Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wycięli przez pomyłkę

Bożena Bryl
- Jak można wyciąć takie dorodne, zdrowe drzewa? - pyta Janusz Ćwikliski
- Jak można wyciąć takie dorodne, zdrowe drzewa? - pyta Janusz Ćwikliski fot. Beata Bielecka
- Po mojej wsi i tak hula wiatr, a spółdzielnia rolnicza w Golicach tnie bez zezwolenia zdrowe drzewa - denerwuje się Janusz Ćwikliński.

Mówi, że potwierdziła to policja.

Za tą sprawą J. Ćwikliński chodzi od ponad miesiąca. - Nie pozwolę, żeby samowola uszła prezesowi Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej bezkarnie - zapowiada. Mówi, że sam zawiadomił o tym policję. Wiedzą o tym miejscy urzędnicy, ale o finale postępowania nie chcą mu powiedzieć. - Może gazeta się dowie - poprosił.

Zezwolenia nie było
- To był jakoś koniec stycznia, przyjechałem na swoją posesję, patrzę, a przez drogę na polu RSP pracownicy spółdzielni tną dorodne jabłonie - opowiada

J. Ćwikliński. Zapytał, czy mają na to pozwolenie i usłyszał, że robią to na polecenie szefa. Pod piłę poszły też dwie przydrożne wierzby, z których jedna nawet nie rosła na gruntach golickiej spółdzielni. Mieszkaniec Drzecina nie wytrzymał i poszedł do Urzędu Miejskiego zapytać, czy RSP ma zgodę na wycinkę drzew w Drzecinie. - A tam mi mówią, że żadnego zezwolenia nie wydawali. Dlatego zawiadomiłem policję - opowiada. Mówi, że kiedy chciał zajrzeć w "papiery" tej sprawy, urzędnicy nie chcieli mu ich pokazać.

Kosztowna pomyłka

Na wycinkę drzew owocowych zezwolenie nie jest potrzebne. Ale w sprawie wyciętej wierzby na prywatnym polu Urząd Miejski w Słubicach podjął postępowanie, które właśnie się skończyło.

- RSP w Golicach zrobiła to bez zezwolenia - mówi naczelnik wydziału inwestycji Tomasz Pisarek. Na temat drugiej wierzby, o której mówi J. Ćwikliński w urzędzie nic nie wiadomo. - RSP złożyła wniosek o pozwolenie na usunięcie drzewa, bo jeden z konarów zwisał nad drogą. Jednak nasz specjalista uznał, że to powód do korekty, a nie do wycinki - wyjaśnia naczelnik.

Mówi, że prezes RSP w piśmie do Urzędu Miejskiego tłumaczył, że to pomyłka, bo jeden z pracowników pospieszył się z usunięciem wierzby. - Za tę pomyłkę golickiej spółdzielni grozi kara w wysokości 90 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska