Sprawa zaczęła się 17 grudnia ub.r. Wtedy o godz. 4 rano na Trasie Północnej policjanci z zielonogórskiej drogówki zatrzymali do kontroli betoniarkę marki mercedes actros. Samochód miał niemieckie tablice rejestracyjne, a kierujący nim 33-letni mężczyzna nie posiadał dokumentów samochodu. - Po sprawdzeniu kierowcy okazało się, że ma on aktywny sześciokrotny zakaz prowadzenia pojazdów. 33-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie - mówi podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Przeczytaj też: Szajka złodziei samochodów rozbita. Odzyskano auta warte 3 mln zł (zdjęcia)
Ruszyło śledztwo. Zielonogórscy policjanci ustalili, że betoniarki zostały skradzione w Niemczech, z terenu prywatnej firmy w Lipsku. Zniknęły trzy pojazdy. Następnego dnia rano niemiecka policja dowiedziała się od polskich kolegów o zatrzymaniu skradzionego samochodu. - Na początku stycznia druga betoniarka została odnaleziona na terenie firmy pod Bydgoszczą. Oba odzyskane samochody zostały zwrócone niemieckim właścicielom. Policjanci ustalili, że skradzione samochody były przeznaczone do sprzedaży na Bliski Wschód - mówi podinsp. Barska.
Trzeciej betoniarki na razie nie udało się odzyskać. Możliwe, że została już sprzedana i pojechała do któregoś z państw na Bliskim Wschodzie.
Zielonogórscy policjanci od grudnia prowadzili postępowanie w tej sprawie współpracując z niemieckimi policjantami. - Zatrzymanych zostało pięciu mężczyzn w wieku 20 - 40 lat, czterej są mieszkańcami województwa lubuskiego, jeden pochodzi z kujawsko-pomorskiego - mówi podinsp. Barska. Cztery osoby usłyszały zarzuty kradzieży z włamaniem mienia znacznej wartości, jedna osoba zarzut paserstwa. Na wniosek zielonogórskiej prokuratury rejonowej wszyscy mężczyźni zostali aresztowani. Grozi im kara do 10 lat więzienia.
Przeczytaj też: Polska i niemiecka policja rozbiła wielki gang złodziei samochodów
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?