Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyborcy rozliczą

BEATA BIELECKA 0 95 758 07 61 [email protected]
- Nie odwołam swojego zastępcy - oświadczył wczoraj burmistrz Ryszard Bodziacki. Jego podwładnemu Edwardowi Ch. prokuratura zarzuca przyjęcie 270 tys. zł łapówki.

Bezpartyjny Bodziacki od początku broni Edwarda Ch., członka Partii Demokratycznej. Wczoraj powiedział, że trudno mu uwierzyć w jego winę. - Zarzuty są nieprawdopodobne, gdyż jako gmina nie podejmowaliśmy decyzji w procesie inwestycyjnym - uzasadniał.

Wyborcy rozliczą

Chodzi o wybudowanie tuż przy granicznym moście dwóch pawilonów handlowych. Za pieniądze z przemytu miał to zrobić słubicki biznesmen Mirosław W., który współpracuje z architektem Łukaszem B. Obaj od ponad miesiąca siedzą w areszcie. Architekt za to, że miał dać łapówkę wiceburmistrzowi, biznesmen podejrzany jest o pranie brudnych pieniędzy. Edward Ch. też przez kilka dni był zatrzymany, ale w zeszły piątek, po wpłaceniu 75 tys. kaucji, wyszedł na wolność.
- Czy bez pozytywnej opinii gminy inwestor mógłby postawić pawilony handlowe przy granicy? - zapytaliśmy burmistrza na wczorajszej konferencji prasowej. Odpowiedział, że nie wie. Architekt miejski Adam Mizerski przyznał jednak, że taka opinia była potrzebna.
- Burmistrz powinien zawiesić zastępcę do czasu wyjaśnienia sprawy - uważa radna Kazimiera Jakubowska z SLD. Szef Rady Miejskiej Tomasz Ciszewicz z PiS twierdzi ostrożnie, że trzeba czekać na rozwój wypadków, bo w tej chwili ,,za mało jeszcze wiadomo’’. Wątpliwości w tej sprawie nie ma natomiast była posłanka PO Julia Pitera, do niedawna szefowa Transparency International, organizacji zwalczającej korupcję. - Urzędnik, który jest podejrzany i został aresztowany absolutnie nie powinien pełnić swojej funkcji. Wprawdzie nie ma przepisów, które by tego zabraniały, ale to powinno być w życiu publicznym oczywiste. Burmistrz musi teraz liczyć się z tym, że zostanie z tego rozliczony przez swoich wyborców. Skutków politycznych nie uniknie - dodaje Pitera.

Nie może zwolnić

R. Bodziacki tłumaczy, że i tak nie mógłby odwołać Edwarda Ch., bo od 4 kwietnia korzysta on ze zwolnienia lekarskego. Wiceburmistrz jest poważnie chory. Nie udało nam się z nim skontaktować, bo jego komórka milczy.
Sprawą jego aresztowania zajmie się w przyszłym tygodniu zarząd lubuskiej Partii Demokratycznej. - W przypadku poważnych zarzutów statut partii przewiduje zawieszenie członkostwa, ale ja osobiście mam poważne wątpliwości co do dowodów przedstawionych w tej sprawie - mówi zastępca przewodniczącego Jarosław Kropski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska