MKS Dąbrowa Górnicza - Enea Zastal BC Zielona Góra 83:78 (16:18, 20:14, 22:20, 25:26)
MKS: Lewis 21 (4x3), Mijović 17 (6/9 za dwa, 5 zbiórek), Małgorzaciak 9 (4/5 za dwa, 5 fauli), Marble 9 (6 zbiórek, 5 asyst), Sobin 7 (6 zbiórek) oraz Piechowicz 8 (1x3), Brenk 6 (1x3), Pacheco 6 (1x3), Motylewski 0.
Enea Zastal BC: Apić 21 (9/12 za dwa, 10 zbiórek, 5 fauli), Zyskowski 17 (2x3, 5/8 z gry, 5 zbiórek), Mazurczak 6 (3/3 za dwa, 5 zbiórek), Joseph 5 (1x3), Żołnierewicz 3 (5 zbiórek) oraz Nenadić 12, Jackson 6 (1x3), Brembly 3, Sulima 3, Meier 2.
W Zastalu Zielona Góra zadebiutował Paul Jackson
Wynik piątkowego meczu błyskawiczną trójką otworzył Jarosław Zyskowski. Później - tradycyjnie już, jak na solidnego środkowego przystało - najaktywniejszy w ataku był Dragan Apić, który w pierwszej kwarcie zdobył 7 punktów (przy 100-procentowej skuteczności rzutów) i dołożył 5 zbiórek.
W 4 min na parkiecie pojawił się Paul Jackson, debiutując w barwach Zastalu. Przywitał się celną dwójką, następnie jednak spudłował za dwa i za trzy, ale wicemistrzowie Polski i tak minimalnie wygrali tę ćwiartkę.
Niestety, w drugiej odsłonie spotkania było już gorzej. Przy stanie 31:31 Adam Brenk machnął za trzy, Michael Lewis wykorzystał oba wolne, a Apić tylko jeden i do przerwy MKS prowadził 36:32.
W statystykach Zastalu na półmetku w oczy kłuła zwłaszcza nikczemna skuteczność rzutów wolnych - 4/11! Ponadto nie najlepiej dzieliliśmy się piłką - tylko 5 asyst. Mieliśmy też 8 strat przy 5 rywali. Za to świetnie walczyliśmy pod tablicami, wygrywając zbiórki aż 22:12. Na razie wielkich powodów do niepokoju czy paniki nie było, ale...
Zastal Zielona Góra popisał się serią 15:2, ale nic to nie dało
W pierwszej połowie na parkiecie nie pojawił się narzekający na ból nadgarstka Nemanja Nenadić, lecz w trzeciej kwarcie trener Oliver Vidin już sięgnął po przebojowego, acz nieobliczalnego Serba. Ten w 25 min trafił za dwa, a chwilę później dwójkę dołożył David Brembly, doprowadzając do remisu 45:45. Końcówka należała jednak do MKS, a konkretnie do Lewisa i Filipa Małgorzaciaka, którzy dali swojemu zespołowi prowadzenie 60:52 przed decydującą ćwiartką.
Ostatnia odsłona rozpoczęła się od dwójki Milivoje’a Milovicia, co oznaczało 10-punktową przewagę gospodarzy. Całe szczęście, że goście odpowiedzieli serią 15:2, bo było już bardzo niebezpiecznie. Na miejscowych nie zrobiło to jednak wielkiego wrażenia - Lewis w krótkim czasie dwukrotnie machnął za trzy, po stronie przyjezdnych wynik próbował trzymać Nenadić (71:71 w 38 min), ale wtedy serią 6 punktów (jedynych w całym spotkaniu!) popisał się Caio Pacheco i zrobiło się 78:71.
Do końca pozostały 44 sekundy, więc nietrudno się domyślić, że Zastal był już niemal na łopatkach. Owszem, walczył do ostatniej syreny. Jeszcze Zyskowski trafił za trzy na 81:78, ale 4 sekundy później Marcin Piechowicz zamknął mecz, ustalając wynik na 83:78.
Zastal rozczarował. Trafił tylko 4 rzuty za trzy, miał 13 strat przy 5 rywali. Poległ, choć asior MKS Devyn Marble spisał się bardzo słabo - 3/13 z gry.
Obejrzyj wideo: Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra na badaniach w Centrum Medycznym Aldemed
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?