Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy zapunktowali

(zico, dob, flig, ds, paw, af)
Maciej Soboń (z lewej) stoczył wiele pojedynków główkowych. Tu walczy z Tomaszem Kosztowniakem. Akcji przygląda się Kamil Nitkiewicz.
Maciej Soboń (z lewej) stoczył wiele pojedynków główkowych. Tu walczy z Tomaszem Kosztowniakem. Akcji przygląda się Kamil Nitkiewicz. fot. Remigiusz Kloc
Po raz drugi w tym sezonie zdarzyła się kolejka, w której żaden z naszych trzecioligowców nie przegrał.

Remis po czasie
Więcej sytuacji do zdobycia gola, zwłaszcza w pierwszej połowie, mieli głogowianie. Ale nie potrafili ich wykorzystać. Po przerwie lepsza była Arka, co zaowocowało bramką w 92 min.

Oba broniące się przed spadkiem zespoły potrzebują punktów. Niewiele brakowało, by komplet zgarnął Chrobry. Głogowscy kibice mogli jednak czuć obawy przed pojedynkiem. Z powodu kontuzji zdziesiątkowana była linia obrony. Nie grali: Remigiusz Smolin, Piotr Zygier i Jakub Puchalski.
Od początku spotkania do ataku przystąpili gospodarze. Już w 4 min Maciej Soboń wykonał rzut wolny. Zbigniew Smółka zdołał obronić, a dobitka Radosława Druciaka trafiła w boczną siatkę. Gracze z Nowej Soli próbowali atakować, ale ich akcje kończyły na dalekim przedpolu przeciwnika.
W 26 min dwie znakomite sytuacje zmarnował Mateusz Milkowski. Najpierw po minięciu obrońcy znalazł się sam przed bramką, lecz jego uderzenie bardzo dobrze wybronił Smółka. Kilkanaście sekund później strzał Milkowskiego z tej samej pozycji minimalnie minął słupek. Goście jedyną groźną akcję przeprowadzili w 41 min. Waldemar Kaźmierczak na prawej stronie uciekł obrońcy, dośrodkował, ale nikt z partnerów nie doszedł do tego podania.
Głogowianie swoją przewagę udokumentowali golem w 42 min. Mateusz Herbuś przedarł się przez linię pomocy i podał w pole karne do Szuszkiewicza, który nie zmarnował okazji.
Inaczej wyglądała druga odsłona. Zmiany wprowadzone przez trenera Arki Wojciecha Drożdża wyszły jego zespołowi na dobre. Nowosolanie przez większą część przebywali na połowie przeciwnika. W 61 min Tomasz Kosztowniak trafił w boczną siatkę bramki Sławomira Cupera. Sześć minut później ten sam zawodnik nie wykorzystał błędu Bartłomieja Sybisa, który odbił piłkę w polu karnym wprost pod jego nogi. Przyjął, ale strzelił nad poprzeczką.
Rozstrzygnięcie padło w doliczanym czasie gry. Po dalekim dośrodkowaniu piłkę przejął Gracjan Walter i mocnym uderzeniem pokonał Cupera.
CHROBRY GŁOGÓW - ARKA NOWA SÓL 1:1 (1:0)
Bramki: Szuszkiewicz (42) dla Chrobrego oraz Walter (90) dla Arki.
CHROBRY: Cuper - Herbuś, Papuszka, Nitkiewicz - Rola (od 63 min Plewko), Sybis, Kwiatkowski, Soboń (od 84 min Trznadel), Milkowski (od 76 min Węglarz) - Szuszkiewicz, Druciak (od 74 min Pieniążek).
ARKA: Smółka - Ilnicki, Kosztowniak, Galuś - Gallewicz, Kaźmierczak, Gajos (od 46 min Walter), Woźnica (od 88 min Rozynek), Hajdamowicz (od 46 min Adamczyk) - Żebrowski, Liberek (od 50 min Janczak).

Udany rewanż
Jesienny mecz wyjazdowy z Gawinem przyniósł gorzowianom porażkę po golu Piotra Burskiego. Tym razem trafił jego największy rywal Maciej Malinowski, po raz 12. w tym sezonie.

Zanim do tego doszło, już w 3 min mogli prowadzić przyjezdni. Po błędzie defensorów GKP "oko w oko" z Dawidem Dłoniakiem stanął Krzysztof Janus, ale przegrał ten pojedynek. Odtąd inicjatywę przejęli gorzowianie, którzy nie wykorzystali jednak kilku świetnych sytuacji. Najlepszą miał w 12 min Malinowski, który po dośrodkowaniu Krystiana Weresa, tylko musnął piłkę głową, będąc na linii pola bramkowego. W 15 min, po indywidualnej akcji Mateusza Konefała, zbyt słabo strzelił Ireneusz Chrzanowski, a chwilę później, po rzucie wolnym aktywnego Tomasza Ruminkiewicza, piłka wyszła tuż obok słupka na rzut rożny. Kolejnych sytuacji nie wykorzystali znów Malinowski, Jakub Nabzdyk i trzykrotnie Weres.
Po przerwie GKP kontynuował ofensywę i w 62 min zdobył zwycięskiego gola po pięknej akcji Weresa, którą ukoronował precyzyjną główką Malinowski. - Dość długo nie mogłem się wstrzelić, ale w końcu się udało - skomentował po meczu. Goście ruszyli do kontrataku, stworzyli kilkakrotnie zagrożenie pod bramką Dłoniaka, który był jednak znów niezawodny.
GKP GORZÓW WLKP. - GAWIN KRÓLEWSKA WOLA 1:0 (0:0)
Bramka: Malinowski (62).
GKP: Dłoniak - Ruminkiewicz, Skórczyński, Więckowski, Szwiec - Konefał, Jarymowicz (od 76 min Maliszewski), Chrzanowski, Nabzdyk (od 57 min Czarnecki) - Weres (od 71 min Hołub), Malinowski (od 86 min Gajewski).

Pogoń walczy
Ci, którzy twierdzą, że Pogoń jest bez szans na utrzymanie, nie mają racji. Świebodzinianie dobrą grą w meczu z Rakowem pokazali, że nadal walczą i jeszcze nie można ich skreślać.

Gospodarze od początku ostro postawili się rywalom i na boisku praktycznie nie było widać, kto jest przedostatni, a kto walczy o awans. W pierwszej połowie jednak nieco dojrzalsi byli goście. W 20 min Arkadiusz Fleszar kapitalną interwencją uchronił Pogoń przed utratą gola, broniąc strzał Piotra Bańskiego. Świebodzinianie odpowiedzieli akcją Marka Wolaka w 42 min, kiedy po jego uderzeniu piłkę praktycznie z bramki wybił Sebastian Żebrowski.
W drugiej połowie ruszyła Pogoń. Gospodarze zaatakowali i wówczas okazało się, że Raków wcale nie stanowi takiego monolitu. Już w 52 min okazję miał Tresor Kayikula. Sześć minut później pięknym strzałem po rzucie wolnym popisał się Łukasz Kołodyński i Pogoń prowadziła. Miejscowi wcale nie cofnęli się, by bronić wyniku, tylko atakowali dalej. W 63 min z rzutu rożnego centrował Roman Kopacz, głową strzelił Marcin Iwan, piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. Zespół z Częstochowy, który chyba nieco zlekceważył Pogoń i już przed meczem dopisał sobie trzy punkty, nie potrafił nic zrobić. Gospodarze byli lepsi i zasłużenie wygrali.
POGOŃ ŚWIEBODZIN - RAKÓW CZĘSTOCHOWA 2:0 (0:0)
Bramki: Kołodyński (58), Iwan (63).
POGOŃ: Fleszar - Kołodyński, Grochowski, Iwan, Jasiński - Rubacha, Wolak, Kopacz (od 85 min Cenin), Górecki, - Ekiert (od 79 min Guyguy), Kayikula (od 73 min Kowalczyk).

Rywal na łopatkach
Zielonogórzanie znakomicie rozprawili się ze Szczakowianką. Miejscowi byli tylko biernymi obserwatorami własnej klęski.

Początek nie zapowiadał łatwego zwycięstwa gości. Pierwsi z animuszem ruszyli gospodarze. Już w 13 min Łukasz Twarowski musiał się ostro napracować, aby obronić strzał Pawła Cygnara. Ale sześć minut później Lechia prowadziła już 1:0. Łukasz Sobczak wykonywał rzut wolny, bramkarz miejscowych odbił piłkę, do której doszedł Filip Kiliński i z bliska umieścił ją w siatce.
Chwilę później Kiliński znów wystąpił w roli egzekutora i było 2:0. Te kilka minut było prawdziwym nokautem. Miejscowi stracili ochotę do walki, a goście mądrze rozgrywali piłkę. W 44 min zielonogórzanie po raz trzeci wypunktowali rywala. Tym razem do bramki trafił Michał Zawadzki, po ładnym minięciu dwóch obrońców.
W drugiej połowie spokój trwał do 60 min. Wtedy drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany Sobczak. Miejscowi ruszyli do ataku. Siedem minut później kontaktowego gola zdobył Adrian Prażmowski. W 77 min Krzysztof Szeląg dotknął piłkę ręką w polu karnym i arbiter odgwizdał rzut karny. Znakomicie zachował się jednak Twarowski, który obronił strzał Cygnara. Lechia skończyła mecz w dziewiątkę, bo w 90 min drugą żółtą i czerwoną kartkę zobaczył Łukasz Łuszkiewicz.
SZCZAKOWIANKA JAWORZNO - LECHIA ZIELONA GÓRA 1:3 (0:3)
Bramki: Prażmowski (67) dla Szczakowianki oraz Kiliński 2 (19, 24), Zawadzki (44) dla Lechii.
LECHIA: Twarowski - Topolski, Szeląg, Łuszkiewicz, Sobczak - Świtaj, Kiliński, Galdinho, Drozdowicz (od 90 min Dorniak) - Rośmiarek, Zawadzki.

Zabrakło konsekwencji
Poloniści stracili bramkę w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Gdyby zagrali uważnie do końca, trzy punkty zostałyby w Słubicach.

W 90 min Marcin Rejmanowski dostał piłkę z prawej strony pola karnego. 22-letni pomocnik gości minął Łukasza Świdkiewicza, uderzył w tzw. długi róg i niegroźnie zapowiadająca się sytuacja, zakończyła się wyrównaniem. W momencie, gdy poloniści i ich kibice myśleli już o końcowym gwizdku...
Faworytem tego spotkania był zespół ze Słubic, ale Walka pokazała, że jest solidną drużyną środka tabeli i mecz w drugiej połowie mógł się podobać. W pierwszej części gry zawodnicy zmagali się przede wszystkim z ciężką, po opadach deszczu, murawą. Akcja, po której padł gol dla podopiecznych trenera Andrzeja Michalskiego, rozpoczęła się od uderzenia Rafała Jakubczaka. Obrońca co prawda wybił piłkę, lecz ta trafiła do Piotra Smolca, który ładnie odegrał ją do Artura Anioła. Napastnik gospodarzy uderzył z woleja i nie dał szans bramkarzowi Walki Danielowi Piechocie.
Niestety, później naszym graczom zabrakło konsekwencji i mimo przewagi, nie udało im się dowieźć korzystnego rezultatu do końca.
POLONIA INTERMARCHE SŁUBICE - WALKA ZABRZE 1:1 (0:0)
Bramki: Anioł (63) dla Polonii oraz Rejmanowski (90) dla Walki.
POLONIA INTERMARCHE: Dębiec - Bączyk, Żyluk, Kozioła, Jakubczak - Timoszyk, Kaczmarczyk, Varhanik (od 80 min Adamczewski), Kałużny (od 82 min Świdkiewicz) - Anioł, Smolec.

Pozostałe wyniki

GKS Jastrzębie - Zagłębie II Lubin 5:0 (3:0). Wrześniak 3 (3, 8, 80), Żbikowski (41), Małkowski (88); Rozwój Katowice - TOR Dobrzeń Wielki 1:0 (1:0). Hanzel (33); Skalnik Gracze - GKS Katowice 0:3 (0:2). Sierka 2 (23, 68), Sroka (15).

1. GKS J. 25 51 41:15
2. GKS K. 25 46 39:15
3. Gawin 25 45 37:28
4. Raków 25 42 39:24
5. Polonia Intermarche 25 40 28:23
6. Rozwój 25 39 25:16
7. Walka 25 36 31:28
8. GKP 25 35 23:17
9. Lechia 25 34 33:31
10. Szczakowianka 25 30 23:29
11. Chrobry 25 28 26:34
12. Skalnik 25 26 23:33
13. Arka 25 25 26:36
14. Zagłębie II 25 25 27:43
15. Pogoń 25 23 17:34
16. TOR 25 12 13:44

Najlepsi strzelcy
12 bramek - Maciej Malinowski (GKP), Robert Żbikowski (GKS J.)
11 - Piotr Burski
9 - Grzegorz Kuświk (obaj Gawin)
8 - Ousmane Sylla (Polonia Intermarche), Łukasz Janoszka (Walka)
7 - Radosław Druciak (Chrobry), Tomasz Jaworski (Skalnik), Mariusz Narwojsz (GKS J.), Damian Sadowski (GKS K.)
6 - Piotr Błauciak (Chrobry), Łukasz Kołodyński (Pogoń), Krzysztof Rośmiarek (Lechia), Mariusz Narwojsz (GKS J.), Grzegorz Oberaj (Rozwój)
5 - Radosław Bugaj (Polonia Intermarche), Emil Drozdowicz (Lechia), Mariusz Ekiert (Pogoń/Arka), Mariusz Adaszek (GKS J.), Radosław Flejterski (Arka/Gawin), Daniel Giza (Gawin), Paweł Jankowski (TOR), Artur Lenartowski, Mariusz Przybylski, Damian Sołtysik (wszyscy Raków), Mirosław Wania, Rafał Wawrzyńczok (obaj Walka).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska