Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wróżenie z fusów

(wak)
W styczniu br. Polacy kupili 28.201 aut, czyli o ponad 4,5 tys. więcej niż w styczniu ub.r.

Nie jest to jednak powód do wielkiej radości. Wystarczy przypomnieć, że w styczniu 1999 roku sprzedano ponad 44 tys. aut. Czyli o 16 tys. więcej niż w styczniu br.

Wróżenie z fusów

Styczniowe wyniki sprzedaży pozwoliły jednak na lekki optymizm. - Jeśli także w lutym utrzymana zostanie tendencja wzrostowa, to można będzie założyć, że w tym roku sprzedanych zostanie nawet 330 tys. nowych samochodów, a więc o ok. 25 tys. więcej niż przed rokiem - uważa Wojciech Drzewiecki, szef firmy Samar, która monitoruje polski rynek motoryzacyjny. Zastrzega jednak, że prognozy te są tylko... wróżeniem z fusów, gdyż polski rynek motoryzacyjny jest nieprzewidywalny. Wystarczy, że np. zmniejszona zostanie akcyza na importowane samochody używane (nad takimi rozwiązaniami pracuje resort finansów), a Polacy ruszą po auta za granicę zamiast do salonów. Zresztą, z chwilą wejścia Polski do Unii Europejskiej muszą zniknąć wszystkie bariery, także finansowe, utrudniające zakup aut (w tym używanych) za granicą.
W styczniu br. największym sprzedawcą pozostał Fiat, który znalazł nabywców na 5.694 auta i odnotował 10-procentowy wzrost. Wzrost zapewne Fiata cieszy, ale koncern ten znów zmniejszył swój udział w polskim rynku.
Z innych sprzedawców największy wzrost sprzedaży, ponad 90-procentowy, odnotowały Ford i Toyota. W przypadku Forda wzrost ten oznacza około 500 aut, a Toyoty - 1,4 tysiąca. Zyskali też inni z pierwszej dziesiątki, z wyjątkiem Daewoo (odnotowało spadek sprzedaży o 41 proc.) i Volkswagena (mniej o 9,7 proc.). W sumie w styczniu kolejność była następująca: Fiat, Skoda, Renault, Toyota, Opel, Peugeot, Citroen, Daewoo, Volkswagen i Ford.

Czekają na nowości

Z rozmów z lubuskimi dilerami wynika, że luty zapowiada się jednak gorzej niż styczeń. Składa się na to kilka powodów. Po pierwsze - większości sprzedawców skończyły się auta z rocznika 2002 lub pozostały tylko te mniej atrakcyjne. W salonach są już tylko droższe modele z 2003 r. Po drugie - klienci zaczynają już dopytywać się o tegoroczne nowości. Ale te auta będą dopiero wchodziły na rynek. To sprawia, że sprzedaż w lutym wcale nie musi być wyższa od ubiegłorocznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska