Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory prezydenckie 2010 w Lubuskiem. Informacje na bieżąco, frekwencja, wyniki. Do godz. 17.00 zagłosowało 39 proc. uprawnionych Lubuszan

(zeb, jan, kok, czyt, dab, don, tod, IAR)
Maria Peszyńska-Biedny przyszła zaraz po 8.00, bo spieszyła się na 8.30 na mszę.
Maria Peszyńska-Biedny przyszła zaraz po 8.00, bo spieszyła się na 8.30 na mszę. fot. Krzysztof Korsak
Frekwencja wyborcza w Polsce do godz. 17.00 wyniosła 41,57 proc. Rekord frekwencji padł w Ustroniu Morskim - wyniosła 76,72 proc. Zagłosowało 39 proc. Lubuszan.

Czekamy na Państwa zdjęcia, gdy głosujecie i informacje o przerwaniu ciszy wyborczej: [email protected]

Dziś od rana wybieramy głowę państwa. Kandydatów mamy 10: Marek Jurek, Jarosław Kaczyński, Bronisław Komorowski, Janusz Korwin-Mikke, Andrzej Lepper, Kornel Morawiecki, Grzegorz Napieralski, Andrzej Olechowski, Waldemar Pawlak, Bogusław Ziętek. Kto zwycięży? Czy będzie druga tura? Wybory przebiegają spokojnie, choć dochodzi do incydentów. W jednym z lokali wyborczych w gminie Więcbork przewodniczący komisji wyborczej był pijany.

Lokale wyborcze będą dziś czynne w godzinach 6.00-20.00. Uprawnionych do głosowania jest ponad 30 milionów obywateli.

JAK GŁOSOWAĆ?

Do lokalu należy zabrać dowód tożsamości. Najlepiej, jeśli będzie to dowód osobisty, paszport czy prawo jazdy, ewentualnie legitymacja studencka.

Każdy wyborca będzie mógł otrzymać od komisji wyborczej tylko jedną kartę do głosowania. W razie pomyłki czy zniszczenia karty nie będzie dopuszczalne otrzymanie kolejnej karty.
Zasady głosowania w wyborach prezydenckich są bodaj najprostsze ze wszystkich wyborów. Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej turze głosujemy tylko na jednego kandydata i tylko tak oddany głos będzie uznany za ważny i zostanie uwzględniony w wynikach wyborów.

Pamiętajmy, że prawidłowe oddanie głosu wymaga postawienia znaku "x“ (krzyżyka) w kratce przy nazwisku wybranego kandydata. Głos będzie nieważny, jeżeli punkt przecięcia linii tworzących znak "x“ znajdzie się poza kratką. Wszelkie dopiski poza kratkami przy nazwiskach kandydatów nie mają wpływu na ważność głosu.

Pełną listę lokali wyborczych wraz z przyporządkowanymi ulicami znajdziecie na zielonogórskiej MM-ce (mmzielonagora.pl).

BIEŻĄCA RELACJA Z REGIONU I KRAJU

18.45
Frekwencja na południu województwa lubuskiego, stan na godz. 18.00:

Zielona Góra - 47,92 proc. - najwyższa frekwencja na południu
Świdnica - 44,25 proc.
Żagań - 42,32 proc.
Żary - 41,66 proc.
Krosno Odrz. - 41,2 proc.
Zbąszyń - 40,90 proc.
Nowa Sól - 40,28 proc.
Gubin - 38,66 proc.
Sława - 37,23 proc.

Najniższa frekwencja odnotowana została w Maszewie - 27,23%, a także w Nowym Miasteczku - 27,04. Reszta miejscowości na południu naszego województwa odnotowała wyniki w granicach 30-40%

Frekwencja na północy województwa wynosiła o 17.00 ok. 39,15 proc. Z tego najwięcej w Gorzowie.

Gorzów Wlkp. - 43,05 proc.
Górzyca - 33,11 proc.
Słubice - 39,49 proc.
Rzepin - 35,02 proc.
Międzyrzecz - 40,41 proc.
Kłodawa - 41,52 proc.
Kostrzyn - 37,96 proc.
Sulęcin - 38,40 proc.
Drezdenko - 37,50 proc.
Strzelce Kraj. - 33,47 proc.
Krzeszyce - 36,24 proc.

Powiaty:
krośnieński - 37,41
międzyrzecki - 37,84
nowosolski - 37,22
słubicki - 36,95
strzelecko-drezdenecki - 34,89
sulęciński - 36,51
świebodziński - 37,83
wschowski - 37,22
zielonogórski - 39,89
żagański - 36,61
żarski - 36,92

18.40
Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła najnowsze informacje o frekwencji. Rekord padł w Ustroniu - 76,72 proc.
Białystok - 35,7 proc.
Bydgoszcz - 44,27
Katowice - 45,85 proc.
Lublin - 45,12 proc.
Łódź - 43 proc.
Poznań - 48 proc.
Szczecin - 45,7 proc.
Warszawa - 50,88
Wrocław - 45 proc.

17.00

Państwowa Komisja Wyborcza otrzymała wiele sygnałów o kłopotach z głosowaniem na podstawie zaświadczenia. Na tym tle często dochodzi do nieporozumień pomiędzy członkami komisji a wyborcami. Zastępca przewodniczącego PKW Jan Kacprzak podkreśla, że tylko w ściśle określonych sytuacjach komisja może odmówić wydania karty do głosowania. Odmowa wydania karty może być uzasadniona, jeśli wyborca nie ma przy sobie dokumentu tożsamości. Takim dokumentem - przypomina Jan Kacprzak - nie jest jedynie dowód osobisty, lecz każdy inny dokument ze zdjęciem, imieniem i nazwiskiem danej osoby oraz danymi dotyczącymi tego, kto wystawił dokument. Może to być na przykład paszport, prawo jazdy, legitymacja, a nawet karta miejska, która zawiera zdjęcie.

16.00

Kandydaci na prezydenta oddali już głosy w wyborach. Wyjątkiem był Janusz Korwin Mikke, który wprawdzie przyszedł do lokalu wyborczego w Józefowie pod Warszawą, jednak nie wrzucił karty do urny.
Marek Jurek głosował przed południem w Jazgarzewie koło Piaseczna. Kandydat Prawicy RP na prezydenta podkreślił, że najważniejsze jest, by każdy wyborca oddał swój głos świadomie.
Jarosław Kaczyński głosował w jednej z komisji wyborczych na warszawskim Żoliborzu. Były premier, który przyszedł w towarzystwie bratanicy Marty i jej męża oraz dzieci, zachęcał, by jak najwięcej osób wzięło udział w wyborach.
Bronisław Komorowski wraz z małżonką oddał swój głos w lokalu wyborczym na warszawskim Powiślu. Kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta powiedział, że każdy Polak powinien się cieszyć z możliwości uczestniczenia w głosowaniu.
Andrzej Lepper głosował w miejscowości Krupy w województwie zachodniopomorskim. Kandydat Samoobrony na prezydenta przyszedł do lokalu wyborczego w towarzystwie żony i wnuków.
Kornel Morawiecki oddał głos w lokalu wyborczym we Wrocławiu. Kandydat na prezydenta podkreślił, ważne jest to, iż możemy wybierać prezydenta w wolnym kraju.
Na warszawskiej Ochocie swój głos w wyborach prezydenckich oddał kandydat SLD Grzegorz Napieralski. Podczas głosowania towarzyszyły mu żona Małgorzata oraz córki: Ola i Ala.
Andrzej Olechowski głosował w warszawskim Wilanowie. Kandydat na prezydenta przekonywał, że warto wziąć udział w wyborach, bo nie można oddawać decyzji o swoim życiu innym osobom.
Waldemar Pawlak głosował w rodzinnej Pacynie w okręgu płocko - ciechanowskim. O godzinie 11.30 kandydat PSL na prezydenta przyjechał do lokalu wyborczego w towarzystwie syna Macieja.
Kandydat Polskiej Partii Pracy Bogusław Ziętek swój głos w wyborach prezydenckich oddał w samo południe w Ogrodzieńcu.

15.30
Na północy woj. lubuskiego najwyższa frekwencja jest w Gorzowie - 23,94 proc. Najniższa w Górzycy - 14,44 proc.
Inne miasta:
Słubice - 23,04 proc.
Rzepin - 20,08 proc.
Międzyrzecz - 21,47 proc.
Kłodawa - 20,47 proc.
Kostrzyn - 20,47 proc.
Sulęcin - 21,02 proc.
Drezdenko - 20,73 proc.
Krzeszyce - 14,69 proc.

15.00
Na południu woj. lubuskiego do urn poszło 18,2 proc. uprawnionych. Oto frekwencja z kilku miast:
Sulechów - 20,24 proc.
Świebodzin - 21,32 proc.
Zielona Góra - 27,18 proc.
Żagań - 21,3 proc.
Żary - 22,44 proc.
W mniejszych miejscowościach do wyborów jak dotąd poszło mniej mieszkańców:
Bytom Odrz. - 13,73 proc.
Łęknica - 14 proc.
Bytnica - 14 proc.
Głogów - 22,81 proc.

14.00

Zgodnie z danymi PKW, do godz. 13.00 zagłosowało 7 milionów 119 tys. osób, co daje w sumie 23,38% oddanych głosów.
Frekwencja w największych polskich miastach była następująca: Gdańsk - 26%, Katowice - 23%, Lublin - 25%, Łódź - 25%, Warszawa - 29%, Wrocław - 25%. Największą frekwencję odnotowano do tej pory w miejscowości Rewal (zachodniopomorskie). Do tej pory głos oddało tam aż 56,2%.

13.30

Polacy głosują za granicami kraju. W Norwegii pracują cztery komisje wyborcze. Mieszczą się one w największych miastach kraju: w Oslo, Bergen, Stavanger i Trondheim. W Szwecji rano rozpoczęły pracę także cztery komisje wyborcze. Dwie w Sztokholmie - największym skupisku Polonii oraz po jednej w Malmoe i w Goeteborgu. W Danii można glosować w stolicy kraju Kopenhadze i w drugim co do wielkości z duńskich miast w Aarhus. Polacy w Finlandii mogą oddawać głosy w stolicy Helsinkach oraz w niewielkim Eurajoki. Powodem zorganizowania tu komisji wyborczej jest bliskość budowy nowej elektrowni atomowej w Olkiluoto, gdzie zatrudnione są setki polskich pracowników.
Na Islandii polscy obywatele głosują w lokalu polskiego Konsulatu Generalnego w Reykiaviku.

Polacy głosują w jedenastu obwodach wyborczych na terenie Niemiec. Komisje wyborcze działają przy polskich placówkach dyplomatycznych w Berlinie, Kolonii, Monachium i Hamburgu oraz w konsulatach honorowych w Bremie i Stuttgarcie. Polacy mogą też oddać głos w Lipsku, Dortmundzie i Frankfurcie nad Menem.

Polacy głosują również w Rosji. Przed lokalem wyborczym w Ambasadzie Rzeczypospolitej Polskiej w Moskwie ustawiają się kolejki chętnych do głosowania. Do udziału w wyborach prezydenckich zostało w Moskwie zarejestrowanych około 400 obywateli Polski. Jednak do południa głosowało również kilkadziesiąt osób, które pobrały w kraju zaświadczenia uprawniające do głosowania. Do lokalu wyborczego przychodzą polscy dyplomaci, biznesmeni, duchowni i naukowcy. Polacy przebywający w Rosji mogą głosować w ambasadzie w Moskwie oraz w konsulatach w Sankt Petersburgu, Irkucku i Kaliningradzie.

12.00

Kandydaci na prezydenta oddają swój głos w wyborach. W Warszawie zagłosowali już wraz ze swoimi rodzinami Jarosław Kaczyński, Grzegorz Napieralski oraz Bronisław Komorowski.

10.00

Według wstępnych danych PKW, frekwencja wyborcza z godz. 8.00 wyniosła 1,87%. Szef PKW Stefan Jaworski poinformował, że najwyższą frekwencję odnotowano w gminie Ropa w powiecie gorlickim w Małopolsce. Przez pierwsze dwie godziny do urn poszło tam niemal 9 procent wyborców. W Warszawie zagłosowało 2,18 procent wyborców, a w Krakowie - 2,12. W Białymstoku odnotowano 2,48%. W Bydgoszczy, Gdańsku, Katowicach, Łodzi i Poznaniu do urn poszło mniej niż 2 procent wyborców.

Na razie nie ma podstaw do przedłużenia wyborów. Jest tak mimo jednego incydentu w Radomiu. Tamtejsza komisja wyborcza nie miała prawidłowej pieczęci. Głosowanie zaczęło się tam o 6:10, jednak do tego czasu żaden wyborca nie pojawił się w lokalu. Podobny incydent odnotowano w okręgu kaliskim. W jednej z komisji w okręgu gdańskim potrzebna była zmiana przewodniczącego. Dotychczasowy zabrał wczoraj do domu pieczęć wyborczą. Z kolei w Szczecinie szef jednej z tamtejszych komisji zrezygnował z pracy i potrzebny był wybór następcy. Ponadto odnotowano kilka pojedynczych incydentów naruszających ciszę wyborczą.

8.00

Na razie wybory przebiegają bez zakłóceń. Wszystkie lokale wyborcze zostały otwarte na czas, co oznacza, że cisza wyborcza nie zostanie przedłużona i potrwa zgodnie z planem do godz. 20.00

Odnotowano jednakże już naruszenie ciszy wyborczej. Plakaty kandydatów wywieszano w Gdańsku, Sztumie i Krakowie. W Łodzi w skrzynkach pocztowych można było znaleźć ulotki wyborcze. W Koninie i Złotoryi zrywano z kolei plakaty wyborcze. Pozostałe incydenty to wybita szyba w lokalu wyborczym w Jeleniej Górze i uszkodzenie klamki w lokalu w Gdyni-Chyloni.

Godz. 6.00

Punktualnie o godz. 6.00 w całym kraju otwarto lokale wyborcze.

Gorzów Wlkp.

Rodzina Raków razem głosuje na prezydenta
Rodzina Raków razem głosuje na prezydenta fot. Tomasz Czyżniewski

Maria Peszyńska-Biedny przyszła zaraz po 8.00, bo spieszyła się na 8.30 na mszę.
(fot. fot. Krzysztof Korsak)

Przed 8.00 w niedzielę ulice są przeważnie puste. To pora, o której śpiewy ptaków są jeszcze głośniejsze od samochodów. Mój punkt wyborczy znajduje się w gimnazjum nr 9 przy ul. Zamenhofa. Przed wejściem do szkoły wiedziałem, że nie jestem pierwszym głosującym, bo spotkałem tu panią Wandę Urabanek. Kobieta wracała z wyborów podpierając się laską.

O kandydatach nie rozmawialiśmy, bo jest cisza wyborcza. Ale kobieta powiedziała mi, że dla niej najważniejsze jest, aby kandydat wywiązał się ze składanych obietnic i był uczciwy. - Wkurza mnie to, że nigdy mój faworyt nie wygrywa - śmiała się kobieta.

W szkole powitał mnie kierunkowskaz "Do lokalu wyborczego". Obok plakat "Młodzi głosują" z hasłem "Nie bądź durny, idź do urny".

W komisji wyborczej było kilka kobiet. Jak mówiły, były tu już o 5.00. - Trzeba było m.in. odebrać karty do głosowania, policzyć je, postemplować - wymieniały. A było co robić, bo w gimnazjum przygotowano 1242 karty.

Pierwszy głosujący wziął jedną z nich już o 6.01. - Spieszył się na pociąg - mówiły panie.

W niewielkiej sali są trzy stanowiska do głosowania. Każde osłonięte i z instrukcją, jak głosować. Podobna instrukcja jest na karcie. Przygotowano także długopisy. Obok urna, a za nią wielka flaga Polski z godłem.

Maria Peszyńska-Biedny przyszła zaraz po 8.00, bo spieszyła się na 8.30 do pobliskiego kościoła w hospicjum. - Głosuję, bo jestem Polką i patriotką wychowaną w kulcie Józefa Piłsudskiego. Czytam wszystkie książki historyczne, itp. - opowiadała. Od kandydata oczekuje sprawiedliwości, praworządności i szacunku dla Polaków.

Zielona Góra

Marcin Bincewicz przyszedł głosować ze swoją partnerką Małgorzatą Wietrzyk.
Marcin Bincewicz przyszedł głosować ze swoją partnerką Małgorzatą Wietrzyk. fot. Dorota Nyk

Rodzina Raków razem głosuje na prezydenta
(fot. fot. Tomasz Czyżniewski)

Do godz. 14.30 w Zielonej Górze zagłosowało 25.107 osób. Uprawnionych do głosowania jest 92.381 osób.

- Rano zawsze jest niewielu głosujących - podsumowuje Andrzej Sokół naczelnik wydziału spraw obywatelskich. Trwa na razie liczenie frekwencji w okręgu zielonogórskim. - Wybory przebiegają sprawnie, nie było żadnych incydentów, wszystkie lokale działają - informuje Stanisław Blonkowski, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Zielonej Górze.

- W komisji jestem chyba piąty raz i zawsze najwięcej ludzi przychodzi przed lub po mszy. jak już wyjdą z domu to zaglądają również do lokalu wyborczego - mówi Łukasz Krasiński, przewodniczący komisji w obwodzie nr 52. - Nie było żadnych komplikacji, ludzie przychodzą raczej zdecydowani na kogo będą głosować.

- Zawsze chodzimy na wybory. Teraz też jesteśmy całą rodziną. To nasz obowiązek - mówi Józef Rak, który przyszedł wraz z żoną i synem - studentem Politechniki Wrocławskiej, który specjalnie na głosowanie przyjechał z Wrocławia.

- Już wiemy, na kogo będzie głosować - mówią i wchodzą do środka.
- A ja jeszcze się zastanawiam - rzuca przechodzący mężczyzna.

Głogów

W lokalu wyborczym w przedszkolu nr 6 w Międzyrzeczu głosował przed 13.00 Robert Szarletta z pięcioletnia córką Paulą.
W lokalu wyborczym w przedszkolu nr 6 w Międzyrzeczu głosował przed 13.00 Robert Szarletta z pięcioletnia córką Paulą. fot. Dariusz Brożek

Marcin Bincewicz przyszedł głosować ze swoją partnerką Małgorzatą Wietrzyk.
(fot. fot. Dorota Nyk)

Prawie 57 tysięcy osób jest uprawnionych do głosowania w Głogowie. Do południa frekwencja w lokalach wyborczych była jednak niewielka.

- Chcielibyśmy, żeby dobrze rządził - mówią ludzie przed lokalami wyborczym o swoim kandydacie. Większość nie chce ich jednak zdradzać.

Byliśmy w lokalu wyborczym w bibliotece miejskiej przy ul. Jedności Robotniczej. Do południa głosowało tu blisko 300 osób, czyli frekwencja wyniosła około 15 proc.

- Przychodzą przeważnie dojrzali ludzie, młodych jest mało. Podejrzewamy, że późno wstają i przyjdą zagłosować po południu - usłyszeliśmy tam od komisji.

W lokalu wyborczym w Gimnazjum nr 1 przy ul. Sikorskiego frekwencja była jeszcze słabsza. Głosowało około 180 osób, a to jest 13 proc. Ale kiedy byliśmy w tym lokalu akurat zrobiła się kolejka do urny. Może wiec ludzie jeszcze przyjdą.

Wybory w Głogowie i okolicznych gminach wiejskich przebiegają spokojnie. Nie odnotowano incydentów związanych z łamaniem ciszy wyborczej lub innych.

Międzyrzecz

Agnieszka i Radosław Sobieraj skorzystali przy głosowaniu z pomocy swoich dzieci.
Agnieszka i Radosław Sobieraj skorzystali przy głosowaniu z pomocy swoich dzieci. fot. Janczo Todorow

W lokalu wyborczym w przedszkolu nr 6 w Międzyrzeczu głosował przed 13.00 Robert Szarletta z pięcioletnia córką Paulą.
(fot. fot. Dariusz Brożek)

W mieście nad Obrą największą frekwencję odnotowano w areszcie śledczym, gdzie glosowało już 253 spośród 437 uprawnionych. Najmniejsza jest na wsiach.

Do 13.00 w 18 lokalach wyborczych na terenie gminy Międzyrzecz głosowało 21,6 proc. uprawnionych. Najwyższa frekwencja była w areszcie śledczym, który był tzw. obwodem zamkniętym. Spośród 437 osadzonych tam aresztantów i więźniów uprawnionych do głosowania do urn poszło już 253 osób, czyli panad połowa.

Gorzej jest w wiejskich lokalach wyborczych. Np. w Bobowicku na 952 uprawnionych głosowało zaledwie 163 mieszkańców. Podobnie było w Kaławie, gdzie do 13.00 do urn poszło tylko 153 wyborców spośród 800 uprawnionych.

- Nie odnotowaliśmy żadnych incydentów - mówi Tadeusz Jankowski, sekretarz Urzędu Miejskiego.

Jeszcze niższą frekwencje odnotowano w gminie Skwierzyna. W 11 lokalach wyborczych wydano na razie 20,3 proc. kart.

Żary

Radosław Hełstowski oddał już głos na swojego kandydata, teraz z przyjemnością wybrał się na spacer ze swoją chrześniaczką Laurą.
Radosław Hełstowski oddał już głos na swojego kandydata, teraz z przyjemnością wybrał się na spacer ze swoją chrześniaczką Laurą. fot. Bożena Bryl

Agnieszka i Radosław Sobieraj skorzystali przy głosowaniu z pomocy swoich dzieci.
(fot. fot. Janczo Todorow)

Dzisiaj w lokalu wyborczym obwodu nr 9 (budynek przedszkola nr 3 im. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy) spotkaliśmy Agnieszkę i Radosława Sobieraj, którzy przyszli głosować razem z córką Karoliną i synkiem Hubertem.

- Dzieci po raz pierwszy były z nami na wyborach. Głosowaliśmy, bo chcemy wybrać najlepszego kandydata na prezydenta. Miejmy nadzieję, że poprawi się sytuacja gospodarcza w kraju. Niestety, choć jesteśmy w Unii Europejskiej, daleko nam jeszcze do poziomu w krajach zachodnich i to w wielu dziedzinach - powiedzieli nam państwo Sobieraj.

W lokalu wyborczym obwodu nr 8 (LO Prusa) głosował Adam Kot. - Głosowałem, bo jeszcze wierzę, że można coś zmienić na lepsze. Czy wszyscy musimy wyjechać za chlebem do krajów zachodnich? Pracuję 35 lat jako zawodowy kierowca i za pensję, którą dostaję nie da się żyć. Podobnie jest w innych branżach - powiedział nam A. Kot.

Słubice

Radosław Hełstowski oddał już głos na swojego kandydata, teraz z przyjemnością wybrał się na spacer ze swoją chrześniaczką Laurą.
(fot. fot. Bożena Bryl)

Słubiczanina Radosława Hełstowskiego spotkaliśmy po południu przy fontannie na przygranicznym deptaku z 6-letnią chrześniaczką Laurą. Już głosował. - Zrobiłem to około 11.00, teraz mam czas wolny dla siebie i rodziny - mówi. Dodaje, że głosowanie uważa za swój obowiązek. - Zagłosowałem na kandydata, którego prezydentura - moim zdaniem - zapewni Polakom spokój i stabilizację - twierdzi. - Tego nam wszystkim bardzo potrzeba - dodaje.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska