął wieczór w miejscu, w którym za tydzień będzie się bawiło kilkaset tysięcy osób, napiszemy Wam w kolejnej relacji. Sie ma!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska