Wczoraj związki zawodowe zdecydowały o wstrzymaniu ruchu wszystkich pociągów w Polsce. To ich odpowiedź na niezadowalającą propozycję zarządu PR. Związkowcy domagali się 280 zł podwyżki. Strajk trwa od północy i zakończy się dopiero jutro.
- Od 5 sierpnia przygotowywaliśmy podróżnych do tej chwili - mówi Piotr Olszewski, rzecznik Przewozów Regionalnych. - Rozdawaliśmy ulotki, informowaliśmy przez megafon, zamieściliśmy notkę na naszej stronie i na portalach społecznościowych. Staraliśmy się dotrzeć do pasażerów wszystkimi możliwymi kanałami.
Informacja przyniosła skutek. - Od rana praktycznie nikt nie przychodzi na dworzec. Pojawiają się jedynie osoby, które chcą zasięgnąć informacji - usłyszeliśmy w kasie gorzowskiego dworca. Oprócz robotników remontujących peron pierwszy, kasjerki to jedyne osoby, które dziś pracują. - Muszą informować pasażerów, że pociągi nie odjadą, więc one czynnie w strajku udziału nie biorą - mówi nam anonimowo pracownik gorzowskiej sekcji Przewozów Regionalnych.
Przewozy Regionalne zapowiadają zwroty za bilety. Od 5 sierpnia można oddawać je w kasach PR i PKP Intercity. Posiadacze biletów miesięcznych również będą mogli starać się o wzrost.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?