Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowy dyplomata z gorzowskiego "Puszkina"

Sandra Soczewa 95 722 57 72 [email protected]
Adrian Kołodziński ma 19 lat. W maju będzie zdawał maturę w I Liceum Ogólnokształcącym w Gorzowie.
Adrian Kołodziński ma 19 lat. W maju będzie zdawał maturę w I Liceum Ogólnokształcącym w Gorzowie. Sandra Soczewa
Chyba nie mogę powiedzieć, że jestem dyplomatą, bo wcale nie interesuję się polityką... - uśmiecha się Adrian Kołodziński, uczeń I LO w Gorzowie, czyli popularnego Puszkina.

Ale jest jednym z ośmiorga Polaków, którzy w kwietniu wezmą udział w obradach Europejskiego Parlamentu Młodzieży w Izmirze. Parlament organizuje sesje dla młodych dyplomatów. Uczniowie z całej Europy spotykają się w jednym mieście i wymieniają się poglądami. Łączą się w komitety i ustalają rezolucje.

Wybrał temat o Rosji

- To najbardziej prestiżowe obrady młodych dyplomatów w Europie, którzy będą mówili o najważniejszych problemach - tłumaczy Ewa Olczak, nauczycielka języka angielskiego, koordynatorka wielu konkursów i symulacji sesji ONZ w I LO w Gorzowie. - We wrześniu pojechałam z uczniami do Białegostoku. To była sesja selekcyjna. Okazało się, że Adrian był najlepszy z naszej szkoły, ale też jednym z najlepszych spośród wszystkich zgromadzonych.

I tak komisja wybrała ósemkę, która pojedzie do Turcji. Czym Adrian ujął komisję?
- Biegle mówi po angielsku, dobrze się prezentuje, jest komunikatywny i rezolutny, ma też doświadczenie w takich inicjatywach - wymienia Ewa Olczak.
Doświadczenie doświadczeniem, ale można śmiało stwierdzić, że Adrian na komisji zrobił wrażenie także tematem, którego się podjął. Mówił o Rosji - zastanawiał się, jak świat powinien zareagować na agresję na Ukrainę, ale poruszał też kwestię jej stosunków z Polską.
- Mówiliśmy o kontrolowaniu naszej gos¬podarki przez Rosjan, o embargu na jabłka i ataku na Ukrainę. Podczas debaty staraliśmy się znaleźć złoty środek. Przeglądaliśmy nawet konwencje sprzed 50 lat, by znaleźć odpowiednie paragrafy, które mogłyby pociągnąć Rosję do odpowiedzialności prawnej za agresję na Ukrainę - opowiada Adrian.

To naprawdę trudna sztuka

- Spotkanie w Turcji będzie najbardziej prestiżowe zarówno pod względem językowym, jak też merytorycznym. Warto dodać, że jeżeli w trakcie dziesięciu dni obrad młodzi dyplomaci uchwalą rezolucję, będzie ona skierowana do Parlamentu Europejskiego. To jest prestiż. Uczestnicy takich obrad oceniani są często pod kątem poprawności ich wypowiedzi, realizmu oraz poglądów - wyjaśnia Ewa Olczak. Chwali talent Adriana i jego determinację w zdobywaniu kolejnych osiągnięć. - W chłopaka trzeba inwestować - powtarza.
Tymczasem Adrian niekoniecznie wiąże swoją przyszłość z Brukselą. W planach ma studia lingwistyczne, a nie stosunki międzynarodowe i staże w departamentach. W takim razie po co mu ta dyplomacja?
- Biorę udział w symulacjach, bo chcę dowiedzieć się więcej. Poszerzać horyzonty. Znać lepiej politykę i problemy współczesnego świata. Wykształcić umiejętności komunikacji, a przede wszystkim szlifować język - przekonuje licealista.

Dla Adriana liczą się też nowo poznani ludzie, kolejno odkrywane kraje i ich kultury. - Śmiało można powiedzieć, że dyplomacja jest oknem na świat. I to mi się w tym wszystkim tak bardzo podoba. Mogę podróżować, rozwijać się i świetnie się przy tym bawić - przyznaje chłopak.
- Współczesny dyplomata powinien umieć rozwiązywać problemy pomiędzy dwiema stronami konfliktu tak, aby obie były zadowolone i żadna nie stała na przegranej pozycji. A na dodatek nie można łamać żadnych konwencji - zastrzega Adrian. Dodaje, że dyplomata nie może myśleć też tylko o swoim państwie. I tak wymienia i wymienia...
A czy my w ogóle mamy takich ludzi w dyplomacji? A może naszym rządowym delegatom powinniśmy powytykać pewne błędy?... - Dyplomacja to naprawdę trudna sztuka - odpowiada wymijająco i z przymrużeniem oka Adrian.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska