Tony śmieci zostały na woodstockowym polu w Kostrzynie. Taki krajobraz możemy obserwować po zakończeniu imprezy za każdym razem od 10 lat. Na polu są już ekipy sprzątające. Usunięcie śmieci z głównej łąki potrwa kilka dni. Te z lasów trzeba będzie sprzątać nieco dłużej.
Ciekawym obrazkiem są buty, rzucane przez woodstockowiczów na kable energetyczne. Z roku na rok takich obrazków jest coraz więcej. Na polu zostały też namioty, materace, śpiwory, a nawet całe plecaki. Jeśli nie ma w nich dokumentów, pójdą na śmietnik. Co jeszcze można znaleźć? - Zdarzają się telefony, pieniądze. Jak są dokumenty, to oddajemy to na policję - mówi jedna z osób sprzątających pole.
Niemal nie ma śladu po Przystanku Woodstock w samym mieście. Wysprzątania wymagają jeszcze okolice dworca PKP, ale poza tym miejscem jest już czysto. Przez dworzec kolejowy i jego okolice przewinęło się kilkaset tysięcy ludzi.