Październikowy mecz AZS-u AWF-u z Sokołem Vetreksem zakończył się jedenastobramkowym zwycięstwem rywali. W sobotę role zupełnie się odwróciły. Gorzowianie triumfowali różnicą 19 goli, górując nad przeciwnikami w każdym elemencie.
Goście prowadzili tylko raz - 1:0 w 1 min po trafieniu najskuteczniejszego w swoich szeregach Macieja Reichela. Potem na boisku istnieli wyłącznie gospodarze. Koncert gry w ataku dał świetnie rzucający z drugiej linii Andrzej Wasilek, niewiele ustępowali mu Bartosz Ruszkiewicz i Mateusz Krzyżanowski. Miejscowi świetnie spisywali się również w wysoko wysuniętej obronie, więc ich prowadzenie stale rosło, wynosząc: 4:1 w 6, 8:3 w 14, 13:6 w 21, 16:8 w 24 i wreszcie 21:9 w 30 min. Przyjezdni nie mieli żadnych atutów. Ich bramkarze Grzegorz Sibiga i Szymon Kac tylko rozkładali bezradnie ręce po bombach gorzowian, a w ataku - nawet rzucając z karnych - posyłali piłkę metr nad "świątynią" rewelacyjnie spisującego się Łukasza Wasilka, udanie zastąpionego później przez Łukasza Szota.
Po zmianie stron nic się nie zmieniło. Akademicy powstrzymywali ofensywne zapędy rywali, a z kontr raz za razem trafiali Robert Jankowski i Łukasz Stachowiak. Swoje gole zaliczyli też: mocno walczący na kole Arkadiusz Bosy, pewny w wykonywaniu karnych Tomasz Jagła oraz kierujący grą kolegów Wojciech Klimczak i Siergiej Żyrkiewicz. Przegrywając w końcówce różnicą prawie 20 bramek goście zaczęli dyskusje z sędziami, skutkujące jedynie... kilkoma dwuminutowymi wykluczeniami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
