Najwięcej znów zebrał Gubin. Sztab jest niesamowicie zadowolony, ponieważ udało się dokonać bardzo trudnej rzeczy. - Możemy już śmiało powiedzieć, że zebraliśmy rekordową kwotę. Na pewno będzie to 35 tysięcy złotych, więc znacznie pobiliśmy poprzedni wynik (do tej pory rekord wynosił 30 tys. zł) - cieszy się zastępca gubińskiego sztabu WOŚP, Kami Kuśnierek. Najbardziej dochodowe były oczywiście licytacje. Najdroższym przedmiotem była kanapa z firmy pana Andrzeja Iwanickiego (1.350 zł). Furorę zrobiła też ręcznie wykonana narzuta przez panie z Uniwersytetu Trzeciego Wieku (700 zł). - Daliśmy z siebie wszystko - mówi zmęczony, ale uśmiechnięty Kuśnierek.
Połączone sztaby Krosna Odrzańskiego i Osiecznicy również się nie obijały. - Jeszcze liczymy, ale na pewno padnie rekord, czyli przebijemy wynik 20 tys. z zeszłego roku - zapewnia Anna Chinalska ze sztabu w Osiecznicy. Ostateczna liczba pieniędzy nie jest jeszcze znana.
Rekord padł również w Maszewie. Wcześniej było to powyżej 15 tys. zł. Teraz sztab zebrał ponad 17 tys. zł. - Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wielkie zaangażowanie wolontariuszy oraz mieszkańców - mówi szefowa sztabu, Dorota Bąkowska. - Panie jeszcze liczą pieniądze, więc być może liczba zebranych pieniędzy będzie jeszcze większa - dodaje.
Dąbie również nie zawiodło. Tutaj też padł kolejny rekord. - Wszystko już przeliczyliśmy. Udało się zebrać 11 tys. 755 złotych - mówi Ewa Skóra, przewodnicząca sztabu. Dodatkowo do kasy wpadło 66 euro. Najdroższym przedmiotem na licytacji było serduszko WOŚP, czyli niewielka bransoletka, którą sprzedano za 500 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?