Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyczyny niektórych kierowców mrożą krew w żyłach [WIDEO]

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Niektóre wyczyny kierowców mrożą krew w żyłach. Często na filmach widać m. in. wyprzedzanie na podwójnej linii ciągłej, skrzyżowaniu, lub przejściu dla pieszych.
Niektóre wyczyny kierowców mrożą krew w żyłach. Często na filmach widać m. in. wyprzedzanie na podwójnej linii ciągłej, skrzyżowaniu, lub przejściu dla pieszych. materiały policji
Lubuska policja już od ponad dwóch lat przyjmuje od internautów filmy, na których uwieczniono niebezpieczne zachowania na drodze. Niektóre wyczyny kierowców mrożą krew w żyłach. Wyprzedzają na przejściach dla pieszych, skrzyżowaniach, zajeżdżają drogę. Co dalej dzieje się z nagraniami, na których uwieczniono taką jazdę?

[email protected] - ten adres powinien zapisać sobie każdy, kto ma zamontowaną w samochodzie kamerę. Tak wyposażonych aut jest coraz więcej. Nagrywają to, co dzieje prze przed, a czasem również za pojazdem. - Robię to dla własnego bezpieczeństwa. Jeśli dojdzie do stłuczki, albo wypadku, to wtedy będzie wiadomo jak do tego doszło. Do tego można nagrać wyczyny drogowych idiotów, których niestety nie brakuje - mówi Maciek, kierowca z Kostrzyna, który na przedniej szybie ma zainstalowaną kamerę.

Zobacz też: Pirat omal nie zderzył się czołowo z radiowozem [WIDEO]

Policja uruchomiła specjalną skrzynkę, ponieważ coraz więcej kierowców miało nagrania niebezpiecznej jazdy innych użytkowników dróg. - Od 31 lipca 2014 roku otrzymaliśmy już 299 takich nagrań - mówi Artur Chorąży z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. - Wysyłanie filmów, na których widać kierowców łamiących przepisy, to jeszcze jedna forma kontaktu z policją. Zaznaczyć należy też działanie prewencyjne. Teraz nie tylko radiowozy wyposażone są w wideorejestratory. Jeśli potencjalni piraci drogowi będą mieli świadomość, że ktoś może zarejestrować ich wyczyny, to może dwa razy zastanowią się, zanim złamią przepisy - dodaje A. Chorąży. To do niego spływają wszystkie nadesłane policji filmy z terenu województwa lubuskiego. Są wstępnie weryfikowane i przekazywane dalej komendom, na których terenie doszło do złamania przepisów. Najczęściej tego typu sprawy kierowane są przez policją od razu do sądów. Te mogą na pirata drogowego nałożyć nawet 5 tys. zł kary. Jeśli właściciel samochodu, którym dokonano wykroczenia, nie chce wskazać kierowcy, karany jest przez policję 500-złotowym mandatem.

- Który film zrobił na panu największe wrażenie? - pytamy.
- Nie było jednego, konkretnego filmu. Przeraża mnie natomiast podejście niektórych kierowców do przepisów ruchu drogowego. Łamią wszelkie zasady, narażają siebie i innych na śmiertelne niebezpieczeństwo. Na filmach widać też przejawy zwykłego cwaniactwa na drodze, jak na przykład zajeżdżanie drogi, czy przejeżdżanie na czerwonym świetle. Trudno to zrozumieć. Tym bardziej, że na naszych drogach wciąż co jakiś czas dochodzi do tragedii. To powinno dać do myślenia - mówi A. Chorąży.

Zobacz też: Pirat gnał po S3 z prędkością 220 km/h [WIDEO]

Oglądamy z nadesłanych policji filmów. Widać na nich m. in. wyprzedzanie samochodów, które zatrzymały się przed przejściem, żeby przepuścić pieszego. Inny kierowca zarejestrował wyprzedzanie na trzeciego. Na jeszcze innym nagraniu widzimy ciężarówkę, której kierowca wypadł z zakrętu i niemal doprowadził do czołowego zderzenia. Inny z kierowców wyprzedza inny pojazd na skrzyżowaniu i wysepce. Takich przykładów można by, niestety, mnożyć jeszcze wiele.

Policyjna skrzynka ma pojemność 50 mb. Ale filmy można też przesyłać np. listem na płycie cd. Każde nagranie zostanie skrupulatnie zweryfikowane. Ważne, żeby do filmu dołączyć jak najwięcej informacji: datę wykonania nagrania, miejsce, numery rejestracyjne samochodu sprawcy. To znacznie ułatwi pracę policji.

Niestety zdarzają się też nagrania, przy których nie sposób zweryfikować sprawcy. Czasem są to znalezione w sieci przez internautów filmy, których autor nie jest znany. I tak na przykład gdzieś na terenie województwa lubuskiego nagrano film, na którym grupa młodych ludzi jedzie osobowym autem. Jego kierowca rozpędza się do 220 km/h. Na nagraniu widać jednak tylko część drogi i samochodowe liczniki. Słychać też śmiech kierowcy i jego pasażerów. W końcu głos w tle krzyczy: - K***a zwolnij, bo nas zabijesz.

W tego typu przypadkach nie sposób ustalić kierowcy. Ale w zdecydowanej większości sprawy kierowane są do sądów, a Te nakładają na policjantów surowe mandaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska