Wszystkie ręce na pokład! Żużlowcy Falubazu walczą po to, żeby „my być, a Tarnów nie być”

Faktycznie, dawno nie było w Zielonej Górze żużlowego meczu, który budziłby takie emocje. Nic dziwnego, skoro przez ostatnie kilkanaście lat nie mieliśmy okazji zderzyć się z taką rzeczywistością. A rzeczywistość nie jest wcale fajna, bo wyjątkowość sytuacji polega na tym, że żużlowcy z Zielonej Góry w niedzielę staną przed ostatnią szansą na opuszczenie ostatniego miejsca w ekstraligowej tabeli. W niedzielę 26 sierpnia, o godz. 17 na własnym torze rozpoczną bój z Unią Tarnów. Sprawa jest prosta: my spadniemy do pierwszej ligi, albo oni. Nieco trudniejsze zadanie ma Falubaz, bo goście mogą sobie pozwolić nawet na minimalną porażkę, a i tak zachowają swoje miejsce w tabeli. Zielonogórzanie do przedłużenia szans na utrzymanie potrzebują zwycięstwa różnica minimum pięciu punktów.

Nie ma, że to, czy tamto
Meczem Falubazu z Unią Tarnów żyje miasto, region. Oprócz rzeszy kibiców, również osoby publiczne zachęcają do wsparcia zielonogórskiego zespołu. W mediach społecznościowych co rusz pojawia się nowy filmik z nagraniem dotyczącym niedzielnego spotkania. - Już Szekspir pisał o tym meczu. Być, albo nie być. Ja być, ty być, my być, Tarnów nie być. My zostać. Bądźmy tam razem – zachęca Sasza Żejmo z Kabertu Jurki.
Swoje nagrania opublikowali też m.in. koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra – Łukasz Koszarek i Filip Matczak. - Nie ma, że to, czy tamto. Wszyscy idziemy na W69, kibicujemy, dopingujemy i niszczymy Unię Tarnów – słyszymy od Łukasza Koszarka, kapitana zespołu.
Z kolei zawodnicy Watahy Rugby Club Zielone Góra do kibicowania zachęcają tak: - Zielona Góra jedzie mecz o wszystko, wszyscy musimy tam być. Jako rugdbyści jesteśmy częścią Falubaz Family. Z całego serca będziemy wspierać rycerzy speedwaya. Musicie tam być z nami, wszyscy na Falubaz!
Wsparcie dla zielonogórskiej drużyny płynie również ze… Stali Gorzów. - Martwię się o Falubaz i trzymam za zielonogórzan kciuki. Liczę na to, że wygrają mecz z Unią Tarnów za trzy punkty i przedłużą swoje szanse na utrzymanie w spotkaniach barażowych – mówił prezes klubu Ireneusz Maciej Zmora w rozmowie z Radiem Gorzów.

Huszcza: To nie będzie ostatni mecz
Legenda zielonogórskiego żużla – Andrzej Huszcza – już wie wszystko: – Zapraszam na ostatni mecz ligowy, ale to nie będzie nasz ostatni mecz, będą jeszcze baraże.
Tu należy się słowo wyjaśnienia. Gdyby Falubazowi udało się sukcesem zakończyć niedzielną konfrontację, to i tak nie zagwarantuje sobie jeszcze utrzymania w PGE Ekstralidze. Do pełni szczęścia pozostanie zwycięstwo w barażowym dwumeczu z drugą drużyną pierwszej ligi.

PRZECZYTAJ TEŻ: Patryk Dudek i Bartosz Zmarzlik pojadą w jednej drużynie

Zengota wierzy w energię
Kibiców do wyjątkowo mocnego dopingu zachęcają też oczywiście żużlowcy Falubazu. - Musicie być z nami, żeby roznieść ten stadion, razem – „wypalił” Patryk Dudek. A Grzegorz Zengota, który w ostatnich spotkaniach jeździł słabo, a po meczu w Grudziądzu był wyzywany przez niektóre osoby z sektora zajmowanego przez zielonogórskich kibiców, zauważył: - Mimo, że wielu w nas zwątpiło to, my się nie poddajemy i walczymy do końca. Mimo wszystko bądźcie z nami. Dziękuję za wszystkie wiadomości i słowa wsparcia. Mam nadzieję, że przesłaną przez was pozytywną energię uda mi się w pełni wykorzystać na torze.

Z Tarnowem zawsze wygrywamy
Zielonogórscy żużlowcy po dwóch dniach wspólnych treningów, w sobotę będą odpoczywać, będzie czas na integrację. – Powinniśmy z czystymi głowami podejść do tego ważnego meczu – powiedział Patryk Dudek. - Z Tarnowem zawsze u siebie wygrywamy, wciąż jeszcze jesteśmy w ekstralidze. Mam nadzieję, że damy radę. Nie wyobrażam sobie jazdy w niższej lidze. Bardzo mi zależy na tym, żeby zostać w Zielonej Górze i walczyć o najwyższe cele. Dlatego też wiem, o co będę jechał w niedzielę. Mam nadzieję, że pokażemy na co nas stać, bo mamy zawodników, którzy potrafią dobrze jeździć.

FALUBAZ ZIELONA GÓRA – GRUPA AZOTY UNIA TARNÓW
26 sierpnia – godz. 17; stadion przy ul. Wrocławskiej w Zielonej Górze.
Falubaz: 9. Patryk Dudek, 10. Grzegorz Zengota, 11. Piotr Protasiewicz, 12. Jacob Thorssell, 13. Michael Jepsen Jensen, 14. Mateusz Tonder, 15. Sebastian Niedźwiedź.
Unia: 1. Nicki Pedersen, 2. Artur Mroczka, 3. Jakub Jamróg, 4. Peter Kildemand, 5. Kenneth Bjerre, 6. Patryk Rolnicki, 7. Kacper Konieczny.