Najbardziej oblegane miejscówki to lasek na lewo od sceny i las po drugiej stronie pola, niedaleko gastronomii. Tam rozbija się coraz więcej woodstockowiczów, bo tam można znaleźć odrobinę bezcennego cienia. Także jeśli planujecie tam rozbić swój namiot musicie się śpieszyć, bo za dwa dni może nie być tam miejsca.
Namiotów przybywa też na polu pod gołym niebem ale na razie są to pojedyncze sztuki. Najpewniej, najdłużej "nie zamieszkana" pozostanie woodstockowa górka. To zbocze namiotami zapełnia się najpóźniej.