Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybuch paczki w Siecieborzycach. Stan zdrowia poszkodowanej nie pozwala na jej przesłuchanie

PAP
PAP
Do wybuchu doszło w poniedziałek, 19 grudnia
Do wybuchu doszło w poniedziałek, 19 grudnia Małgorzata Trzcionkowska
- Stan zdrowia kobiety pokrzywdzonej w wybuchu w Siecieborzycach nie pozwala na jej przesłuchanie – poinformowała w piątek, 30 grudnia Ewa Antonowicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

- Od lekarza prowadzącego nadal nie wiemy, kiedy będzie można przesłuchać pokrzywdzoną. Dopóki lekarz nie wyrazi zgody, wszyscy musimy czekać, nawet biegli nie mają do niej dostępu – powiedziała prokurator Ewa Antonowicz.

Wyjaśniła, że na razie trwają przesłuchania świadków. Prokuratura oczekuje opinii biegłych z zakresu kyryminalistyki w sprawie zabezpieczonych śladów.

"Kryzys minął"

- Pacjentka nie przebywa już na oddziale intensywnej terapii. Najgorszy kryzys minął – przekazała w piątek Sylwia Malcher-Nowak, rzecznik prasowy Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.

Dodała, że stan zdrowia kobiety po wybudzeniu jej dwa dni temu ze śpiączki nie zmienił się i nie uległ pogorszeniu. - Widzi, ale czeka ją jeszcze wiele badań. Stan zdrowia dzieci poprawił się - dodała rzecznik.

Ktoś podłożył niebezpieczny ładunek

Do tragedii doszło w zeszły poniedziałek rano (19 grudnia) we wsi Siecieborzyce, w powiecie żagańskim. Przed domem, w którym 31-latka mieszka z dwójką dzieci i swoimi rodzicami, ktoś zostawił pakunek. Jeden z domowników zabrał paczkę do środka.

Do silnej eksplozji doszło najprawdopodobniej w momencie, kiedy 31-latka w kuchni otwierała paczkę. W pomieszczeniu były także jej dzieci, najbliżej córka. W domu w tym czasie przebywali rodzice kobiety, którzy nic się nie stało.

Ranna kobieta została zabrana do szpitala w Zielonej Górze przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i od razu trafiła na salę operacyjną. Jej dzieci do tego samego szpitala przewieziono karetkami. Lekarze musieli także je operować.

Czytaj także:
Poszkodowani w wybuchu w Siecieborzycach w stanie stabilnym. Dzieci zostały wybudzone ze śpiączki. Co mówi policja?

Trwa analiza zabranych materiałów i informacji

Na miejscu wybuchu przez wiele godzin były prowadzone oględziny i inne czynności procesowe, m.in. z udziałem techników kryminalistyki, pirotechników oraz prokuratora. Śledczy pracowali zarówno w domu, w którym doszło do eksplozji, jak i sprawdzili pobliską okolicę. Teraz trwa analiza zebranych śladów i informacji oraz inne czynności.

Czytaj także:

Można wciąż wpłacić pieniądze dla Uli i jej dzieci klikając link:
https://zrzutka.pl/g9r5xg

Zobacz wideo: Po wybuchu w Siecieborzycach

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska