18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławska Ekostraż ratuje psa z ogromnym guzem. Ból, jaki czuje to zwierzę, jest nie do opisania!

Michał Perzanowski
Michał Perzanowski
Pies ma ogromnego guza odbytu, który jest przerośnięty, gnije od środka i utrudnia wypróżnianie.
Pies ma ogromnego guza odbytu, który jest przerośnięty, gnije od środka i utrudnia wypróżnianie. Ekostraż / Facebook
Wrocławska Ekostraż odebrała właścicielom spod Kobierzyc ciężko chorego psa z guzem odbytu wielkości ludzkiej głowy. "Tak boli, że pies nie daje się zbadać w tamtej okolicy, czy nawet pozwolić odchylić ogon" - mówią wolontariusze. Kundelek nie może się wypróżniać, a każdy spacer to dla niego nieprawdopodobny ból. Trwa walka o jego życie. Jest już po pierwszej operacji i czekają go dwie kolejne.

Wrocławska Ekostraż ratuje psa z ogromnym guzem odbytu

Ekostraż otrzymała przerażające zgłoszenie w ubiegłym tygodniu. Wolontariusze pojechali po psa, który przez guza odbytu bardzo cierpiał od około roku. Guz jest przerośnięty, gnije od środka, powoduje odparzenia i ogromny ból. Zatyka odbyt, przez co pies nie może się normalnie wypróżnić. Każdy spacer to dla niego męczarnia.

- Gigantyczny guz rósł przez rok. To był rok znieczulicy właścicieli. Ludzie mówią, że patrzyli na to i nie zrobili nic. Kosili trawę - widzieli. Jedli kiełbaski z grilla - widzieli. Gdy zwracali im uwagę - byli wyzywali od najgorszych. Właściciele przyznali, że nigdy w tej sprawie nie byli z psem u weterynarza, bo "jakoś nie mieli czasu" - przekazują wolontariusze.

Piesek ma także guza prostaty, który nacieka na inne tkanki jamy brzusznej. Bardzo cierpi. Kosztowna operacja to jedyna szansa, żeby uratować mu życie.

UWAGA, zdjęcia są drastyczne!

"Żyje, dopóki nie zostanie zakopany"

Ekostraż ponownie zwraca uwagę na mentalność właścicieli psów w rejonach wiejskich. Właśnie w takim gospodarstwie swój życiowy koszmar przeżywał odebrany psiak. Nowy podopieczny organizacji już nie będzie jedynie narzędziem do pilnowania posesji, z wrośniętym w szyję łańcuchem, w przeciekającej budzie i w tragicznym stanie zdrowia.

- Nasz podopieczny to typowy "wsiowy pies", który żyje dopóki nie zdechnie i nie zostanie zakopany w ogrodzie lub wyrzucony do rowu. Zdechnąć ma sam, bo po co go leczyć? Weźmie się następnego i da ten sam obrzydliwy los. Życiu takim psom towarzyszy rozpadająca się buda, łańcuch często prymitywnie przykuty do gołej ściany oraz nieustanny brzęk brudnych misek ze zlewkami z obiadu - dodaje Ekostraż.

Piesek już po pierwszej operacji. Wykryto mu kolejnego guza

Pies został odebrany właścicielom. Czekają go co najmniej dwie operacje. Skontaktowaliśmy się z Ekostrażą, aby zapytać o stan zdrowia czworonoga.

- Jest po częściowym usunięciu guza odbytu i po kastracji. Przeżył i wraca powoli do sił, jednak ujawniono u niego kolejnego guza w brzuchu. Niestety, ale ten jest już nieoperacyjny i po całkowitym wyleczeniu odbytu psa wprowadzimy leczenie paliatywne. Ma szansę na komfortowe życie jeszcze przez długi czas, więc będziemy szukać mu domu - mówi "Gazecie Wrocławskiej" Katarzyna Szakowska z Ekostraży.

Przez złe wyniki badań należało wykonać m.in. kosztowną transfuzję krwi. Same zabiegi w klinice weterynaryjnej również kosztują. Na ratowanie psa została założona zbiórka w serwisie Pomagam.pl.

Zbiórka znajduje się pod tym linkiem ->**Pies z gigantycznym guzem odbytu**

Przeczytaj także:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska