PiS zarejestrował swoją listę w ub. tygodniu jako pierwszy spośród wszystkich "pisowskich" komitetów wyborczych w kraju (województwo lubuskie stanowi jeden okręg wyborczy razem z woj. zachodniopomorskim) - W nagrodę, krajowa inauguracja kampanii do PE odbędzie się 2. maja w naszym okręgu wyborczym w Szczecinie - mówi lubuski poseł Marek Ast.
Plan PiS-u jest prosty - zdobyć, co najmniej jeden mandat i powalczyć o drugi. Teoretycznie, w okręgu do wzięcia są trzy, ale to zależy od frekwencji. Najbardziej realny scenariusz to dwa miejsca w PE. Największe szanse mają jednak kandydaci z zachodniopomorskiego, ze względu na dwa razy większą liczbę ludności.
PiS dziś zaprezentował niektórych kandydatów (każda z partii wystawia po 10 w poszczególnych okręgach). Lubuskim wyborcom przedstawił się pierwszy na liście Marek Gróbarczyk, były minister gospodarki morskiej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, obecnie ekspert w Kancelarii Prezydenta RP ds. gospodarki morskiej. Były minister ma być "lokomotywą" listy, czyli przyciągnąć jak najwięcej wyborców. Ma też największe szanse na mandat.
- Zamierzam koncentrować się na kwestiach gospodarki morskiej i bezpieczeństwie energetycznym - mówił Gróbarczyk. Partia zapowiada, że zależy jej jak największe frekwencji i chce zorganizować aż 160 spotkań z wyborcami w całym województwie.
W kręgu zainteresowań radnej wojewódzkiej Elżbiety Płonki (6. miejsce na liście) jest europejska służba zdrowia i rynek pracy.
Przedostatni na liście jest Zbigniew Kościk, radny sejmiku województwa podkreślał jak ważną rolę będzie odgrywał parlament w podziale środków unijnych w latach 2014-2020 - Następny rozdział pieniędzy to duże zagrożenie dla naszego kraju. Gro pieniędzy pójdzie do nowych krajów UE - mówi Kościk.
W poprzednich wyborach PiS zdobył 45 tys. głosów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?