Sprawa dotyczy gorzowskiego komisu przy ul. Walczaka 29 (plac przy siedzibie biura obsługi klientów ENEA). Jego wierzyciele, czyli właściciele wystawionych tam samochodów, powiadomili policję o kłopotach finansowych firmy, niewypłacalności jej właściciela i zniknięciu kilku aut.
Wstrzymali załadunek
Gdy w czwartek o szóstej rano policjanci przyjechali na plac, zobaczyli lawety, na które ładowano samochody. Załadunek został wstrzymany, auta zabezpieczono.
Policjanci zatrzymali Dariusza Sz., który od połowy ub.r. prowadził komis. Ustalili, że mężczyzna rzeczywiście - jak mówili właściciele aut - zalegał z płatnościami i chciał naprawić budżet firmy, sprzedając samochody poza komisem. Policja przyłapała go, gdy wywoził 23 auta. 18 z nich zwrócono już klientom, pięć czeka na policyjnym parkingu do czasu uzyskania dokumentów potwierdzających prawa własności. Część samochodów prawdopodobnie była sprzedawana bez odnotowania tego w dokumentach.
- Dariusz Sz. skorzystał z braku roztropności właścicieli aut, a właściwie ludzi, którzy prywatnie sprowadzają używane samochody. Niektóre stały na placu od początku roku, a ich właściciele nie interesowali się, czy zostały sprzedane. To pewnie skusiło mężczyznę do próby przywłaszczenia pojazdów - tłumaczy rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Sławomir Konieczny. - Większość to stare auta. W sumie wartość wszystkich 23 zabezpieczonych przez policję oszacowaliśmy na 100 tys. zł.
Komis zamknięty
Komis przy ul. Walczaka został zamknięty. Zatrzymanemu Dariuszowi Sz. za przywłaszczenie samochodów grozi do pięciu lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?