Na spotkanie z Aleksandrem Dobą do namiotu ASP przyszło kilka tysięcy woodstockowiczów. 69-latek ujął ich swoją żywiołowością i barwnymi opowieściami o podróżach kajakiem. Także o tej najsłynniejszej, gdy z Europy przepłynął do Ameryki. - W Lizbonie wysyłając całusa żegnała mnie Iza. Zap***ałem więc co sił do Ameryki, bo tam czekały na mnie kolejne całusy - opowiadał Doba.
Przeczytaj też:Woodstock 2015. Rafał Sonik w ASP: Jesteś tyle wart, ile dajesz innym (wideo)
Przy okazji dawał woodstockowiczom receptę na podryw: - Trzeba przepłynąć Atlantyk, a później dziewczyny same przychodzą - żartował w przededniu swojej 40. rocznicy ślubu.
Podróżnik roku zapowiedział też swoją kolejną wyprawę przez Atlantyk. Tym razem chce przepłynąć ocean w drugą stronę. - Wystartuję z kontynentalnej części Nowego Jorku i popłynę do Europy - planował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?