Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wstyd zapraszać

DANUTA KULESZYŃSKA 324 88 43 [email protected]
- Nasze miasto jest brudne i zaniedbane - twierdzą renciści. Prezydent Wadim Tyszkiewicz wsiadł w samochód i sprawdził. - Znalazłem jeden papierek po chipsach i wrzuciłem do śmietnika - mówi.

Renciści Roman Weis i Eugeniusz Motyl zaprosili nas na przejażdżkę po Nowej Soli. Pokazali kilka miejsc, które, ich zdaniem, od dawna są brudne i zaniedbane. - Władza nic nie robi - przekonują - I gdyby nie mieszkańcy, którzy chodzą do urzędu i depczą władzy po piętach, byłoby jeszcze gorzej.

Wstyd zapraszać

Park Powstańców Śląskich. - Niech pani patrzy - R. Weis pokazuje niewielkie hałdy zbutwiałych liści, ułożone w kilku miejscach. - Te śmieci zebrano z ulicy i zamiast wywieźć samochodem, podrzucono do parku.
- To prawda, sam widziałem jak te śmieci tu składali, bo mieszkam w pobliżu - potwierdza E. Motyl. - To skandal, bo ktoś za sprzątanie bierze pieniądze! Nam zależy, żeby miasto było czyste, a nie, żeby taki syf leżał.
Ulica Zjednoczenia, przy szkole muzycznej. Tuż obok zaniedbane podwórze. Pod ścianami zwalone stare gałęzie, skoszona i nie zabrana trawa. - Już w marcu zgłaszałem do urzędu, żeby to uprzątnęli. Ale reakcji żadnej do dziś nie ma - mówi Weis. - Prezydenci mają to wszystko w nosie. I tylko gadają, że Nowa Sól będzie turystyczna. A turystów wstyd zapraszać do takiego miasta!
Ulica 22 Lipca. Na przeciw przychodni lekarskiej wielkie śmietnisko. Z przepełnionych kubłów wypadają papiery. Wzdłuż muru butelki, rozwalony sedes, plastikowe worki, jakieś szmaty. Cuchnie jak z szamba. Tuż obok - złożone na kupie stare gałęzie. - Tygodniami nikt tego nie sprzątał - twierdzą renciści.
Przejażdżkę kończymy w parku przy ul. Wrocławskiej. Teren porośnięty chaszczami, wokół walają się opakowania po słodyczach, w żywopłocie powciskane papiery. - Kiedyś leżał tu żużel, były ławki, a ludzie przychodzili na spacer - opowiada E. Motyl.- Ale od kilku lat, za kadencji tej władzy, nic się tutaj nie robi. Ławki znikły, pojawił się brud.

Będą karani

Dzwonimy do prezydenta. W. Tyszkiewicz postanowił osobiście sprawdzić, czy w miejscach wskazanych przez obu rencistów rzeczywiście jest brudno. Wsiadł do samochodu i objechał miasto. - Nowa Sól jest czysta, choć nie sterylna - oznajmił po powrocie. - Znalazłem jeden papierek po chipsach i wrzuciłem do śmietnika.
Prezydent dodał, że park przy Wrocławskiej i podwórko przy szkole muzycznej są od miasta dzierżawione. - Za bałagan będziemy karać mandatami - dodał. I przyznał, że tam faktycznie z czystością nie jest najlepiej.
- Apeluję do mieszkańców, żeby o takich sprawach informowali straż miejską - mówi W. Tyszkiewicz. - Każdy sygnał będzie sprawdzany, a odpowiednie służby zadbają o czystość. Bo my nie jesteśmy w stanie posprzątać całego miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska