Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory to nie hazard, ale można nieźle zarobić

(tr)
Najmniej zyskamy obstawiając Tadeusza Jędrzejczaka. Ale dla niego to dobra wiadomość. Druga w rankingu jest Elżbieta Rafalska, potem Krystyna Sibińska, Artur Radziński, a na końcu Hubert Piotr Beda.

Zakłady bukmacherskie to chyba jedyna sytuacja, gdy ten, kto jest wyceniany najniżej, powinien najbardziej się cieszyć. - Bo kurs jest równoważny z ryzykiem. Im niższy, tym większym dany zespół, sportowiec czy w tym wypadku kandydat jest pewniakiem. Po prostu firmy płacą za niego mniej, bo ma największe szanse - wyjaśnia Daniel Pomerak, który od czasu do czasu ,,obstawia piłeczkę''.

To, że jedna z firm przyjmuje zakłady ,,samorządowe'', ujawniliśmy pod koniec września. Wówczas kursy poszczególnych kandydatów były wyceniane następująco: Jędrzejczak 1,2 zł, Rafalska 4,5 zł, Sibińska 15 zł, Radziński 100 zł, a Beda 150 zł. Najwyżej stał kurs na... prezesa Stali Władysława Komarnickiego. Firma była gotowa płacić 1 tys. zł za każdą postawioną na niego złotówkę. To pokazywało najlepiej, że jego zwycięstwo jest... nierealne - bo nie kandyduje. I już jego nazwisko nie figuruje w zakładach.

Jak wyglądają najnowsze kursy? Jędrzejczaka spadł - dziś to 1,07 zł. Rafalskiej poszedł w górę do 7,5 zł. Sibińskiej też - jest wyceniana na 18 zł, Radziński i Beda bez zmian. To oznacza, że szanse urzędującego prezydenta na wygranie wyborów wzrosły, a pań konkurentek spadły. Nie udało nam się dowiedzieć, ile osób już obstawiło wybory w Gorzowie i na kogo najczęściej stawiali. Niewykluczone jednak, że na Jędrzejczaka, przez co jego kurs stał się tak mało opłacalny. - Bo kursy mogą się zmieniać także w zależności od liczby osób, które stawiają na dany wynik. Być może tak dużo jest zakładów na Jędrzejczaka, że obniżono jego ,,wycenę'' - słyszmy w jednym z punktów bukmacherskich.

Przypomnijmy, co mówił nam politolog Tomasz Marcinkowski: nie ma co przejmować się w tej fazie kampanii kursami, ale warto zerkać na to, jak się zmieniają, bo pokazują, czy nasze działania idą w dobrą stronę, czy robimy błędy.

Poza tym wszyscy kandydaci powoli zaczynają w widoczny sposób walczyć o głosy wyborców. Są pierwsze plakaty, spoty wideo, konferencje prasowe i spotkania z ludźmi. Na forach gotuje się od dziwnie profesjonalnych pochwał lub krytyk. Szczyt kampanii szykuje się w drugiej połowie listopada. A my - także w listopadzie - zaprosimy gorzowian na debatę prezydencką. Każdy będzie mógł zobaczyć i posłuchać swojego kandydata, wyrobić sobie zdanie i poznać programy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska