- Od lekarza prowadzącego nadal nie wiemy, kiedy będzie można przesłuchać pokrzywdzoną. Dopóki lekarz nie wyrazi zgody, wszyscy musimy czekać, nawet biegli nie mają do niej dostępu – powiedziała prokurator Ewa Antonowicz.
Wyjaśniła, że na razie trwają przesłuchania świadków. Prokuratura oczekuje opinii biegłych z zakresu kyryminalistyki w sprawie zabezpieczonych śladów.
"Kryzys minął"
- Pacjentka nie przebywa już na oddziale intensywnej terapii. Najgorszy kryzys minął – przekazała w piątek Sylwia Malcher-Nowak, rzecznik prasowy Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.
Dodała, że stan zdrowia kobiety po wybudzeniu jej dwa dni temu ze śpiączki nie zmienił się i nie uległ pogorszeniu. - Widzi, ale czeka ją jeszcze wiele badań. Stan zdrowia dzieci poprawił się - dodała rzecznik.
Ktoś podłożył niebezpieczny ładunek
Do tragedii doszło w zeszły poniedziałek rano (19 grudnia) we wsi Siecieborzyce, w powiecie żagańskim. Przed domem, w którym 31-latka mieszka z dwójką dzieci i swoimi rodzicami, ktoś zostawił pakunek. Jeden z domowników zabrał paczkę do środka.
Do silnej eksplozji doszło najprawdopodobniej w momencie, kiedy 31-latka w kuchni otwierała paczkę. W pomieszczeniu były także jej dzieci, najbliżej córka. W domu w tym czasie przebywali rodzice kobiety, którzy nic się nie stało.
Ranna kobieta została zabrana do szpitala w Zielonej Górze przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i od razu trafiła na salę operacyjną. Jej dzieci do tego samego szpitala przewieziono karetkami. Lekarze musieli także je operować.
Czytaj także:
Poszkodowani w wybuchu w Siecieborzycach w stanie stabilnym. Dzieci zostały wybudzone ze śpiączki. Co mówi policja?
Trwa analiza zabranych materiałów i informacji
Na miejscu wybuchu przez wiele godzin były prowadzone oględziny i inne czynności procesowe, m.in. z udziałem techników kryminalistyki, pirotechników oraz prokuratora. Śledczy pracowali zarówno w domu, w którym doszło do eksplozji, jak i sprawdzili pobliską okolicę. Teraz trwa analiza zebranych śladów i informacji oraz inne czynności.
Czytaj także:
Można wciąż wpłacić pieniądze dla Uli i jej dzieci klikając link:
https://zrzutka.pl/g9r5xg
Zobacz wideo: Po wybuchu w Siecieborzycach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?