Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WYBORY PARLAMENTARNE W LUBUSKIEM. Wyniki i informacje ze sztabów

red
Radość w sztabie PiS w Zielonej Górze, na pierwszym planie poseł Jerzy Materna
Radość w sztabie PiS w Zielonej Górze, na pierwszym planie poseł Jerzy Materna Mariusz Kapała
WYBORY PARLAMENTARNE W LUBUSKIEM. Kto dostanie się do Sejmu, kto weźmie mandat senatorski? Na żywo relacjonujemy to, co się dzieje w lubuskich sztabach.

Godz. 0.45
Wyniki wyborów do Senatu na podstawie nieoficjalnych danych z 30 spośród 297 obwodowych komisji wyborczych w okręgu gorzowskim (głównie z Gorzowa, Drezdenka oraz Ośna Lubuskiego): Komarnicki 33,88 proc., Pieńkowski 27,08 proc., Hatka 16,07 proc., Hauba 11,76 proc., Jędrzejczak 11,20 proc.

Godz. 0.20, Hotel Fado, Gorzów Wlkp.
Dane z 9 komisji obwodowych w Gorzowie dla PO:
Stefan Niesiołowski - 509 głosów
Tomasz Kucharski - 449 głosów
Krystyna Sibińska - 540 glosów
Pozostali kandydaci jak poseł Bożenna Bukiewicz, czy też wojewoda Katarzyna Osos nie otrzymały w Gorzowie mniej niż 100 głosów.

Godz. 00.20, sztab Roberta Dowhana
Wyniki spływają na bieżąco. Sztabowcy senatora Dowhana porównują je do wyników Roberta Palucha z PiS. We wszystkich gminach i miastach zdecydowanie wygrywa Dowhan. Wygląda na to, że zdobędzie mandat. Także wszystkie znaki na niebie i zmieni wskazują, że senatorem zostanie inny z przedstawicieli Platformy - wiceminister Waldemar Sługocki.

- Pewnie, że boję się wynik... ale wierzę, że Lubuszanie wybrali dobrze - powiedział po zakończeniu głosowania kandydat do Senatu Robert Dowhan.
- Pewnie, że boję się wynik... ale wierzę, że Lubuszanie wybrali dobrze - powiedział po zakończeniu głosowania kandydat do Senatu Robert Dowhan. Marta Dudka

Godz. 0.16
Kandydat do Senatu, Władysław Komarnicki wygrywa w Słubicach i Drezdenku.

Godz. 23.55
W sztabie PSL trwa oczekiwanie na wyniki z okręgowych komisji wyborczych. - Na razie wiemy tyle, że w powiecie krośnieńskim wygrał Mirosław Glaz - poinformował nas Czesław Fiedorowicz. Mirosław Glaz jest kandydatem PSL do Senatu.

Nastroje w sztabie wyborczym PSL w Zielonej Górze były nieciekawe. Po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników nikt się nie cieszył.
Nastroje w sztabie wyborczym PSL w Zielonej Górze były nieciekawe. Po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników nikt się nie cieszył. Anna Chreptowicz

Godz. 23.45, Hotel Fado, Gorzów Wlkp.
Pierwsze informacje: poseł Krystyna Sibińska zdobyła najwięcej głosów w Gorzowie. 4 mandaty PO dla Lubuskiego. - Mamy nadzieję, że będziemy mieć przedstawiciela z północy regionu w Sejmie - mówią sympatycy PO.

Godz. 23.20, sztab Władysława Komarnickiego
Do sztabu napływają pierwsze wyniki z obwodowych komisji wyborczych. Z danych wynika, że w Gorzowie Władysław Komarnicki wygrywa z Sebastianem Pieńkowskim z PiS o niecałe 2 tys. głosów. Ale nie ma jeszcze danych z powiatów.

Godz. 23.15, sztab PSL w Zielonej Górze
Czesław Fiedorowicz: - Wyniki sondażowe to jest to, co zauważyłem rozdając ulotki wyborcze. Ludzie oczekują zmiany i uznali, że jedyną zmianą jest PiS, nawet za cenę ryzyka. PO ma o połowę mniejszy wynik, a my tylko o 10 proc. Okazuje się, że to PO była winna takiego, a nie innego wizerunku koalicji, a nie PSL.

Nastroje w sztabie wyborczym PSL w Zielonej Górze były nieciekawe. Po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników nikt się nie cieszył.
Nastroje w sztabie wyborczym PSL w Zielonej Górze były nieciekawe. Po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników nikt się nie cieszył.
Anna Chreptowicz

Godz. 23.10, sztab PiS w Zielonej Górze
PiS w Lubuskiem zdobędzie pięć mandatów. Według przewodniczącego partii w regionie Marka Asta do Sejmu dostaną się: Ast, Jerzy Materna, Elżbieta Rafalska, Artur Zasada oraz ktoś z trójki: Elżbieta Płonka, Marek Surmacz, Jacek Kurzępa.

Radość w zielonogórskim sztabie PiS po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników wyborów.
Radość w zielonogórskim sztabie PiS po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników wyborów. Mariusz Kapała

Godz. 22.50, sztab SLD w Gorzowie
- Nie ukrywam, że jestem zaskoczony wynikiem - mówi nam Maciej Buszkiewicz, przewodniczący SLD w Gorzowie. - Wszystkie sondaże wskazywały, że będziemy mieli od 8 do 12 proc. Wszystko wskazuje, że po raz pierwszy lewicy nie będzie w parlamencie - dodawał. Przed godz. 23 w sztabie Zjednoczonej Lewicy było już tylko pięć osób.

Godz. 22.30, sztab Kukiz'15 w Gorzowie
Zadowoleni z osiągniętego wyniku są lubuscy przedstawiciele komitetu Kukiz ’15. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Około 40 mandatów w parlamencie to naprawdę jest siła - mówił Jarosław Porwich, jedynka na lubuskiej liście kukizowców. - Tak naprawdę to startowaliśmy od niedawna i właściwie od zera. Ten wynik nas satysfakcjonuje. Robiliśmy kampanię za własne pieniądze, które były kilkadziesiąt razy mniejsze niż innych ugrupowań - dodawał.
Porwich jest zaskoczony wysokim rezultatem PiS-u, ale też niskim wynikiem Zjednoczonej Lewicy. - Ktoś może powiedzieć, że dopiero dziś skończył się w Polsce komunizm - żartował.
Kukizowcy świętują wyborczy rezultat w gorzowskim hotelu Fado. Na wieczorze wyborczym jest kilkadziesiąt osób. Niektórzy popijają Piwo woJOWników, którego nazwa nawiązuje do jednomandatowych okręgów wyborczych, sztandarowego punktu w programie ugrupowania Pawła Kukiza.

Zadowoleni z osiągniętego wyniku są lubuscy przedstawiciele komitetu Kukiz’15.
Zadowoleni z osiągniętego wyniku są lubuscy przedstawiciele komitetu Kukiz’15. Jarosław Miłkowski

Godz. 22.15, sztab PiS w Gorzowie
Spływają „senatorskie” dane z pierwszych komisji. W jednej prowadzi Pieńkowski, w drugiej Komarnicki. Najsłabiej wypada Hatka i Hauba. Jędrzejczak w środku – informuje ze sztabu PiS w Gorzowie nasz reporter.

Godz. 22.00, sztab Zjednoczonej Lewicy w Zielonej Górze
W sztabie panowała niespokojna atmosfera. Choć na oficjalnie wyniki trzeba będzie poczekać jeszcze kilkanaście godzin, opinie nie są optymistyczne. - Trzeba pogodzić się z takim werdyktem wyborców. Wiele wskazuje na to, że w polskim parlamencie zabraknie miejsca dla lewicy. Nie jest to dobra prognoza dla demokracji, ale tak zbudowany parlament może funkcjonować - mówił tuż po ogłoszeniu wyników Bogusław Wontor. - Każda porażka czegoś uczy. Na pewno musimy zastanowić się nad formułą Zjednoczonej Lewicy i wyciągnąć odpowiednie wnioski - dodał lider ZL w Lubuskiem.

- Bez względu na wynik tych wyborów w moim życiu nic się nie zmieni. To, co teraz się dzieje jest jeszcze nieprawomocne, dlatego poczekajmy do momentu aż wszystko zostanie podliczone i PKW poda ostateczny wynik tych wyborów - powiedział Emil Rau z Zjednoczonej Lewicy.

Godz. 22.00, sztab PiS w Zielonej Górze
PiS 5 mandatów, PO 4 mandaty, Kukiz'15, Nowoczesna i PSL - po 1 mandacie. Tak wynika z obliczeń polityków, którzy są na wieczorze wyborczym Prawa i Sprawiedliwości. Jak wygląda sytuacja kandydatów do Senatu. I Stanisław Iwan i Robert Paluch nie są pewni wygranej. Jak mówią, mieli poważnych przeciwników (odpowiednio - Waldemara Sługockiego i Roberta Dowhana z PO). Iwan i Paluch będą czekać do wtorku na oficjalne wyniki, ale teraz mówią, że najważniejsze dla nich jest zwycięstwo PiS-u w wyborach.

Godz. 21.50, sztab PO w Zielonej Górze
Na spotkaniu Platformy Obywatelskiej szampan się nie chłodził. - Nigdy tak nie było, nawet gdy wygrywaliśmy - mówiła poseł Bożenna Bukiewicz, szefowa lubuskiej PO. I wcale nie była zaskoczona tym, że PiS zdobył więcej głosów: - Byliśmy na to przygotowani, od dawna na to wskazywały wszystkie sondaże i badania opinii publicznej. Teraz PiS będzie rządził samodzielnie i zobaczymy, jak wywiąże się ze wszystkim wyborczych obietnic - tłumaczyła B. Bukiewicz.
Ale w PO już zaczęło się przeliczanie głosów na mandaty. - Liczymy, że w województwie lubuskim głosy rozłożą się tak: po pięć mandatów na PiS i PO. Na szczęście Lubuskie zachowało twarz. Po jednym mandacie dla Petru i Kukiza.
Kandydat na senatora, Waldemar Sługocki i wojewoda lubuski Katarzyna Osos już się pożegnali. Wyszła też większość członków PO, głównie kandydaci z dalszych miejsc na listach.
Bożenna Bukiewicz kręci się po sali, pyta kandydatów o ich nastroje. Jak tam się czują? Odpowiedzi? Nie ciekawie. Mogło być lepiej/ To już jest koniec. Polacy się zorientują prędzej czy później kogo wybrali.

Bożenna Bukiewicz pociesza Wacława Maciuszonka.
Bożenna Bukiewicz pociesza Wacława Maciuszonka. Marta Dudka

Godz. 21.45, sztab PSL w Zielonej Górze
Józef Zych: - Jeżeli chodzi o PSL to zachowujemy miejsce w parlamencie. Wobec tego ja myślę, że również w naszym województwie nie będzie niespodzianek. Wynik jest przyzwoity, ale on wskazuje na to, że jednak coś ważnego w kraju się stało, że społeczeństwo trochę inaczej postrzega różne problemy i partie. I z tego należy wyciągnąć bardzo głębokie wnioski.
Trzeba się zastanowić i przeprowadzić głęboką analizę. Po pierwsze, kluczową sprawą jest problem wyjazdu młodzieży i nie tylko za granicę. Po drugie, miejsca pracy, zjawiska, które zachodzą i w Polsce, i w Europie. Po trzecie, problem wieku emerytalnego. A więc wiele problemów takich nie rozwiązanych do końca, a tego społeczeństwo oczekuje.
Przypomnijmy, że z naszej analizy wynika, iż PSL w Lubuskiem nie weźmie mandatu

Godz. 21.27, sztab PSL w Zielonej Górze
Nastroje w sztabie wyborczym PSL są nieciekawe. Po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników nikt się nie cieszył. Jedynie Czesław Fiedorowicz krzyknął „Brawo!”.
5,2 proc. to nie jest wynik, który satysfakcjonuje PSL.

Godz. 21.20, sztab PO w Zielonej Górze
Wszyscy zgromadzeni spokojnie zareagowali na wiadomość, że to właśnie Prawo i Sprawiedliwość zdobyło więcej głosów niż Platforma Obywatelska. Nie było załamywania rąk. Poruszenie pojawiło się dopiero wtedy, gdy na ekranie telewizora pojawił się wynik Zjednoczonej Lewicy. Według sondażu nie wejdą do Sejmu.
Radość w zielonogórskim sztabie PiS po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników wyborów. ©Mariusz Kapała
Wystąpienie premier Ewy Kopacz kwitowano oklaskami i okrzykami radości. Gdy na ekranie pojawił się prezes Jarosław Kaczyński przez salę przeszły pomruki i „buczenie”. A ktoś z sali krzyczał: „Cicho, cicho, nasz premier mówi!”, a ktoś inny: „A gdzie jest Beata? Beaty już nie ma!”.
Kandydat na senatora, Waldemar Sługocki powiedział, że nie jest zaskoczony, że Prawo i Sprawiedliwość wygrało. – Bardziej zaskakujące jest to, że mogą rządzić samodzielnie. Oni sami pewnie są tym zaskoczeni. Ale uważam, że dla partii jest to dobra wiadomość, dla Polski już mniej. Szczególnie dla demokracji – mówił W. Sługocki i poddał pod wątpliwość to, że Beata Szydło faktycznie zostanie premierem.
Sala Zajazdu Pocztowego pomału pustoszeje.

Godz. 21.15, Hotel Fado, sztab PO w Gorzowie
Około 30 osób. Widoczne rozczarowanie wśród członków PO.
Hotel Fado, Gorzów godz. 21.15, wieczór wyborczy PO. Ok. 30 osób. Widoczne rozczarowanie wśród członków PO. ©Sandra Soczewa
Poseł Krystyna Sibińska: - Wyniki nie są zaskakujące. Już od dłuższego czasu sondaże pokazywały przewagę PiS. Zaskoczeniem jest jednak tak duża różnica. Ale taka była decyzja wyborców... Na szczęście w naszym województwie ta różnica między PiS a PO nie jest już tak miażdżąca. Zaskoczeniem jest dla mnie niski wynik lewicy. Do ich dość niskiego wyniku mogła doprowadzić popularność partii Razem, która dopiero ostatnio zyskała na popularności. Duży wpływ na takie wyniki w moim odczuciu miała ostatnia debata. Najważniejsze jest jednak dla mnie w tym momencie to, aby mieszkańcy północnej części naszego regionu też mieli swojego przedstawiciela w Sejmie. Niepokoi natomiast to, że PiS może sprawować samodzielne rządy, chociaż nie mają większości konstytucyjnej. To jest plus. Kto będzie premierem? - Prezes Kaczyński już raz mówił, że w ich partii obowiązuje okres próbny. Być może na początku premierem zostanie pani Beata Szydło, ale uważam że Jarosław Kaczyński ma tak duże pragnienie władzy, co zresztą można było zauważyć w trakcie kampanii, że nie odpuści i być może po roku lub dwóch to właśnie on będzie sprawował urząd premiera.

Godz. 21.00, sztab Roberta Dowhana z PO
Kandydat na senatora Robert Dowhan w doskonałym nastroju. Ale świętuje w innym budynku niż wszyscy członkowie Platformy Obywatelskiej (przypomnijmy bawią się w Zajeździe Pocztowym). Zorganizował swoje własne spotkanie dla własnych zwolenników i osób wspierających go w kampanii.
Wśród gości wiele znajomych twarzy, wojewoda lubuski Katarzyna Osos, wielu zielonogórskich radnych, m.in. Mariusz Marchewka, Grzegorz Hryniewicz i wielu wolontariuszy. A do obiadu przygrywał skrzypek. Na stole chłodziły się mocne trunki.
- U nas chyba weselej niż w sali obok, nastroje lepsze – tak mówił o swoich kolegach Robert Dowhan i dodał: - Wadim wpadł na chwilę, ale poleciał do swoich (red. – Nowoczesna Ryszarda Petru spotyka się w Muzeum Ziemi Lubuskiej). Ma jeszcze do nas wrócić – mówił kandydat na senatora.
A co na to kandydaci na parlamentarzystów na spotkaniu u Bożenny Bukiewicz? – Nie wiem, co tu Robert robi, to nie jego okręg. Ale u nas też pozytywne nastroje. U mnie tym bardziej – zdradził nam Tadeusz Pająk.
Bożenna Bukiewicz też już jest, przyszła o 20.25. Kandydat na senatora, Waldemar Sługocki przyszedł o 20.40.
Atmosfera spokojna, kandydaci na parlamentarzystów dyskutują o potencjalnych wynikach, już się nie mogą doczekać tych oficjalnych.
Słychać głosy, że tylko koalicja uratuje Platformę Obywatelską.
Przyszedł też doktor Robert Sapa, czy na wszelki wypadek, gdyby wynik wyborów zwalił kogoś z nóg?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska