Powoli zaczyna się niezdrowa histeria wokół tematu gwałciciela z Wieprzyc. Tak, to prawda, 9 stycznia brutalnie napadł i wykorzystał tam spacerującą 16-latkę. Do dziś go nie złapano. Ale - podkreślmy to wyraźnie - nie ma kolejnych ataków i gwałtów!
Tymczasem panika już się szerzy. - Czy to prawda, że był napad przy Warszawskiej? Podobno też z nożem. Wy w mediach na pewno więcej wiecie - mówi znajoma, która mieszka nieopodal. - Tomek, ten gwałciciel zaatakował na Słonecznym! Czemu o tym nic nie ma w gazecie?! - dopytuje mnie inna gorzowianka. - Napadł na koleżankę! Na Górczynie. Ja to już sama nie wychodzę nigdzie wieczorami - mailuje do mnie mieszkanka Górczyna właśnie. A znajomy "sprzedaje" newsa: - Mają go. Mieszka na Wieprzycach, wyprowadzali go w kajdankach.
Na Wieprzycach, w okolicy których doszło do ataku (podkreślmy - jedynego, niestety prawdziwego i potwierdzonego przez policję), kobiety naprawdę panicznie się boją. W czwartek wieczorem podczas niemal godzinnego spaceru nie spotkaliśmy ani jednej, która chodziłaby sama!
Więcej o tej sprawie przeczytasz w sobotnio-niedzielnym papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?