Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wschowa: W kranach będzie sucho

Tomasz Krzymiński 0 76 835 81 11 [email protected]
- Nie można ludziom odłączać wody, to grozi epidemią - tak na posunięcia komunalki zareagował Roman Stocki, miejski radny.

Spółka komunalna twierdzi, że to legalne działania.

Według R. Stockiego sprawa dotyczy kilkudziesięciu rodzin w gminie Wschowa. - Co, jak co, ale dostęp do wody powinien mieć każdy z nas - przekonuje. - To straszne, że w XXI wieku ludzie nie mają bieżącej wody w domach. Muszą przynosić ją w plastikowych butlach. Myją się i dopiero tym spłukują ubikacje. Z tych ubikacji strasznie cuchnie.

R. Stocki obawia się, że to może grozić epidemią. Sugeruje także, by podłączyć wodę w mieszkaniach, choćby z tego powodu, że nadchodzi zima. Dlatego zaproponował, by zaległości za dłużników uregulowała gmina. Jak wyliczył, to około 10 tys. zł. Propozycja nie spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem.

Rekord-50 tys. zł

Jak mówi szefowa Ośrodka Pomocy Społecznej we Wschowie, rodzinom w trudnej sytuacji finansowej wypłacane są różne zasiłki. - Ale niemożliwe jest byśmy zapłacili zaległości za wodę, bo takich pieniędzy nie mamy - twierdzi Aleksandra Stryjewska.

Według prezesa spółki Romana Żaczyka, rozwiązanie proponowane przez R. Stockiego sprawiłoby, że dłużników byłoby jeszcze więcej. Na razie bez wody jest 16 lokali mieszkalnych. - Każdemu wyznaczyliśmy miejsce poboru wody. Dostają ją tam za darmo - mówi prezes Żaczyk.

Jak wyliczył, zaległości tych dłużników to około 50 tys. zł plus odsetki. W sumie lokatorzy zalegają komunalce za różne usługi 1,1 mln zł. Rekordzista ponad 50 tys. zł.

- Każda faktura, którą wystawiamy, nie tylko za wodę, to dla nas koszt, bo musimy odprowadzić podatki - dodaje prezes. - A skąd mamy brać na to pieniądze, skoro mieszkańcy nie płacą.

A jednak legalne

Posunięcie z zakręceniem kurków jest drastyczne, ale każdy dostaje szansę na spłatę należności. - Odcinamy wodę i na ogół po dwóch tygodniach znajdują się pieniądze na uregulowanie długu - mówi prezes.

Procedura trwa prawie pół roku. - Kilkakrotne wezwania do zapłaty, to szansa na porozumienie się w sprawie - mówi R. Żaczyk. - Większość ludzi przychodzi, wpłaca część kwoty, a resztę rozbija na raty.

Jak dodaje, pozbawiono wody tych, którzy nie podjęli rozmów.

Sprawdziliśmy, czy takie postępowanie spółki jest legalne. - Dostawca wody może ją odciąć, ale pod warunkiem, że wskaże miejsce zastępcze jej poboru - mówi Waldemar Figura, kierownik działu eksploatacji spółdzielni mieszkaniowej Nadodrze w Głogowie. - Wszystko jednak zależy od szczegółowych zapisów w umowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska