- Właściciel przywiązał pieska łańcuchem o długości około 1 metra do rozwalającego się ula. Piesek miał ograniczoną swobodę ruchów, a podczas interwencji nie miał też stałego dostępu do wody – relacjonuje Witold Skorupiński, komendant Straży Miejskiej we Wschowie.
Straż powiadomiła o tym fakcie powiatowego lekarza weterynarii oraz Związek Pszczelarski we Wschowie.
- Z opinii, jakie otrzymaliśmy wynikało, iż pasieka jest w fatalnym stanie, a pszczoły bezpośrednio zagrażały życiu pieska. W czasie przebywania zwierzęcia w pasiece były chłodne dni i to uratowało szczeniaka od użądlenia przez pszczoły – tłumaczy komendant.
Ostatecznie właściciel zabrał psa do domu, a strażnicy skierowali do sądu wniosek o jego ukaranie do Sądu Rejonowego we Wschowie.
Sąd przyznał, że doszło do naruszenia przepisów ustawy o chronię zwierząt i wymierzył właścicielowi psa grzywnę w wysokości 1000 zł oraz nawiązkę w wysokości 500 zł na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Ponadto orzekł przepadek zwierzęcia.
- To pierwszy wyrok dotyczący przepadku zwierzęcia w mojej karierze. To oznacza, że sądy stają się coraz bardziej czułe na niedolę zwierząt. Jeszcze dziś lub najdalej jutro spotkamy się z właścicielem w celu odebrania mu pieska. Zwierzę z pewnością znajdzie ciepły kąt. Prowadzimy na ten temat rozmowy z jedną z leszczyńskich fundacji. Być może piesek trafi właśnie pod ich opiekę – tłumaczy komendant Witold Skorupiński.
ZOBACZ FILM- Złoty skarb z Radzynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?