Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woodstock 2011: Na polu jest już siedem osób (wideo, zdjęcia)

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
Ewelina i Bert budują właśnie bramę do swojego obozu.
Ewelina i Bert budują właśnie bramę do swojego obozu. fot. Jakub Pikulik
Staszek był pierwszy. Teraz dołączyła do niego m.in. para z Trzebnicy i woodstockowy weteran z Gorzowa. Woodstock 2011 już tętni życiem.

15 dni do XVII Przystanku Woodstock

Najpopularniejsze miejsce na rozbicie namiotu to wciąż lasek koło sceny. Stoją tam teraz w sumie cztery namioty. W chwili, gdy byliśmy na woodstockowym polu, pierwsi fani budowali właśnie swój obóz. Taki z prawdziwego zdarzenia: z ogrodzeniem, bramą itd. - Przyjechaliśmy tutaj w drodze znad morza. Postanowiliśmy zatrzymać się na jeden dzień w Kostrzynie. Zostajemy jednak na dwa, może dłużej - mówi Ewelina. Razem z Bertem podróżują na stopa. Pochodzą z Trzebnicy. Chcą wrócić do domu, żeby - jak mówi Ewelina - w końcu wskoczyć do wanny. Do Kostrzyna wrócą już przed samym przystankiem, na początku sierpnia.

Jest też Lucky. To woodstockowy weteran z Gorzowa. - Byłem na hmm... chyba na 13 przystankach - mówi. On też do Kostrzyna przyjechał na stopa. Zwykle ma motocykl, ale akurat teraz maszyna odmówiła posłuszeństwa.

Spotkaliśmy też wszystkim już dobrze znanego Staszka, pierwszego woodstockowicza. Wszyscy zgodnie przyznają, że atmosfera na festiwalowym polu już teraz jest nieziemska. - Mieszkańcy Kostrzyna przychodzą, rozmawiają z nami. W ogóle przez całe festiwalowe pole przewija się teraz sporo ludzi - mówią.

Faktycznie. Praktycznie od rana do wieczora przez asfaltową drogę, przecinającą pole namiotowe na dwie części, przejeżdżają rowery i przechodzą spacerowicze. Niektóry zatrzymują na poboczu swoje auta, żeby chociaż przez chwilę popatrzeć, jak idą prace przy budowie tego ogromnego, woodstockowego miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska