Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woodstock 2017: Maciej Orłoś nie zostawił suchej nitki na TVP

oprac. (pik)
Maciej Orłoś był gościem Akademii Sztuk Przepięknych na Przystanku Woodstock 2017.
Maciej Orłoś był gościem Akademii Sztuk Przepięknych na Przystanku Woodstock 2017. Arkadiusz Sikorski
Maciej Orłoś był jednym z gości Akademii Sztuk Przepięknych na Przystanku Woodstock 2017. Spotkanie z wieloletnim prezenterem Teleexpresu poprowadził Piotr Kraśko.

Niewielu wie, że Maciej Orłoś wystąpił w filmie „Lista Schindlera”. - Moja rola polegała na tym, że wypowiedziałem jedno zdanie, byłem odwrócony plecami, moja kwestia była bardzo krótka. Byłem w mundurze SS, scena była dramatyczna, chodziło o pacyfikację getta w Krakowie. Ludzie pytali, co ten gość z Teleexpresu tutaj robi - mówi M. Orłoś.

Rozmawiano też o dziennikarstwie. - Ten zawód jest bardzo obszerny, zawiera w sobie bardzo dużo różnych tematów. Ale najważniejsza w tym jest pasja - mówił dziennikarz.

Wszystkie informacje o Przystanku Woodstock 2017 w Kostrzynie nad Odrą: **Przystanek Woodstock 2017: koncerty, zdjęcia, filmy, informacje**

Woodstockowicze zapytali M. Orłosia m. in. o opinię na temat tzw. „dobrej zmiany” - Czy telewizja jest zmanipulowana obecnymi rządami? - dopytywał jeden z uczestników festiwalu. - Jeśli chodzi o „dobrą zmianę”, to staram się trzymać zasady, że nie chcę się za bardzo definiować politycznie. Nawet publicyści prawicowi wytykają Telewizji Publicznej stronniczość i uprawianie propagandy. W mediach publicznych różne rzeczy się działy. Nie zostały one zabezpieczone dobrą ustawą przed wpływami polityków, nie zostało zapewnione odpowiednie finansowanie. Wierzę jednak głęboko, że media publiczne mogłyby działać bardziej skutecznie, elegancko, z klasą, zgodnie z etyką dziennikarską - mówi M. Orłoś. - TVP i Teleexpres przez ostatnie lata towarzyszyły Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Na początku 2016 r. okazało się, że programy informacyjne TVP nie będą podawały wyników zbiórki na WOŚP. Nagle nastąpiła blokada. Tłumaczenie Telewizji Polskiej, że przecież to jest impreza konkurencyjnej firmy, czyli TVN-u, nie jest żadnym argumentem - mówił M. Orłoś. Przyrównał tę sytuację do meczu piłki nożnej, gdy reprezentacja Polski wygrywa ważny mecz, który jest transmitowany na antenie innej stacji, a Telewizja Publiczna tego wyniku nie podaje. - Nie podanie wyniki zbiórki WOŚP jest skandaliczne, niebywałe! - dodał M. Orłoś.

Adrian z Olsztyna zapytał Maciej Orłosia i Piotra Kraśko o tabloizację mediów. - Ten proces zaczął się już dawno temu. Nie mamy dobrych teleturniejów, jak Wielka Gra, czy Miliard w Rozumie. Czy tak samo nie dzieje się z programami informacyjnymi? I druga kwestia. Czy nie powinno być tak, że media publiczne powinny być tubą propagandową rządu? Tak, żeby przedstawiać plany rządu - pytał woodstockowicz. - Absolutnie nie powinno tak być, żeby media publiczne były podporządkowane władzy. Uważam, że każdy dziennikarz powinien każdego dnia pracować na zaufanie swoich widzów. Każda stacja ma obowiązek przedstawiać plany rządu, nie tylko telewizja publiczna. Chodzi też o to, żeby te plany rządu komentowali eksperci, przedstawiali różne poglądy na ten temat i mówili o konsekwencjach planowanych zmian - odpowiedział Piotr Kraśko. - Miejmy różne poglądy, ale nie miejmy różnych faktów. Fakty muszą się zgadzać - mówił Kraśko.

Chcesz wiedzieć kto zagra na Przystanku Woodstock 2017?**Przystanek Woodstock 2016: zespoły, koncerty kto zagra**

- Rozumiem rolę Telewizji Publicznej w ten sposób, że ona prezentuje różne punkty widzenia na dany problem. Ale też z samej nazwy wynika, że ona należy do całego społeczeństwa. W teorii wszyscy powinniśmy się na Telewizję Publiczną składać, ale wiemy, że są z tym problemy. To społeczeństwa jest różne, więc wszyscy powinniśmy dostawać takie informacje, z których wyciągamy wnioski. Nie można podchodzić do Telewizji Publicznej tak, żeby była ona wykorzystywana do pokazywania argumentów tylko jednej strony - powiedział Maciej Orłoś.

- Często posądza się programy informacyjne, że uwielbiają straszne informacje, informacje o zbrodniach. Absolutnie nie! To tak nie działa. Największa widownia jest wtedy, gdy ludzie tworzą wspólnotę, jak Euro, wybór papieża, czy zbiórka WOŚP. Ludzie chcą poważnych informacji, chcą być poważnie traktowani, a nie tylko słuchać o zbrodniach - mówił Piotr Kraśko. - Tak, ale jest też coś takiego, że zła informacja jest złą informacją. Ludzie oczekują takich informacji. Ja nigdy nie lubiłem przekazywać złych informacji, nigdy nie lubiłem mówić o wypadkach, katastrofach, ale takie informacje muszą się pojawiać w programach informacyjnych - dodał Maciej Orłoś.

Maciej z Łodzi przyznał, że bardzo się cieszy na możliwość spotkania z Piotrem Kraśko i Maciejem Orłosiem. - Widzieliście bardzo dużo, byliście na całym świecie. Co panów pozytywnie, a co negatywnie zaskoczyło? - pytał woodstockowicz. - Zaskoczyło mnie, że Piotr Kraśko prowadzi to spotkanie. Muszę wam powiedzieć, że miałem wczoraj zmyłkę. Przyjechałem wczoraj późno, zacząłem podpytywać jak to wygląda. Dowiedziałem się, że to mały namiot, w którym mieści się około 100-200 osób. Pomyślałem sobie, że to będzie kameralne spotkanie. To było zaskoczenie. Pierwszy raz widziałem na własne oczy pole, namioty, samochody, woodstockowiczów. Jestem w pozytywnym szoku - mówił Maciej Orłoś. - Bardzo mnie zaskoczyło, że to jest tak ogromne! Poza tym 26 lat pracujemy w mediach, ale nigdy nie przeżyłem nic takiego, jak reporter TVN24 prowadząc relację na żywo. Zaczął być rozbierany przez dziewczyny. My nigdy czegoś takiego nie przeżyliśmy. Trzeba było przerwać transmisję. Od tej pory ten prowadzący jest człowiekiem legendą - powiedział Piotr Kraśko.

Zobacz też: Woodstock 2017: Dziewczyny z pola

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska