Wsiąść do samolotu w Babimoście i wysiąść w Afryce lub Azji... Marzenie?

Czytaj też: Czy Zielona Góra wejdzie do spółki zarządzającej lotniskiem w Babimoście?

Obecnie lotnisko w Babimoście jest jak inwalida. Wprawdzie jest tu system nawigacji Divor, ale nie pozwala on na lądowanie samolotów przy niskim pułapie chmur. Co więcej, wiele linii lotniczych, chociażby tzw. tanich, nie ma procedur, które określają jak samolot ma lądować, o ile lotnisko nie ma systemu naprowadzania ILS.

W konsekwencji Babimost jest bardzo często omijany przez przewoźników. A lotnisko mogłoby być zapasowym, gdy np. w Poznaniu czy Wrocławiu, mgła uniemożliwia lądowanie statkom powietrznym.

To ma się zmienić za rok. Jak nas poinformowała poseł Bożenna Bukiewicz Państwowa Agencja Żeglugi Powietrznej po wielu latach wahań i rozmów, zdecydowała się na zgodę, by na lubuskim lotnisku zainstalowano system ILS. Zgoda agencji była niezbędna, bo to ona będzie zarządzała tym systemem. Poseł Bukiewicz zasugerowała wręcz, że tak długi okres oczekiwania na wspomniany system, wziął się także stąd, że za brakiem zgody stały sąsiednie porty lotnicze, które obawiały się konkurencji. Tu zabrakło wprawdzie konkretów, ale pewnie mowa o Poznaniu lub Wrocławiu.

I dopiero męska rozmowa z prezesem agencji, w obecności poprzedniego ministra Cezarego Grabarczyka sprawiła, że odpowiednie pismo trafiło do naszego urzędu marszałkowskiego. Umowa o montażu ILS ma być podpisana do 16 grudnia. A pierwsze prace mają się rozpocząć już wiosną 2012 roku, a zakończyć późną jesienią 2012 roku.

Wtedy to port w Babimoście otrzyma pierwszą kategorię, podobnie jak Wrocław czy Poznań i będzie mógł przyjmować samoloty przy poziomie chmur powyżej 90 metrów. Lepsze urządzenia w Polsce ma jedynie Okęcie.

Czytaj też: Babimost doczekał się obwodnicy

Jak dodała marszałek Elżbieta Polak już w 2012 roku na inwestycje w Babimoście zarezerwowano około 8,5 mln zł. Pieniądze te zostaną przeznaczone nie tylko na montaż ILS (koszt około 4 mln zł), ale też budowę ogrodzenia, oświetlenia i rozbudowę portu cargo. Natomiast w następnych latach planuje się rozbudowę terminalu pasażerskiego. Ten obecny nie pozwala na odprawę np. dużych samolotów. A to jest niezbędne, jeśli chcemy, by w Babimoście lądowały i startowały samoloty czarterowe wiozące turystów do Turcji czy Egiptu.

Jednak, by tak się stało, Babimost musi zaoferować operatorom turystycznym, warunki lepsze, niż Wrocław czy Poznań. Andrzej Gołdyka, dyrektor zielonogórskiego centrum podróży powiedział nam: - Nie będzie łatwo przekonać firmy turystyczne, by samoloty czarterowe startowały z naszego regionu. Ale jest to możliwe, oczywiście nie w 2012 roku, ale później. Warunek jest jeden, operatorom turystycznym, jak też turystom, musi się opłacać wylot z Babimostu. Myślę, że zarządzający portem powinni jak najszybciej rozpocząć rozmowy z firmami organizującymi wyjazdy.

Z zapowiedzi montażu systemu ILS jest zadowolony dyrektor portu Ryszard Dobrowolski: - Warto przypomnieć, że Babimost jest jedynym w kraju lotniskiem komunikacyjnym bez tego systemu. To bardzo ważna inwestycja, bo stworzy się szansa przyciągnięcia tanich przewoźników oraz lotów czarterowych. Na razie przewoźnicy odmawiali takich usług, argumentując, że ich statki powietrzne nie lądują tam, gdzie nie ma systemu ILS.

Dyrektor dodaje, że nowy system pozwala wprawdzie na lądowanie samolotom w trudnych warunkach pogodowych, ale jest mało skuteczny w przypadku mgły. W tej sytuacji zamykane są praktycznie wszystkie lotniska na świecie, nawet te największe.

Na mgłę nie znaleziono jeszcze sposobu.