Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspomnienia ocalone od zapomnienia

Konrad Kaptur
W książce znalazła się praca Stanisława Sobczaka, zwycięzcy konkursu.
W książce znalazła się praca Stanisława Sobczaka, zwycięzcy konkursu. Konrad Kaptur
Pod koniec marca ubiegłego roku rozstrzygnięto konkurs na wspomnienia o Polkowicach, który zorganizowały Dolnośląska Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Techniki Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna oraz gmina Polkowice. Obecnie uczelnia wydała książkę zawierającą owe wspomnienia. Jej tytuł to "Polkowice w mojej pamięci".

W publikacji znajduje się dziewięć prac wyróżnionych w konkursie. Ogółem komisja oceniała ich 17. Nie wszystkie spełniały wymogi formalne określone w regulaminie.
Na czele jury stał profesor Marian Wolański, rektor DWSPiT. Ostatecznie zdecydowano, że żadna z prac nie zasługuje na pierwszą nagrodę, którą było 10 tysięcy złotych. Drugą - 5 tysięcy złotych - otrzymał Stanisław Sobczak, a trzecią - Szymon Modzelan, który otrzymał 3 tysiące złotych. Przyznano także siedem wyróżnień, po tysiąc złotych każde. Te przypadły w udziale Gerdowi Beisertowi, Wandzie Cichosz, Barbarze Michalewicz, Iwonie Oleksy, Wiesławie Podruckiej, Czesławowi Wdowczyk oraz Reinhardowi Winter.

- Poziom prac był dość wysoki. Nie były to publikacje o charakterze naukowym, ale też nie o to w tym konkursie chodziło. Podstawowym celem było zdobycie relacji historycznych autentycznych uczestników dawnych wydarzeń - mówi nam rektor Wolański.

Uroczyste wręczenie nagród konkursowych miało miejsce 29 marca w DWSPiT w Polkowicach. Nagrody laureatom przewodniczący jury profesor Wolańśki wręczał w towarzystwie burmistrza Polkowic Wiesława Wabik, który objął honorowy patronat nad konkursem, a także Emiliana Stańczyszyna, przewodniczącego Związku Gmin Zagłębia Miedziowego. - Jestem bardzo zadowolony, że dzięki konkursowi udało nam się zyskać wiele wartościowych prac historycznych. Dzięki temu polkowiczanie będą mieli dostęp do unikatowych wspomnień, co na pewno wzbogaci wiedzę mieszkańców o historii ich miasta - mówił podczas uroczystego przekazania nagród burmistrz Wabik. Autor pracy, która zyskała największe uznanie w oczach jurorów przyznał, że nie spodziewał się tego, że tak się stanie.
- Gdyby nie Małgosia Balicka i Grzegorz Kardyś z Towarzystwa Ziemi Polkowickiej to nigdy nie tylko nie wysłałbym mojej pracy, ale nawet bym jej nie napisał. Ich upór sprawił, że się zmobilizowałem. Pisałem najpierw na brudno, a potem przepisywałem na maszynie. Robiłem to w wolnych chwilach. W sumie około miesiąca. Nie liczyłem na żadną nagrodę. Chodziło mi bardziej o to, by ocalić moje wspomnienia związane z Polkowicami od zapomnienia - przyznaje Stanisław Sobczak.

Zdaniem profesora Wolańskiego zebrane w książce relacje stanowią znakomite uzupełnienie powojennych dziejów Polkowic. - To są relacje z wydarzeń zapamiętanych przez autorów, ale z ich przeżyciami osobistymi. W tle pojawia się oczywiście miasto Polkowice. Jest sporo informacji o mieście, jego społeczności, polityce i innych dziedzinach - podkreśla rektor DWSPiT.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska