Dziewczyny tym razem ćwiczyły house. Dlatego najważniejsza była dla nich praca nóg, czyli tzw. footwork. Od Justyny uczyły się nowych kroków, poznawały nowe techniki poruszania się po parkiecie. Najczęściej, tańcząc hip-hop, muszą ruchy ciała ściśle dopasować do rytmu. Tym razem to muzyka nimi sterowała a ich ciała dosłownie wirowały.
- Na pewno takie zajęcia rozwijają - przyznała zadowolona Ania Wojciechowicz, kiedyś ćwicząca balet, teraz miłośniczka tańców ulicy. - Pobudza to naszą kreatywność, rodzą się nowe pomysły.
A te z pewnością się przydadzą. Przed krośnieńskim zespołem przecież mistrzostwa Polski i festiwale tańca ulicznego, między innymi w Łomży i Pile.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?