- W tym roku na scenie mamy około 700 punktów świetlnych, w tym około 200 jest ruchomych - wylicza Jacek Remiszewski z firmy Trias. Oświetlenie na woodstockowe pole do Kostrzyna przywiozło siedem tirów, w sumie jest tego około 30 ton.
Na samym szczycie sceny zamontowanych zostanie 12 potężnych reflektorów. To ich blask widać z odległości kilku, a nawet kilkunastu kilometrów od Kostrzyna. Aby rozmieścić całą tą masę świateł na scenie, potrzebny jest specjalny projekt. To według niego pracują fachowcy. Jak mówią, oświetlenie sceny co roku jest inne. Nie inaczej będzie w czasie tegorocznej edycji Przystanku Woodstock.
Światła zasili potężna moc - półtora megawata. To więcej, niż przed rokiem. Wtedy światła zużywały 1,2 megawata. Oświetlenie będzie też zamontowane na wieżach przed sceną, na festiwalowym polu. Mają oświetlać publiczność i woodstockowe pole, żeby w nocy nie było tam zupełnie ciemno.
Jak mówią fachowcy, pierwsze próby oświetlenia powinny się rozpocząć już w nocy z poniedziałku na wtorek, dwa dni przed rozpoczęciem Przystanku Woodstock 2011.
A teraz ciekawostka: tegoroczna duża scena jest większa od tej przed rokiem. To dlatego, że inaczej niż w latach poprzednich, w tym roku ma ona dwa tzw. doki, czyli miejsca, w których kolejne zespoły trzymają swój sprzęt. Drugi "dok" wybudowano na specjalne życzenie The Prodigy. Artyści chcą tam mieć przed koncertem nie tylko swoje instrumenty, ale też specjalne, przygotowane tylko na ten koncert oświetlenie.
Tymczasem u stóp sceny Pokojowy Patrol kontynuuje jej obijanie. To już drugi dzień pracy. Jutro na festiwalowe pole mają przyjechać deski, które trafią na front sceny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?