Kto żyw, chce zdać prawko. Bo wchodzą nowe przepisy

Kilkanaście, czasem kilkadziesiąt osób czeka przed okienkiem w Wojewódzkim Ośrodku Egzaminowania Kierowców przy ul. Podmiejskiej, gdzie można zapisać się na egzamin. Ciągle dochodzą kolejni chętni. Wszyscy się spieszą, bo boją się zmian, które wejdą w życie 19 stycznia, a dotyczą części teoretycznej egzaminu. Wśród oczekujących są ludzie z Gorzowa i okolicznych miejscowości, m.in. Monika Płuciennik z Choszczna. - Jeszcze nie skończyłam kursu, ale już instruktor kazał mi się zapisać, żeby zdążyć przed tymi zmianami. Nie chciałabym zdawać nowej wersji egzaminu. Najgorsze w niej jest to, że nie będziemy wcześniej znać pytań – dodaje. Joanna Krawiec przyjechała do ośrodka ze Słubic. Czeka właśnie na egzamin teoretyczny. To jej drugie podejście, poprzednio zdany egzamin po sześciu miesiącach stracił ważność, musi więc powtórzyć. – Chciałam załapać się na stare zasady, bo po styczniowych zmianach będzie katastrofa, pytań będzie o wiele więcej – tłumaczy. Wiele osób przychodzi po to, by zapisać się tylko na teoretyczną część egzaminu. Na praktyczną nie są jeszcze gotowi. – To ewenement, dotąd prawie wszyscy zapisywali się jednocześnie na teorię i praktyczną część – mówi dyrektor WORD Zbigniew Józefowski. Na samą część teoretyczną były zwykle po dwa, trzy zapisy dziennie, dziś jest ich czasami nawet ponad 50. W sumie na teorię w listopadzie zapisały się 544 osoby. Dużo więcej osób niż zwykle chce też zdać przed styczniem cały egzamin. Ten popłoch w gorzowskim WORD zaczął być widoczny w październiku, podobnie jak w ośrodkach w całym kraju. Przez cały rok liczba zapisujących się na egzamin po raz pierwszy wynosiła od ok. 550 do tysiąca osób miesięcznie, a w październiku i listopadzie skoczyła do około 1,3 tysiąca osób.Dlaczego kandydaci tak boją się nowych egzaminów? Dziś egzamin teoretyczny to w zasadzie formalność. Trzeba w ciągu 25 minut odpowiedzieć na 16 z 18 pytań wielokrotnego wyboru. Pytania egzaminacyjne są powszechnie dostępne, wiele osób uczy się odpowiedzi na pamięć. Baza pytań wynosi 500, po styczniowych zmianach wzrośnie do 1,8 tys., a do tego będzie niejawna. Będą też pytania przedstawione na monitorze komputera jako konkretna sytuacja drogowa. A zdający będzie musiał zareagować w takim czasie, w jakim powinien zareagować kierowca będący faktycznie na ulicy. – Kandydaci dotąd uczyli się pytań na pamięć. W nowych zasadach chodzi o to, by rozumieli sytuację na drodze. Aby zdać, będą musieli znać kodeks ruchu drogowego. To jest naprawdę proste, ten cały popłoch jest niesłuszny – mówi dyr. Józefowski. – W naszym kraju jest zbyt dużo ciężkich wypadków drogowych, jesteśmy w statystykach na niechlubnym szarym końcu. A nowe zasady egzaminacyjne mają to zmienić – dodaje dyrektor.Mimo to WORD stara się sprostać potrzebom kandydatów i obiecuje, że wszyscy, którzy chcą zdać teorię przed 19 stycznia, zdążą to zrobić. Gorzej z tymi, którzy chcą zdać cały egzamin jeszcze w tym roku - na termin egzaminu praktycznego czeka się około czterech tygodni. Jego przebieg ma nie ulegnie zmianie, najpierw będzie trzeba zdać tzw. placyk, a potem jazdę po mieście.Zdawalność egzaminów na prawo jazdy kategorii B wynosi w Gorzowie 33 proc., dla porównania w Szczecinie lub Łodzi zdaje tylko 24 proc. osób. W 2012 r. w Gorzowie przeprowadzono 30.242 egzaminy, o 2,5 tys. więcej niż w 2011 r. W listopadzie tego roku było 2.987 egzaminów – o 260 więcej niż w listopadzie 2011 r.